Nie panikuj?! Szerzej otworzyłam swoje oczy przyglądając się mu, jakby to co przed chwilą powiedział było najgłupszą z możliwych rzeczy. Jak ja mam nie panikować?
- Była twoją seks asystentką?!
Powoli i niepewnie skinął głową.
Zaśmiałam się pod nosem.
- Łał. - Odsunęłam od siebie kartki papieru a on ostrożnie zmierzył mnie wzrokiem. - Proszę cię, zabierz to ode mnie.
Zayn od razu zastosował się do mojej prośby, a ja zaczerpnęłam głęboki oddech pozwalając sobie na chwilę zamyślenia. To tylko dodatkowy punkt na liście jego popierdolonych przewinień. Co jeszcze się tam znajdzie? Co on jeszcze ukrywa?!
Miał romans z Emmą, co mogło być przyczyną jej rozwodu z Taylorem. Nigdy wcześniej nie miał dziewczyny, pewnie przez to, że Emma cały czas się wtrącała. To znaczy, tak mi się wydaje, bo tak samo dzieje się w naszym przypadku. Ma seks taśmy i coś mi mówi, że to również był pomysł Emmy, a teraz jeszcze dowiaduję się, że ona była jego asystentką seksualną? Wszystko kręci się wokół Emmy. Jebana Emma!
- Nie wiem, co mam powiedzieć - fuknęłam cicho.
- Nie musisz nic mówić - odpowiedział Zayn.
Chyba jednak muszę?!
- Seks asystentka...Nigdy nie słyszałam o tych sprawach dopóki nie poznałam ciebie. Co to właściwie znaczy? - skrzywiłam się - Ona ci... pomaga? - zawahałam się nie mogąc dostrzec żadnych pozytywnych stron w tej całej sytuacji.
Czterdziestoletnia baba była jego asystentką od seksu?!
Zamilkł na chwilę.
- No. Dobrze radzi sobie z dyscyplinowaniem.
No to pewnie wspaniała z niej matka.
Skrzywiłam się z obrzydzenia, gdy zdałam sobie sprawę, że prawdopodobnie nie miałaby oporów przed wychłostaniem mnie za to, że zachowywałam się względem niej jak typowa suka. Ja też z chęcią przetrzepałabym jej skórę jakimś ciętym batem.
- Dobrze cię wyszkoliła - rzuciłam drwiąco.
Uśmiechnął się pod nosem, na co momentalnie zgromiłam go wzrokiem. To był sarkazm.
- Ale chyba wiedziałeś, że nie zgodzę się na żaden trójkąt? - zapytałam.
Zayn skinął głową.
- Nie wydawałaś się być jej wielką fanką, więc domyśliłem się, że ten pomysł raczej odpada. Myślisz, że czerpię przyjemność z tego gdy widzę jak wijesz się ze strachu, albo bólu? Że karanie cię sprawa mi radość?
Zmarszczyłam czoło.
- Nie jestem sadystą, Victoria. Zwłaszcza, gdy chodzi o ciebie.
- Mimo to mnie ukarałeś.
- Bo nie przestrzegałaś zasad. Mówiłem ci już, że nie poszedłem wtedy na całość. Gdyby Emma tam była to skończyłoby się o wiele gorzej.
Och.
- Więc chcesz nazwać tamtą karę "łagodną"? - zapytałam.
- Jeśli porównałabyś ją z tymi nagranymi na innych taśmach, Victoria, tak.
- Chcesz, żebym obejrzała tamte nagrania? - otworzyłam szerzej usta. Czemu on nawet nie próbuje postawić się w mojej sytuacji? - To popieprzone, ona mogłaby być twoja matką.
Zayn zmarszczył czoło, a ja szybko zakryłam usta dłonią, gdy wydostały się z nich niechciane słowa.
- Nie mów tak.
- Ale to prawda. - Uniosłam jedną brew.
- Wiem, ale nie mogę już tego zmienić.
Chciałabym, żebyś mógł.
- Czemu w ogóle czujesz potrzebę posiadania kogoś takiego jak asystentka od seksu? Sam całkiem dobrze dajesz sobie radę.
- Menage a trois to coś w rodzaju...stymulacji.
- Przyjmijmy, że na samym początku polubiłam Emmę...Rozważyłbyś kiedykolwiek wykonanie tego rodzaju kary?
- Tylko gdybyś wyraziła na to zgodę.
- Na policzkowanie wyrażałam? - uniosłam jedną brew, a jego usta ułożyły się w cienką, prostą linię.
- O tym też chcesz rozmawiać? Coś jeszcze chcesz dodać, Victoria? - odparł wyraźnie poirytowany Zayn.
Potrząsnęłam głową.
- Przepraszam, to nie było konieczne.
Westchnął cicho.
- Emma i ja... wiele razem przeszliśmy..
- Ona o nas wie? - przerwałam mu.
- Miałem powiedzieć jej dzisiaj - odparł Zayn prostując swoją posturę.
Zaczerpnęłam głęboki oddech, gdy cisza między nami zaczęła się przeciągać.
- Jak ona to przyjmie? - zapytałam cicho.
Zayn popatrzył na mnie spod przymrużonych powiek.
- To nie jest ważne.
- Ale wygląda na to, że macie dość pokaźną historię - bąknęłam.
- Dokładnie, historię. Ty i ja, to przyszłość. To co łączyło mnie z Emmą w przeszłości, jest niczym w porównaniu z tym co łączy nas.
Skrzywiłam się, jakby moje kolejne słowa miały sprowadzić na mnie uderzenie w policzek.
- Ciągle mam wrażenie, jakbyście nadal...
- Nie, Re. Nawet tak nie myśl. - Oparł się dłońmi o blat wysepki i spuszczając nisko głowę pokręcił nią na boki. - Chodzi tylko o to, że.. - dodał po chwili, powoli podnosząc na mnie wzrok i spoglądając na mnie spod niewiarygodnie długich i gęstych rzęs.
- To, jak się zachowujecie względem siebie... - wzruszyłam ramionami.
- Victoria, proszę cię. - ponownie pokręcił głową, na co przygryzłam dolną wargę - Nie chcę cię stracić. Zrobiłbym wszystko, żeby już nigdy nie musieć czuć się tak, jak wtedy.
Nie odpowiedziałam. Jego seks asystentka. Nie mogłam pozbyć się tej myśli z mojej głowy.
Zayn zamknął swoje oczy i westchnął cicho widząc moje wahanie. Nie kłóciliśmy się, co było nowością, tylko po prostu dyskutowaliśmy. Bez krzyków, głośnych oddechów, czy zaciśniętych pięści.
- Odejdziesz? - zapytał. Wyglądał na wyczerpanego, a w jego oczach dostrzegłam dziwny ból.
Patrzyłam na niego, a on tylko mrugał całkowicie skupiony na mnie. Jego tęczówki błyszczały i mimo obojętnego wyrazu twarzy widziałam, że się martwi. - Nie ma żadnego dobrego powodu, dla którego mogłabyś przy mnie zostać - dodał.
Zmarszczyłam czoło w odpowiedzi.
- Mam wystarczająco dużo powodów, żeby przy tobie zostać, ale to ty ciągle wątpisz. - Tym razem to on zmarszczył czoło, więc pozwoliłam sobie kontynuować. - Twoja przeszłość jest tak popierdolona, że czasem nawet brakuje mi skali, żeby to określić, ale pokochałam cię zanim jeszcze powiedziałeś mi to wszystko. Nie zamierzam zmienić swojej opinii ze względu na twoje byłe związki, czy nieudane decyzje. - Trochę w sumie już zmieniłam, ale tylko jeśli chodzi o Emmę. Byłam nią coraz bardziej obrzydzona.
- Gdybym miała odejść, zrobiłabym to już wczoraj zaraz po tym, gdy znalazłam te taśmy..um, seks taśmy. Każda osoba przy zdrowych zmysłach by odeszła, ale ja nadal tu jestem. Jestem tak samo pieprznięta jak ty. - Niewinnie wzruszyłam ramionami, ale on nie odpowiedział. Był lekko skonsternowany moim doborem słów i wyglądało to tak, jakby nie do końca zrozumiał to, co powiedziałam.
- Nadal mnie kochasz? - zapytał cichym głosem.
Po moim kręgosłupie rozeszło się stado ciarek.
Powoli obeszłam wysepkę zbliżając się do Zayna, a on uważnie skanował każdy mój ruch, jakby bał się co mogę zrobić.
- A możesz z całą szczerością odpowiedzieć mi na jedno pytanie?
Niepewnie skinął głową. Dlaczego jest taki cichy?
- Emma...Czy kiedykolwiek coś do niej czułeś? - popatrzyłam na niego pytająco, a on przygryzł dolną wargę powstrzymując sie od odpowiedzi i byłam bliska tego, żeby zacząć błagać go, żeby się odezwał. W końcu rozchylił swoje wargi i westchnął pod nosem.
- Tak mi się wydawało. Miałem wtedy osiemnaście lat. Byliśmy w związku opierającym się na dominacji i uległości, to całkiem zmieniło moją opinię o miłości.
Miał osiemnaście lat?!
- To właśnie wtedy zaczęła się twoja niezdolność do miłości?
Skinął głową, ale widziałam, że zrobił to wahaniem.
- Nie wiem tak naprawdę. Są dwa rodzaje dominujących w związkach seksualnych. Emma i ja, różnimy się od siebie, to znaczy, mam taką nadzieję.
- Co? - zapytałam skonsternowana. Czy on zmienia temat?
- Emma jest dominą alfa.
- Alfa? - uniosłam brew - Jak liderka jakiejś paczki? - zapytałam próbując powstrzymać chichot.
- Nie ma we mnie ani krzty ironii, Victorio.
Zakrztusiłam się słysząc jego słowa i odsunęłam wszystkie żarty na bok. Ups! Chyba mam złe wyczucie czasu.
- Kontynuuj. - bąknęłam nieśmiało.
- Jak już mówiłem, Emma jest dominą alfa. - zamilkł na chwilę i popatrzył na mnie uważnym wzrokiem obserwując moje rysy. Bardzo starałam się nie roześmiać i zachować poważny wyraz twarzy i miałam nadzieję, że mi się to udaje. - Emma wie czego chce, wie co mówić i jak grać, żeby mężczyźni ściągali do niej jak muchy do lepu. Nie ma najmniejszych problemów z przypatrywaniem się całej sytuacji i wydawaniem przy tym odpowiednich poleceń. Jeśli decydujesz się zostać jej uległym, zrobi wszystko, dosłownie wszystko, żeby cię przy sobie zatrzymać. Nie próbuj jej pyskować, Victoria, bo ona nie będzie tego tolerować. Nieważne czy chodzi o uległą, seks partnerkę, czy nawet zwykłą, przyjacielską pogawędkę. - Zayn uparcie wpatrywał się w moją twarz w efekcie czego przygryzłam swoją dolną wargę. - Emma nie zmarnuje nawet ułamka sekundy, jeśli któraś z uległych suk zacznie stawiać się jej zabaweczce.
Czy on właśnie powiedział "uległych suk"? Mówiąc o zabaweczce, miał na myśli siebie?
- Jej zawziętość jest tak intensywna, że spodziewanie się najgorszego podczas sceny to stanowcze niedopowiedzenie. Podczas kary, nie zawaha się przed niczym, by tylko wymyślić nowy sposób zranienia chłopaka. Jest bardzo podstępna, manipulacyjna i twórcza jeśli chodzi o metody torturowania uległych. Mam na myśli zarówno te fizyczne, jak i psychiczne. To tak, jakby cały czas czuła silną potrzebę sprawiania komuś bólu. Perfekcyjni partnerzy w takim wypadku to tak zwani masochiści.
Zmarszczyłam czoło starając się poukładać w głowie wszystkie nowe informacje.
- Emma jest sadystką?
- Nie.
- Ale...
- Nie jest.
Fuknęłam cicho. Jest.
- Re, popatrz na mnie. Ona nie jest sadystką. - Przysięgam, on potrafi czytać w moich myślach.
- Okej, w porządku. Nie jest. - jest - Jej intensywność była zbyt duża?
- Tak - bąknął Zayn. - Byłem karany za wszystko, co zrobiłem nie po jej myśli. Moje plecy całe pokryte były czarnymi i fioletowymi siniakami, aż w końcu doszło do momentu, kiedy nie byłem w stanie wytrzymać dłużej. - Pokręcił głową jakby próbował pozbyć się nieprzyjemnego wspomnienia. - Mimo, że od rodziców dostawałem same pozytywne wzorce i miłość, byłem zbyt otępiony, żeby móc to poczuć. Mój umysł był zbyt zakręcony wokół kar i związków seksualnych. Nigdy nie rozumiałem jak działają i na czym opierają się normalne związki.
Zayn wreszcie opowiadał mi coś o swojej przeszłości? O tym skąd się wzięła ta niemoc kochania? O, mój Boże. Co do chuja ta Emma mu zrobiła? Chciałam coś powiedzieć, ale bałam się, że jak mu przerwę niczego się już nie dowiem. Mów dalej, Zayn!
- Dzień, kiedy stałem się dominantem, był dniem, w którym powiedziałem Emmie o tym, co do niej czuję.
Z trudem przełknęłam ślinę.
- Ukarała mnie. - Zayn wzruszył po prostu ramionami, na co uniosłam jedną brew - To była ostatnia i najbardziej pamiętna kara w moim życiu. Nigdy więcej.
- Więc to przez nią? - zapytałam poirytowana.
- Nie.
Przewróciłam oczami. Oczywiście, że zaprzeczy.
- Nie chodziło jedynie o kary, kiedy pojawiały się sceny, to było całkiem przyjemne.
Ugh, jakoś obyłabym się bez tej wiedzy. Skrzywiłam się.
- Nadal łączą was relacje seksualne?
- Nie. - zmarszczył czoło wyraźnie urażony.
- Nie, chodziło mi raczej o ten okres, przed moim powrotem z Ameryki...Ostatnio.
Zawahał się.
- Tak.
Więc to Emma jest powodem, dla którego wydaje mu się, że nie potrafi kochać? Bo myśli, że zostanie ukarany? Albo może te kary były tak intensywne, że teraz ma jakąś traumę? Cholera, nie wiem! Czy on tego nie widzi? Nie, z pewnością nie. Nie mogę dłużej o tym rozmawiać. Nie umiem wyobrazić sobie Zayna poddawanego karze. Ma zbyt dominującą naturę.
- Jakim typem dominanta byłeś ty, kiedy mieliście ten swój... układ?
- Panem. - Uśmiechnął się pod nosem, na co uniosłam jedną brew. - Dominanci występują w każdej formie związku seksualnego, pomijając jedynie to coś co nazywasz "przyjaciółmi od seksu". - Skrzywił się, jakby to co właśnie powiedział było najobrzydliwszą rzeczą o której kiedykolwiek słyszał.
- Serio? Więc jesteś po prostu... ogólnie dominatorem? - przydałby mi się długopis i jakaś kartka papieru, żebym mogła spisać te wszystkie nowe informacje.
- Tak.
- Nie zapominaj, że teraz jesteś moim chłopakiem, Malik, a w normalnym związku nie ma w ogóle mowy o żadnej dominacji. - wzruszyłam ramionami, a on popatrzył na mnie jakbym całkiem zbiła go z tropu.
- Dominacja jest najmocniejszą cechą mojego charakteru, Skarbie. Nie możesz mnie jej pozbawić. - powiedział puszczając mi oczko.
- Okej. Jeśli poszukam w internecie znajdę cię pod definicją "Pana"?
Zaśmiał się cicho. Och, a cóż w tym takiego śmiesznego?
- Będziesz musiała się przekonać.
- No i się przekonam. A teraz, wyjaśnij mi wszystko.. Panie Zaynie.. - rzuciłam zaczepnie uśmiechając się pod nosem.
- Wyznaję zasadę, w której Pan powinien troszczyć się o emocjonalne i duchowe samopoczucie swojej uległej tak samo jak o jej zdrowie fizyczne. Tu nie chodzi o kontrolę tylko o zaufanie. Nie o ból, ale o doznania. - mówił spokojnym i opanowanym głosem, jakby urodził się specjalnie po to, by wykładać na ten temat.
- Chcę, żeby moja partnerka seksualna ufała zarówno mi jako dominantowi, ale także prywatnie. Nie chodzi tylko o personalną satysfakcję, czy dominację seksualną. Moim obowiązkiem, jako Pana jest chronienie partnerki seksualnej, utrzymywanie jej w dobrym zdrowiu i odważę się powiedzieć, zapewnienie jej szczęścia. - przygryzł wargę - Na mnie spada odpowiedzialność i obowiązek opieki nad partnerką, a nie złamanie jej wewnętrznego ja. Jako Pan spodziewam się trochę więcej po kimś, kto jest chętny stać się uległą. Po kimś, kto dosłownie zrobi wszystko i wytrzyma wszystko, żeby tylko ze mną być. Myślę, że to już wiesz. Wiesz, że przejmowałem wszelką odpowiedzialność za ciebie i zawsze brałem na siebie podejmowanie wszystkich decyzji.
Przewróciłam oczami. Ma rację.
- Pan zazwyczaj chce znać swoje partnerki lepiej niż nawet one znają same siebie. Jesteśmy ciekawscy, niepokorni i surowi. Lubimy wpatrywać się głębiej, niż tylko w wygląd zewnętrzny i bardzo dbamy o bezpieczeństwo.
Cóż, to wyjaśnia te profile osobowe.
- To całkiem do ciebie pasuje - przyznałam.
- Jak już mówiłem, jestem Panem.
Jaki skromny.
- Alfa i Pan, to co innego. Nadal nie rozumiem, czemu unikałeś intymności. To był twój własny wybór, prawda?
- Normalnie intymność równa się wielkiemu "NIE" w związkach tego typu.
- Ale tak nie musi być.
- Ale jest.
- Teraz jest inaczej, bo łączy nas już coś innego.
- Tak. Bo jestem w stanie zrobić wszystko, żeby tylko z tobą być - odpowiedział i chwycił mnie za dłoń. Zawiesił wzrok na małych bliznach odznaczających się na moim nadgarstku i opuszkiem kciuka potarł naznaczone miejsce. Wiedział skąd je mam. To pamiątka po karze.
- Naprawdę myślisz, że Emma nie jest sadystką?
- Nie jest.
- Dlaczego tak sądzisz? - zapytałam, próbując spojrzeć na wszystko z jego punktu widzenia.
- Widziałem ją taką, jakiej inni nie oglądają zbyt często.
Jej ciało się nie liczy! Miałam na myśli cechy jej cholernego charakteru.
- Ale przecież powiedziałeś, że lubi zadawać ból.
- Nie jest sadystką. - Zayn pokiwał głową i zbliżył się do mnie.
Zmarszczyłam czoło próbując poukładać sobie wszystkie informacje, których się właśnie dowiedziałam. Nawet fakt, że wszystko mi wytłumaczył nie zmieniał moich odczuć wobec tego, że Emma była jego partnerką seksualną. Właściwie, to jak doszło do tego, że zaczęliśmy gadać o życiu Emmy i Zayna jako dominantów?!
- Teraz mam już nieco wyraźniejszy pogląd na to wszystko. Dziękuję, że mi powiedziałeś. - Uśmiechnęłam się lekko, a on skinął głową.
- Podziwiam cię, Victoria - odezwał się. - Każdy człowiek ma swoje granice, a ty nadal to wszystko wytrzymujesz. Przepraszam. Proszę, nie znienawidź mnie.
Spuściłam wzrok, a on chwycił mój podbródek zmuszając bym ponownie na niego spojrzała.
- Popatrz na mnie. Przepraszam. - Brzmiał na szczerze zasmuconego, mało brakowało żebym się rozkleiła - Nie chcę się kłócić. Nienawidzę się z tobą kłócić.
- Jest okej. Wydaje mi się jednak, że będę potrzebowała trochę czasu, żeby się z tym wszystkim uporać. - Przygryzłam dolną wargę, a on z trudem przełknął ślinę.
- Rozumiem. - Skinął głową i zamknął dystans między nami. - Jestem pod twoim wielkim wrażeniem - wyszeptał zakładając pasemko włosów za moje ucho. Ten delikatny dotyk sprawił, że w dole mojego brzucha obudziły się zapomniane motylki. Oparł swoje czoło o moje, a ja przygryzłam dolną wargę. - Przepraszam.
Uśmiechnęłam się lekko.
- Przestań przepraszać.
- Powiedz, że mnie kochasz - odparł cicho, a mnie momentalnie zamarło serce.
- Kocham cię. - szepnęłam, a on głęboko zaciągnął sie powietrzem uśmiechając się pod nosem.
- Mogę cię pocałować?
Zmarszczyłam czoło skonsternowana. Czemu w ogóle mnie o to pyta?
- Sztywniejesz za każdym razem, gdy cię tylko dotknę - odpowiedział na moje niezadane pytanie i dopiero wtedy zdałam sobie sprawę z tego, jak spięta byłam. Rozluźniłam swoje mięśnie i przyciągnęłam go do siebie, na co zareagował momentalnie wpijając się w moje usta, jakby od tego zależało całe jego życie. Jego dłonie powoli zjeżdżały w dół mojej talii rozprzestrzeniając przyjemne ciarki po moim organizmie. Jęknęłam cicho, gdy jego język przejął panowanie nad moim wewnętrznym światem. Zaczął iść do przodu prowadząc mnie tyłem w efekcie czego po kilku chwilach zostałam przyparta do ściany.
- Kochaj się ze mną - wyszeptał Zayn. Jego głos był ochrypły i przepełniony pożądaniem. Jego złoto-brązowe tęczówki pociemniały, a ja przygryzłam wargę w oczekiwaniu. Och, wyglądał tak bezbronnie. Uniosłam brwi w odpowiedzi na jego niewinne słowa.
- Dobrze - odetchnęłam.
- Chodź. - Uśmiechnął się chwytając mnie za dłoń i prowadząc do swojej sypialni. Czułam się znowu jak za pierwszym razem. Czemu tak bardzo się denerwowałam?
- Oddychaj - odezwał się Zayn odwracając w moją stronę - Wszystko dobrze?
Skinęłam głową, a on pociągnął lekko za mój podbródek uwalniając moją dolną wargę.
Zayn zmarszczył czoło na ułamek sekundy nad czymś wyraźnie rozmyślając, po czym zdjął swój zegarek i zaczął opróżniać kieszenie swoich spodni, a ja stałam tylko w bezruchu przy końcu jego łóżka. Po chwili podszedł do mnie, a każdy krok z którym się zbliżał czynił go coraz pewniejszym siebie mężczyzną. Ostrożnym gestem przejechał palcem wzdłuż linii mojej szczęki i podpierając nim brodę delikatnie cmoknął mnie w usta. Popatrzył na mnie z góry dostrzegając mój brak reakcji i ponownie spiętą sylwetkę.
- Jesteś pewna, że wszystko okej? - zapytał muskając moją szyję swoimi miękkimi ustami.
Jęknęłam w odpowiedzi i poczułam jak uśmiecha się tuż przy mojej skórze.
- Możemy to zdjąć? - odezwał się - Ręce do góry.
Nadal był rządzicielski, ale nie narzekałam.
Pospiesznie wyrzuciłam swoje dłonie do góry, a on pozbył się mojej koszulki zostawiając mnie wyłącznie w staniku i jeansach. Jego dłoń zjechała w dół mojej talii, a oczy przepełnione były czystym podziwem.
- Tęskniłem za tym. - rzucił miękko, a ja przygryzłam swoją wargę na ułamek sekundy, zanim ponownie złączyłam nasze usta.
Próbowałam rozpiąć jego koszulę, ale zniecierpliwiłam się dość szybko, więc po prostu szarpnęłam za nią w efekcie czego guziki posypały się na ziemię, dając mi łatwy dostęp do jego nagiego torsu. Zayn popatrzył na mnie unosząc jedną brew, gdy wreszcie przerwaliśmy pocałunek.
- Zadziorna panna Greene. - Opadł na kolana i położył dłonie na moich pośladkach przyciągając mnie do siebie. Jego nos powędrował w górę moich ud na co przygryzłam wargę. Patrzył prosto w moje oczy odpinając guzik moich jeansów, po czym bardzo powoli i ostrożnie zsunął je w dół moich nóg. Im spodnie znajdowały się niżej, tym jego pocałunki wędrowały bliżej mojej kobiecości.
- Wyjdź z nich. Podnieś najpierw jedną, potem drugą nogę. - Jego głos był ochrypły, pewny siebie i surowy. Zrobiłam jak mi polecił. Chwilę po tym podniósł się na równe nogi i nadal trzymając w rękach moje spodnie złożył je w porządną kostkę i odłożył na krzesełko obok łóżka. Ściągnął frotkę z moich włosów, a te opadły kaskadami na moją talię układając się w gęste fale.
- Taka piękna.. - szepnął w podziwie, na co momentalnie się zaczerwieniłam - Jestem szczęściarzem.
Och. Gdzie był ten facet poprzedniej nocy? Całkiem lubię tego Zayna. Nawet bardzo, ale obraz Emmy nadal gdzieś pałętał się w mojej podświadomości.
Z zadziornym uśmiechem odpiął swoje spodnie i zdjął je odrzucając gdzieś na bok w efekcie czego został w samej bieliźnie.
Jego nagi tors przyparł do mojej klatki piersiowej by po chwili mógł łagodnie położyć mnie na materacu. Podpierał się swoimi łokciami pochylając nade mną i całując mocno. Gwałtownie, ale przyjemnie. Moje serce przyspieszyło ciesząc się kontaktem naszych ciał, skóra przy skórze, gdy jego pocałunki schodziły coraz niżej przez dolinę między moimi piersiami, by zatrzymać się tuż nad linią moich majtek. Ssał i całował skórę mojego brzucha, gdy jego palce ostrożnie wkradły się za tasiemkę mojej bielizny i powolnym ruchem pociągnęły ją w dół.
Wpatrywał się w moją twarz spod tych swoich długich, gęstych rzęs odrzucając moje majtki za swoje ramię. Moja głowa opadła na materac a oddech uwiązł w gardle, gdy poczułam jak jego palce delikatnie wsuwają się w moją kobiecość. Przygryzłam wargę, a moja dłoń instynktownie zacisnęła się w pięść mocno ściskając prześcieradło.
- Twoje ciało jest bardzo wrażliwe - wyszeptał - Taka mokra i to wszystko dla mnie. - Dmuchnął chłodnym powietrzem w zwieńczenie moich ud, po czym przyległ językiem do mojego wejścia. Próbowałam powstrzymać jęknięcia, ale jego gesty wywoływały w moim organizmie czyste podniecenie i lekkie, przyjemne gilgotanie. W mojej głowie non stop przewijały się obrazy Zayna, jako dominanta. Podniósł sie nieco i ponownie zawisł nade mną uważnie przypatrując się mojej twarzy, jakby po raz pierwszy widział mnie tak bezbronną i całą jego.
Zaczepiłam swoją dłoń o tył jego karku, a on pocałował mnie niemal od razu. Właśnie wtedy zaczęły mnie nawiedzać jego słowa. "To było całkiem przyjemne.", "Dzień, kiedy stałem się dominantem, był dniem, w którym powiedziałem Emmie o tym, co do niej czuję.", "Emma była moją seks asystentką.".
- Nie, czekaj. Nie mogę - szepnęłam. Moja klatka piersiowa unosiła się ciężko i tak samo opadała, a jego wargi nadal pieściły skórę mojej szyi.
- Co? Nie, Re. Możesz - odpowiedział głosem przepełnionym pożądaniem. Jego dłonie cudownie powoli zjechały w dół mojej talii, gdy usta przeniosły się na drugą stronę szyi.
- Zayn, proszę cię. To jeszcze za wcześnie. Nie mogę.
- Nie myśl o tym, Re. Odpręż się tylko - szepnął w moje usta, po czym delikatnie przygryzł miejsce tuż pod płatkiem mojego ucha, na co jęknęłam w odpowiedzi czując efekty głęboko w moim środku. Zamknęłam oczy i poddałam się jego ustom działającym magię na moim ciele.
Nie myśl o tym.
Nie myśl o tym.
Jego słowa jak mantra ciągle odbijały się w mojej głowie. Zayn przysiadł na skraju łóżka zdejmując swoje bokserki uwalniając długą, rosnącą erekcję. Wpatrywałam się tępo w sufit, ale po chwili poczułam kołysanie materaca i ponownie zobaczyłam go nad sobą.
- Chcesz to zrobić? - zapytał ze zmartwieniem w oczach.
- Tak. - Objęłam jego twarz dłońmi i pocałowałam tak, jakby to była ostatnia rzecz, którą miałabym zrobić przed śmiercią. Obrócił się całkowicie mnie zaskakując i przeniósł razem ze sobą w efekcie czego siedziałam na nim.
- Masz kontrolę - odezwał się przygotowując do zagłębienia się w moim wnętrzu.
O, mój Boże. Ja? Kontrolę? Znowu? Poczułam jego gorącą skórę tuż przy wejściu mojej kobiecości i zakołysałam lekko biodrami poruszając się przy główce jego penisa. Warknął cicho mocno zaciskając powieki i położył dłonie na moich biodrach stopując moje ruchy.
- Przestań, wykończysz mnie, Victoria.
Przygryzłam wargę i bardzo powoli opuściłam się na jego długość zatapiając go coraz głębiej w moim wnętrzu. Odchylił swoją głowę do tyłu, a na jego twarzy wymalowała się czysta przyjemność. Rozchyliłam lekko swoje usta zaciskając mięśnie mojej kobiecości wokół niego.
- Złap mnie za ręce, Skarbie - odetchnął ledwo łapiąc powietrze - W górę i w dół.
Chwyciłam jego dłonie podpierając się na nich i obserwowałam jego przepełnione erotyzmem reakcje, gdy leżał pode mną. Czułam się jak bogini, jak motyl przygotowujący się do opuszczenia swojego kokonu. Miałam kontrolę. Puściłam jego ręce i oparłam się o jego twardy tors. Jego dłonie spoczęły na moich biodrach normując mój powolny rytm. W górę i w dół. W górę i w dół. Żyłka na jego szyi stała sie bardziej widoczna, gdy wydał z siebie stłumiony jęk co tylko bardziej mnie podnieciło.
- Re.. - bąknął nieskładnie.
Uwielbiałam ten widok, był całkiem bezbronny w tej pozycji i rozumiałam czemu tak bardzo lubi dominację. Próbował usiąść, ale pchnęłam go z powrotem na materac i przywarłam do niego ustami. Jęknęłam cicho, gdy jego penis odnalazł najczulszy punkt w moim wnętrzu. Wypchnął swoje biodra w górę, ale zaraz zastygł w bezruchu i warknął gardłowo. Czułam jak przyjemność powoli zaczyna budować w dole mojego brzucha, ale nie mogłam dojść. Po prostu nie mogłam. Nie byłam w stanie. Mój umysł był zbyt zaprzątnięty wydarzeniami z ostatnich godzin.
Pochyliłam się nad nim podpierając się rękoma po obu stronach jego głowy, a on zmarszczył brwi skonsternowany.
- Dojdź, Re. Zrób to dla mnie - wyszeptał, ale zignorowałam jego słowa ponownie zaciskając mięśnie mojej kobiecości wokół jego penisa - Dojdź, Victoria.
- Nie. - Potrząsnęłam głową, a role w mgnieniu oka się odwróciły. Zwinnym ruchem obrócił mnie w taki sposób, że ponownie leżałam na materacu, a on zawisł nade mną.
Oparł swoje czoło o moje i płynnymi ruchami bioder wchodził i wychodził ze mnie. Jego tempo było dość szybkie i precyzyjne. Jego usta ani na moment nie oderwały się od moich.
- No dalej, Re! Potrzebuję tego - warknął przez zaciśnięte zęby.
- Nie - jęknęłam chwytając się jego przedramion, gdy poczułam nagle budowanie w moim wnętrzu - Nie!
- Nie bądź uparta, Re. Proszę.. - wsunął swoją dłoń między nasze złączone ciała i wprawnym ruchem zaczął masować moją łechtaczkę, przysparzając tylko uczucia, którego tak starałam się uniknąć - Proszę.
Wszedł we mnie jeszcze trzy razy i tylko tyle potrzebne było, żeby moim ciałem zawładnął druzgocący orgazm. Słyszałam swój własny oddech, jęk i czułam to, jak drżą wszystkie moje kończyny. Nie mogłam znieść tej przyjemności. Czułam ciarki w spiętych mięśniach moich nóg i w dole brzucha, kiedy przez moje ciało przedarła się fala szoku po silnym spełnieniu. Usta Zayna delikatnie cmokały skórę linii moje szczęki, a gdy w końcu zdecydował się dotrzeć do moich ust odsunął się i popatrzył na mnie z góry.
- Ej, co się dzieje? - podniósł się na łokciach opuszkiem kciuka wycierając łzy z moich policzków. Wyszedł ze mnie zbyt szybko w efekcie czego momentalnie się skrzywiłam. Za dużo ostatnio płaczę. Nienawidzę tego robić.
- Prze..przepraszam. - pociągnęłam nosem - Nie powinnam pła..płakać.
- Czemu płaczesz? - Położył się obok przyciągając mnie do swojego ciała, a jego zapach od razu ukoił moje nerwy, jednak przerywany szloch nadal wydobywał się z moich drżących ust.
- To...Chodzi o Em..Emmę. - wymamrotałam.
- Przepraszam, chciałbym to zmienić, ale nie mogę. Teraz liczysz się tylko ty, przysięgam. Żadnych kontaktów seksualnych między mną a Emmą. To już skończone. Nigdy więcej. - pocałował mnie w czubek głowy - Tylko ty.
***
Było mi zimno. Naprawdę zimno, przydałby mi się jakaś pidżama, albo kołdra, albo po prostu Zayn. Dwie minuty zajęło mi zdanie sobie sprawy, że byłam w jego pokoju. Nigdy wcześniej tu nie spałam, nawet nie wiedziałam o istnieniu tej sypialni, ale czułam się tak dobrze, inaczej, ale dobrze. Obudziłam się po zdrowym śnie, ale zaraz przypomniałam sobie o tym, jak płakałam po zajebistym orgazmie. Kurwa, rozpłakałam się. Czemu?! Nawet nie pamiętam, ale pewnie to co miało coś wspólnego z Emmą. Nie możesz uprawiać seksu z kimś kogo kochasz, po tym jak dopiero co przedyskutowaliście historię jego związku seksualną z największą dziwką na świecie. Emma jest zamieszana dosłownie we wszystko.
To o nią zawsze chodzi. Nienawidzę Emmy. Zastanawiałam się jaki byłby Zayn, gdyby nigdy nie połączyło go coś z Emmą. Byłby normalniejszy? Całkiem podoba mi się taki jaki jest teraz, wykluczając tylko te jego sekrety. Jest jedyny w swoim rodzaju i naprawdę uparty. W sumie oboje jesteśmy uparciuchami, ale to nadal nie wyjaśnia czemu sie rozryczałam.
- Dzień dobry. - Usłyszałam za sobą głos Zayna i odwróciłam się, by go zlokalizować. Ubrany był w zwykłą, czarną koszulkę i jeansy tego samego koloru, a moje serce aż zamarło na ten piękny widok. Ten przystojny mężczyzna jest mój. Łał. Jak do tego doszło?
- Dobry.. - uśmiechnęłam się lekko, gdy pochylił się nade mną by cmoknąć moje usta.
- Hej - szepnął. Jego oczy błyszczały przyjemnym blaskiem i ciepłem.
- Hej. - Zaczerwieniłam się - Wyglądasz na zadowolonego?
- Jestem. Mimo, że nadal zadaję sobie pytania odnośnie wczorajszej nocy.
Och, nie.
- Dlaczego płakałaś? Myślałem, że..
- Nie, wszystko było okej. Sama nie wiem czemu się rozpłakałam. - Potrząsnęłam głową - Nie wiem, wiem tylko tyle, że to miało związek z Emmą, ale nic poza tym. Pewnie to przez to, że tyle spraw nagromadziło się między nami w ciągu tych ostatnich kilku dni, ale juz wszystko jest dobrze. Naprawdę.
Zayn przyglądał mi się uważnie, jakby próbował wychwycić moje kłamstwo, ale po chwili wyraźnie się rozluźnił. Był aż tak spięty?
- Nie lubię widzieć cię zapłakanej - szepnął - Chcę się tobą opiekować, wiesz.. Być powodem twojego uśmiechu, nie łez.
- Jesteś powodem mojego uśmiechu.
- Niezbyt często, ale miejmy nadzieję, że teraz to się zmieni.
Uśmiechnęłam się lekko.
- Jeśli tego właśnie chcesz.
Skinął głową.
- Cóż, nie bardzo orientuję się w tych wszystkich słodkich pierdołach, ale mam dla ciebie kwiaty. Uznałem, że to dość romantyczne. Podobno dziewczyny to lubią.
"Podobno".
- Kwiaty? - zapytałam unosząc brew i starając powstrzymać się od śmiechu. Dopiero teraz zauważyłam, że jedną dłoń nadal trzyma za swoimi plecami.
- Gratulacje z okazji ukończenia studiów, Victoria. - uśmiechnął się przenosząc przed siebie bukiet białych róż. Pamiętał, że dzisiaj jest moje zakończenie?
Uśmiechnęłam się szeroko i zachichotałam pod nosem.
- Kupiłeś mi róże? - Życzliwie wydęłam usta - Dziękuję, Zayn. - Usiadłam na łóżku przyciskając prześcieradło do mojej nagiej klatki piersiowej, a Zayn pochylił się złączając nasze usta w zapierającym dech w piersiach pocałunku. Łał, okej. Chciałam cię tylko przytulić, no ale dobra.
- Pani Conrad je wybrała. - wzruszył ramionami z lekkim poczuciem winy, przejeżdżając kciukiem po małej notce przymocowanej do kwiatów.
- Białe róże są moimi ulubionymi, więc wybrała dobry kolor. - Uśmiechnęłam się i podsunęłam je pod nos zaciągając się ich naturalnym zapachem, a Zayn uniósł jedną brew.
- Właściwie, panno Greene, to ja wybrałem kolor, ona tylko rodzaj kwiatów.
Jak się obruszył!
- Proszę o wybaczenie, panie Malik - rzuciłam drwiąco, a on uśmiechnął się zadowolony z siebie. Telefon na jego stoliku nocnym zaczął wibrować, na co westchnął pod nosem. Ruszył na drugą stronę łóżka i odebrał szybko.
- Malik! - bąknął. Zamilkł na chwilę, po czym przeniósł swój wzrok na mnie. - Nie, zaproś ich do środka. - Rozłączył się.
- Amber i James jadą na górę. Pewnie chcą się przekonać, czy wszystko z tobą okej. - Ostatnia część zdania wydostała się z ust Zayna jako mamrotanie, na co zaczerpnęłam głęboki oddech.
- Weźmiesz ze mną prysznic? - zapytałam najpewniej siebie jak tylko umiałam.
- Zaraz będziesz miała gości i chcesz brać prysznic?
Niewinnie wzruszyłam ramionami i odrzuciłam nakrycie ze swojego ciała podnosząc się z łóżka. Ruszyłam, całkiem naga, w stronę łazienki przeciągając się po drodze. Jego wzrok łapczywie skanował moje ciało i zdumiało mnie to, że nie miał nawet najmniejszych problemów z okazaniem jakiegokolwiek zmieszania.
- Więc, nie będziesz miał nic przeciwko, jeśli poprosiłabym cię, żebyś przekazał moim gościom, że aktualnie biorę prysznic? - uniosłam brew zerkając na niego ponad swoim ramieniem, a on pokiwał głową z przebiegłym uśmieszkiem na twarzy. Kątem oka zauważyłam jak zdejmuje swoją koszulkę, za którą sekundy później powędrowały spodnie. Skręciłam za rogiem i znalazłam się w przestronnej łazience. O, mój Boże.
To jego łazienka? Był tam ogromny prysznic z dwoma głowicami od wody i jak mi się wydawało biczami wodnymi zamocowanymi na jednej se ścian. Po mojej prawej stronie było ogromne lustro i dwie umywalki. Toaleta umieszczona była w niedalekiej odległości od zlewów i wanny z hydromasażem (a może powinnam nazwać ją basenem, ze względu na jej rozmiar?). Cała łazienka była w odcieniach bieli i czerni i naprawdę bardzo mi się spodobała.
Podeszłam do prysznica i uruchomiłam go dotykiem głównej głowicy. Pokręciłam się jeszcze trochę po wnętrzu łazienki bawiąc się zabawnym mechanizmem umywalek i biczów wodnych, aż wreszcie weszłam pod prysznic. Chwilę później poczułam jak Zayn oplata moją talię od tyłu i opiera swoją brodę na moim ramieniu.
Uśmiechnęłam się do siebie i podkręciłam nieco temperaturę wody, pamiętając, że lubi jak jest naprawdę gorąco w odpowiedzi na co delikatnie cmoknął moją szyję.
- Jestem pewien, że goście mogą chwilę poczekać - wyszeptał.
- Nie mogłeś się oprzeć - rzuciłam zaczepnie.
- Nikt nie może ci się oprzeć. Niedługo pozbawisz mnie całej męskości, Victoria.
Westchnęłam uszczęśliwiona. Lubiłam tego Zayna.
- Kiedy zaczyna się twój cykl? - zapytał.
- Co?
- Miesiączka - bąknął.
- Och, za kilka dni. - Jak to możliwe, że teraz nie mam żadnych oporów, żeby o tym rozmawiać? Wcześniej czerwieniłam się jak cholerny pomidor. To przez Zayna stałam się taka otwarta.
- Więc...Co teraz robimy? - zapytał z chłopięcą niewinnością Zayn.
Zrobiłam krok do przodu i odwróciłam się w jego stronę.
- Wydaje mi się, że bierzemy prysznic.
- Znasz mnie już wystarczająco długo, żeby wiedzieć, że nie po to tu przyszedłem - odparł uwodzicielsko.
Przygryzłam dolną wargę, a on zrobił dokładnie to samo. Pierdolić to, na serio, kurewsko lubię takiego Zayna! Jest taki zawadiacki i uroczy. Nie mógłby się tak zachowywać, gdy już zejdziemy do Amber i Jamesa?
- Przez jakąś sekundę miałam nawet wrażenie, że jesteś romantyczny. - Uniosłam brew a on zaśmiał się w odpowiedzi.
- Daleko mi do tego, Skarbie. - Doświadczyłam jak jego źrenice rozszerzają się i błyszczą czystym pożądaniem, zanim przyciągnął mnie do siebie i pocałował mocno.
***
Przebrałam się w zwykłą czarną koszulkę i jasne jeansy, po czym związałam swoje włosy w kucyk i ruszyłam w stronę schodów, wychodząc z sypialni Zayna, cały czas czując za sobą jego obecność.
- Twój tyłek w tych jeansach wygląda naprawdę dobrze - bąknął depcząc mi po piętach.
- O, mój dobry Boże..Zayn!
Zaśmiał się cicho, gdy kontynuowaliśmy naszą podróż w dół schodów trzymając się za mną.
- Przypomnij mi, żebym podziękował pani Conrad za to, że kupiła ci te spodnie.
Przewróciłam oczami próbując powstrzymać się od śmiechu.
- Pewnie. Przypomnij, żebym nigdy więcej ich nie zakładała.
- Nie bądź taka - odparł Zayn kładąc swoją dłoń na mojej pupie, gdy zeszliśmy ze schodów ruszając w kierunku salonu. Podskoczyłam, gdy lekko uszczypnął mnie w tyłek. Popatrzyłam na niego wymownie dając mu jasno do zrozumienia, żeby przestał i ku mojemu zdziwieniu zrobił to, ale zaraz przekonałam się dlaczego. James i Amber wpatrywali się w naszą dwójkę.
Kątem oka zauważyłam jak postawa Zayna momentalnie ulega zmianie. Ukrył swoją troskliwą stronę zasłaniając ją przytłaczającą aurą formalnego biznesmena i mało brakowało a zrobiłabym minę dziecka, któremu odebrano lizaka w połowie jedzenia. To tak, jakby przyszło mi stać obok kogoś kompletnie innego.
- Re! - Amber uśmiechnęła się szeroko. Wyglądała naprawdę ładnie..Może to włosy?
- Byłaś u fryzjera? - zapytałam.
- No, podoba ci się? To był pomysł Jamesa.
- Wygląda naprawdę dobrze, no nie, Zayn? - zapytałam spoglądając na niego z dołu.
Zayn stał spięty i sztywny.
- Tak. Może chcecie coś do picia?
- Nie - syknęła Amber, na co James przyjął dziwny wyraz twarzy.
- Ale przecież mówiłaś, że chce ci się pić..- Powiedziałam, nie! - zaprotestowała moja przyjaciółka.
- Amber - bąknęłam - Czego się napijesz?
Popatrzyła na mnie obojętnie, po czym ponownie wróciła wzrokiem na Zayna.
- Lemoniady z malinami.
- James? - dodałam pytająco, a on aż wzdrygnął się, jakby Zayn miał zaraz go zaatakować.
- Um...To samo co Amber.
Zayn odwrócił się na pięcie i bez żadnego już słowa ruszył w stronę kuchni.
- Czemu jesteś dla niego taka chamska? - zapytałam Amber.
- Chamska? Nie jestem chamska! Byłam chamska, James?
- Troszeczkę. - Skrzywił się chłopak.
- Nie byłam chamska - rzuciła półgłosem - Chcę już stąd iść.
Zeszłam w dół po niskich, trzystopniowych schodkach do serca salonu i stanęłam przed Amber i Jamesem, jakby byli moją widownią.
- Amber, on na serio stara się być lepszym człowiekiem i James, Zayn jako ten lepszy człowiek postanowił ci odpuścić.
- Co? - zapytał James.
- Nie ma nic przeciwko temu, żebym nadal się z tobą przyjaźniła. To znaczy ma, ale nie będzie już taki zaborczy.
- Więc nadal mogę z tobą gadać? - drążył wysoki chłopak.
- No. - Uśmiechnęłam się.
- Nie ufam mu - odparła Amber.
- Przynajmniej go szanuj.
- Nie mam zamiaru szanować kogoś, kto podnosi rękę na dziewczynę.
- Nie podniósł na mnie ręki.
- Policzkowanie, to tak jakby pochodna bicia!
- Nie rozumiesz..
- Nie, to ty nie rozumiesz, Re! - zaczęła podniesionym głosem przyciskając dłonie do swoich skroni - Siedzisz już zbyt głęboko w jego dupie!
- Wcale nie. Możemy się teraz o to nie kłócić? Miałam długą noc.
- Długą noc pełną nowych kar założę się - wymamrotała pod nosem.
- Amber. Proszę cię.
Westchnęła cicho.
- Okej, okej! Dobra! Sorry.. - Wyrzuciła swoje dłonie w powietrze w geście irytacji, po czym oparła je o swoje biodra. Wyprostowała się momentalnie, gdy Zayn ponownie pojawił się w salonie. Tuż za nim szła pani Conrad niosąc na tacy dwie wysokie szklanki z kolorowym napojem i dwa kieliszki wypełnione winem.
- Panie Blackwood, jak miło znowu pana widzieć. - pani Conrad uśmiechnęła się ciepło do Jamesa wręczając mu szklankę z sokiem.
- Amber, to pani Conrad, pomoc domowa Zayna. Pani Conrad, to jest Amber Coventry. - We własnej osobie. Przedstawiłam je sobie i od razu zauważyłam jak bardzo Amber ją polubiła. Nawet się nie zdziwiłam bo sama żywiłam do niej wielkie pokłady sympatii. Zayn usiadł na kanapie najbardziej oddalonej od Amber, a ja stałam skrępowana między nimi po samym środku kotła. W powietrzu dało się wyczuć dość duże napięcie.
- Jak tam Emma, Zayn? - zapytała Amber siorpiąc ze swojej słomki.
- Dobrze, mam nadzieję.
Usiadłam na sofie obok Zayna, a on rozluźnił się lekko.
- Wiesz, widziałam ją wczoraj. Niezła jest. - Amber uniosła brew i popatrzyła na mnie. Pokiwałam głową mając nadzieję, że zrozumie moją niemą aluzję do tego, żeby przestała.
- Cieszę się, panno Covenrty - wypalił Zayn przez zaciśnięte zęby. Położyłam swoją dłoń na jego, a on powoli splótł nasze palce. Poczułam jak jego napięte mięśnie łagodnieją i zdziwiłam się tym, że mam na niego taki wpływ.
- Więc..Wy dwoje, to już oficjalne? - zapytała.
Dłoń Zayna mocniej oplotła moją, kiedy skinął głową.
- Tak.
Fakt, że sam potwierdził nasz związek strasznie mnie ucieszył, ale James.. Mogłam sobie tylko wyobrażać jak musiał się czuć. W sumie to nie musiałam, wiedziałam jak się czuł. Emma i Zayn. James pewnie widzi nas tak, jak ja widzę Emmę i Zayna i tę chemię, która ich łączy. Tak mi przykro, James.
- Bez seks kontraktu?
- Ona jest teraz moją dziewczyną. - Zaakcentował słowo "moją", a ja nie mogąc się powstrzymać przewróciłam oczami.
- Um, gdzie jest łazienka? - zapytał James. Wyglądał blado.
- Pokażę ci.. - próbowałam się podnieść, ale Zayn zatrzymał mnie w połowie drogi sam wstając z kanapy.
- Pozwól, że ja cię zaprowadzę. - Odchrząknął wymownie a ja z trudem przełknęłam ślinę. Jezus, bałam się o Jamesa, ale dlaczego? Byłam w jeszcze gorszej sytuacji. Zostałam sam na sam z dociekliwą Amber. Nie.
____________________________________________________________
Okej, sorry za zwłokę, kolejny rozdział pojawi się w niedzielę. Wiem, że to długo, ale mam jeszcze coś do przetłumaczenia i nie wyrobię się wcześniej. Przepraszam, teraz mam jakoś w ogóle mniej czasu bo popołudnia mam zajęte i nie mam kiedy tłumaczyć, a wieczorami zazwyczaj nie marze o niczym innym jak tylko się wyluzować. Kiedyś miałam ten komfort, że luzowałam się właśnie tłumacząc, ale teraz czuję jakąś dziwną presję i sama dokładnie nie umiem tego wyjasnić xD (nie odbierajcie tego jako mojego marudzenia plz po prostu musiałam to z siebie wyrzucić). Zastosowałam sie do Waszych rad odnośnie tłumaczenia i starałam się poprawić to jak zapisywałam dialogi, ale nie wiem czy zrobiłam to do końca dobrze, a nawet jestem pewna, że gdzieniegdzie są jeszcze błędy, ale nie chcę żebyście musieli czekać jeszcze dłużej na ten rozdział. Sorry jeszcze raz za opóźnienie i to, że tak zwlekam z dodawaniem kolejnych rozdziałów. Wierzcie mi, że gdyby czas mi na to pozwalał robiłabym to częściej. A też komentarze typu "no gdzie jest kolejny", "miała wstawić a jeszcze nie ma, jak zwykle", "to nie fair bo obiecała", "wszyscy czekamy" itd... nie napawają mnie zbytnim optymizmem bo właśnie przez to czuję presję i to, że MUSZĘ to tłumaczyć, a ja serio chciałabym pozostać przy tym, że robię to dla zabawy.
Nie mam nawet ochoty wymyślać głupich sucharów no bo nastrój nie pozwala bo chcecie już jak najszybciej rozdział no i mam dylemat pomiędzy dodaniem rozdziału godzinę wcześniej, czy poświęcenie tej godziny na głupokowatą notatkę xD Sorry, że tak Wam tu narzekam :( już nie będę obiecuję, tylko prosiłabym o wyrozumiałość i nie wypytywanie mi się o to, kiedy kolejny rozdział i czy macie czekać czy iść spać, czy ruszyć na pielgrzymkę ( co by się Wam przydało po czytaniu takich rzeczy xD, potrzebujecie Boga xD...moim bogiem jest Zayn, ale shhhhhh, potrzebuję go, serio. Muszę poczuć tego boga w sobie. XDDDDDDDDDDDDDDD MAMO. OKS, KOŃCZĘ XD) Do następnego :) love ya sooooo much i dziękuję xx
AAAA♥
OdpowiedzUsuńDRUGAXD
OdpowiedzUsuńczytammm /Aga *.*
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńCo chwila odświeżałam, nagle patrzę i jest! Lecę czytać
OdpowiedzUsuńPróbowałam rozpiąć jego koszulę, ale zniecierpliwiłam się dość szybko, więc po prostu szarpnęłam za nią w efekcie czego guziki posypały się na ziemię. Hahahahaha to mnie rozwaliło. Nie wiem dlaczego, ale cóż tak bywa. A tak wgl to pisz w swoim tempie. I tak szybko dodajesz rozdziały, bo niektórym tłumaczenie zajmuję więcej czasu, czasem miesiąc, więc ja cierpliwie czekam xd a tak wgl to podziwiam cię za to, że tak dobrze znasz angielski. Raz próbowałam czytać któryśtam rozdział i musiałam co chwila wyłączać, żeby sprawdzić w słowniku co znaczy ten wyraz ( tak, zawsze czytam na telefonie). Dobra. Koniec :D
UsuńMiłego tłumaczenia kolejnego rozdziału. Niech angielski będzie z tobą.
O boże nie wiem co ja tu pisze bo ledwo patrzę :D
Jeszcze dodam, że rozdział jak zwykle zajebisty :*
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńAAAAAAA, lecę czytać <3
OdpowiedzUsuńJej ,już lecę czytać <3 !!!!
OdpowiedzUsuńSwietny rozdzial. Perfekcyjnie tlumaczony :3 ~@ilymyblonde
OdpowiedzUsuń<3
OdpowiedzUsuńkupkam
OdpowiedzUsuńGhahahahahahahaha, co? xD
UsuńJesli tak dalej pojdzie, to ja umre czytajac tego bloga!
OdpowiedzUsuńZajebisty <3
Uwielbiam cię dziewczynoooo ! Dzięki,że to dla nas tłumaczysz ! <3
OdpowiedzUsuńRe jest dziwna. Zayn jest dziwny. A Emma jest zupełnie popierdolona. A ja, niewiedzieć dlaczego, uwielbiam to. Rozdział ciekawy, dzięki za tłumaczenie. :) Uwielbiam twoje suchary itp.
OdpowiedzUsuńZgadzam sie z tobą. Re i Zayn są dziwni i popieprzeni xd Ale ich kocham...a Emma to popieprzona dziwka, która wszystko psuje, może przez nią całe opowiadanie jest ciekawsze bo coś się dzieje, ale i tak jej nienawidzę:P A to tłumaczenie po prostu KOCHAM i zawsze z niecierpliwością czekam na kolejne rozdziały :D Dziękuję za tłumaczenie, jesteś serio bardzo dobra z angielskiego, powiem ci, że umialabym to przetłumaczyć, ale z pewnymi trudnościami i napewno więcej czasu by mi to zajęło, no ale nie umiem też angielskiego tak jak ty bo mam dopiero 14 lat xd hahaba tak 14 lat i czytam takie rzeczy ...no i co z tego :P To jest świetne ;) Ale podziwiam cię, bo gdybym miała tłumaczyć Cold to bym chyba nie dala rady bo tam jest bardzo dużo formalnych zwrotów a ja kompletnie nie jestem formalna ani po polsku ani po angielsku :P KC :*
UsuńBoże jaki cudownie zajebisty rozdział *.*
OdpowiedzUsuńKocham takiego Zayna <3
Oni są idealną parą, ale szkoda mi Jamesa :(
Nie przejmuj się, że miałaś dodać wczoraj a jest dzisiaj ja to rozumiem bo sama piszę :)
Świetnie tłumaczysz, już się nie mogę doczekać kolejnego ! :****
http://lili-buntowniczka-1d-story.blogspot.com/
Wspaniały! Ale to jak zepsuł mi psychikę Zayn tym całym 'związkiem' z Emma to jest nie do opisania! Rozumiem Twoją nerwowość przez takie głupie komentarze, bo Ludzie nie umieją zrozumieć, że Ty masz życie. BARDZO DZIĘKUJĘ ZA TEN ROZDZIAŁ; *
OdpowiedzUsuńkocham :*
OdpowiedzUsuń*_*
OdpowiedzUsuńDziękuję że to tłumaczysz. Na rozdział opłacałoby się czekać nawet dwa tygodnie i rozumiem że czasem możesz nie mieć czasu. Pozdrawiam i życzę weny <333
OdpowiedzUsuńkocham
OdpowiedzUsuńWarto jest czekać ;)
OdpowiedzUsuń,,Muszę poczuć tego Boga w sobie" okej nie mam żadnych zboczonych myśli :**********
OdpowiedzUsuńChachia <3
Fajny rozdział. Podoba mi się to, w jaki sposób tłumaczysz. :)
OdpowiedzUsuńCi, którzy piszą te idiotyczne komentarze niech się pierdolą.
Proste?
.
.
.
Proste.
Nara, Maleńka xD
YAAAAAAAAAY genialny rozdział!
OdpowiedzUsuńCzekam na następny :) x
@forbadboi
*o*
OdpowiedzUsuńŚwietny :D
Pozdrawiam
G x
super tłumaczenie :) dziękuję Ci bardzo, że to dla na s tłumaczysz, jesteś naprawdę wielka <3
OdpowiedzUsuńkochamy Cię! świetnie tłumaczysz :)
OdpowiedzUsuńasdfghjklkjhgfds co to będzie? co to będzie? ahhahaahahaha mam nadzieję, że Malik nie zjele Jamesa lol
Życzę Ci duuużo weny na tłumaczenie i czekam na next xx
Bye <3
@team_bullshit69
W sumie to trochę źle :( i smutno mi z powodu że odczuwasz presję z powodu tłumaczenia...to ma być przecież zabawa i przyjemność. Chęć a nie obowiązek...
OdpowiedzUsuńa rudział dskbjfskbdfkbskdvfckbsdkjbck
ale ze tak znowu bez suchara? :( :( :( walnij cos przy nastepnym rozdziale xd nie widze roznicy przy dialogach btw ._. choc moze to tylko ja :D of kors rozumiemy (przynajmniej my, twitterowicze, no na pewno ich wiekszasc) ze twoje zycie nie sklada sie z samego tlumaczenia soł…a na pokemony z fejsbuka to tam lać trzeba a nie sie przejmowac xd ps. JAKA JEST TA NOESPODZIANKA Z DARKIEM FKKJRKELERHWGEHE
OdpowiedzUsuńjeju. warto było czekać. <3
OdpowiedzUsuńale jednak myślę że nie powinnaś się przejmować tak tymi negatywnymi komentarzami. tłumacz przede wszystkim dla siebie! czerp z tego radość a nie tylko zmęczenie :)
no nic :D czekam na niedzielę i nie śpiesz się. bez presji :)
nawet nie wiesz jaką darzę cię sympatią za to że tłumaczysz i wgl...
lolz dobra nie będę już więcej pisać bo i tak to nudne...
na koniec jeszcze wspomnę że kocham te twoje notki pod rozdziałami :)))
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńmamo! Zayn, jest taki... inny.. Panie Malik, proszę się trzymać z daleka od Emmy, nie lubię suki xD Dziękuję że tłumaczysz x
OdpowiedzUsuńNie wiem jak wy, ale ja na taki rozdział moge czekać baaaardzoooooooooo długo, liczy się przyjemność z czytania, a "oczekiwanie wzmaga przyjemność".
OdpowiedzUsuńGenialny rozdział :D jak tak dalej pójdzie to wyląduje w psychiatryku, w szpitalu na zawał albo naprawdę będę musiała iść na pielgrzymkę do Częstochowy xD
W końcu !!! Nie mogłam się doczekać. Kocham twoje tłumaczenia ! Są najlepsze !!
OdpowiedzUsuńhttp://blackheartharry.blogspot.com/
http://blackniallhoran.blogspot.com/
Na takiego Zayn'a czekałam cały czas. :)
OdpowiedzUsuńświetny :D
OdpowiedzUsuńzayn jest teraz taki fajny :D
Jesteś kochana że to dla mas tłumaczysz! :* rozdział jest cudny! :) xx @PollKlaudia
OdpowiedzUsuńBosko, boskie. Aww.. Jesteś cudowna, kocham cię!
OdpowiedzUsuń~~Vivienne
Jest świetnie. Mam nadzieję że poczujesz się już wyluzowana jak będziesz tłumaczyła kolejny rozdział. A pytaniami o kolejny rozdział się nie przejmuj, bo przecież jak im się nie podoba to niech czytają po angielsku... Pamiętaj to ma być zabawa a nie jakaś praca... ♥
OdpowiedzUsuńsupcio <33 aaawhhhh
OdpowiedzUsuńczekam na next
doszłam normalnie
sex <3 tyle an to czekałam
chętnie pójdę z Tb na tą pielgrzymkę :D
+ zapraszam na mój blog
o Ann i Niallu
sceny +18 ;>
↓
↓
↓
↓
↓
↓
↓
↓
↓
↓
↓
↓
↓
↓
↓
↓
↓
↓
↓
↓
↓
http://niallandann.blogspot.com/
Jeste genialna dziewczyno!!! Z innymi fanfiction robiłam zawsze tak że czytałam część po polsku i jak mi sie podobał to czytałam go po angielsku, ale ten to cudo. Jestem tu z Tobą gdzieś od jakiegoś 23 rozdziału Cold i nadal nie mogę się nadziwić jak cudownie piszesz :)
OdpowiedzUsuńKocham Cię <3
Piękne zakończenie beznadziejnego dnia. Dzięki, że to dodałaś. Świetny rozdział, a na twoje tłumaczenie nie mam słów. Jest idealne
OdpowiedzUsuńOla
Świetny rozdział! Spokojnie nie ma presji z tłumaczeniem my poczekamy bo jest na co czekać! *.* i tak w ogóle Cię podziwiam.że to dla nas robisz <3 jesteś najlepsza <3 / @LiamMyHusband
OdpowiedzUsuńNie spinaj sie tak jest zajebiscie ... :** !
OdpowiedzUsuńK.O.C.H.A.M. C.I.Ę. :)
OdpowiedzUsuń@harryakaideal
wspaniały *-----*
OdpowiedzUsuńKocham Ci Poprostu<3<3<3<3<3
OdpowiedzUsuńja pierdole boski!!!!!!!! Nie moge uwierzyć w to, że kupił jej kwiaty!!!!! Mega i kurde tu taki troskliwy słodki seksowny Zayn! W końcu poznaliśmy jego przeszłość i w końcu przyznał, że jest z Re!!!!!!!!!!!!!! Mam nadzieje że poprawi ci się humor i będziesz czerpała z tego przyjemnośc i tak cię podziwiam za to już się nie moge doczekać co w kolejnym Kocham cię xoxo
OdpowiedzUsuńBoże, genialnyy! *___* Kocham, kocham, kocham! <33
OdpowiedzUsuńNIEDŁUGO MOJE KOMENTARZE BĘDZIESZ ROZPOZNAWAĆ PO NARZEKANIU NA SAMYM POCZĄTKU NA CHOLERNY INTERET BO ZNÓW MNIE WYWALIŁO AKURAT JAK PUBLIKOWAŁAM JAPIERDOLE.
OdpowiedzUsuńNo to przechodząc do sedna:
Dawno żadnego rozdziału nie przeżywałam tak bardzo, jak tego. Nawet w niektórych momentach przerywałam czytanie, ale chyba tylko po to, żeby sobie przedłużyć XD No cóż, świadomość, że nie mam na wyciągnięcie ręki kolejnego rozdziału jest bolesna.
Chyba z żadną bohaterką nie zżyłam się tak, jak z Re. Placzę,kiedy Re płacze, śmieję się, kiedy Re się śmieje, nienawidzę Emmy przez ten cały czas, kiedy Re nienawidzi Emmy... Coś czuję, że byśmy się zaprzyjaźniły XD
Nawet sama nie wiem, czemu targały mną takie emocje,bo przecież nikt się nie zabił, nie wybuchła bomba nuklearna ani nikt nie zaszedł w ciążę, a jednak przez pół czytania wstrzymywałam oddech. Nienawidzę trudnych rozmów, a jak na ironię lubię o nich czytać.
Pierwsza rozmowa Zayna z Re była bezbłędna. Taka naturalna, całkiem niewymuszona. Reakcje Re też.
I w ogóle rozpłakałam się, jak Zayn powiedział "powiedz, że mnie kochasz" :CCC To takie awwww, ale też saaaad i w ogóle :CC
Uwielbiam dotykalskiego Zayna i te komentarze na temat tyłka Re, POPROSZĘ WIĘCEJ PANIE MALIK. A te kwiaty, co jej kupił, o maj gaaaad :')
Wydaje mi się, że go rozszyfrowałam, ale może mi.się serio wydawać, bo to chyba jest zbyt oczywiste, żebym mogła to nazwac 'rozszyfrwowaniem'. Zayn po prostu się boi. Boi się związku, boi się Emmy, w ogóle jest tak naprawdę takim bezbronnym słodziakiem. No dobra, to ostatnie sobie dopowiedziałam. Boi się, że Re odejdzie, jednocześnie próbując wszystko przed nią ukryć i być może zapomnieć o przeszłości, jednak Emma mu w tym przeszkadza. Ten niewinny Zayn jest zarezerwowany tylko dla Re i to mnie tak strasznie wzrusza ._.""""
Rozumiem Amber, za to Jamesa nie, bo skoro ni mógł gadać z Re, to po co do niej przylazł? Chyba czegoś nie łapię. Albo on czegoś nie łapie. Wracając do Amber, wystarczająco dużo nasluchala się złego o Zaynie, dlatego nie dziwię się jej, sama bym się tak zachowywała.
Dialogi są okej, a przynajmniej nie rzuciło mi.sie nic w oczy :)
Piękny rozdział, naprawdę.
Skończyłabym takim poruszającym akcentem, ale muszę coś podkreślić, bo mnie to frustruje tak samo, jak Ciebie. Nie naciskajcie i nie blagajcie o rozdziały. Ja też kiedyś pisałam opowiadanie na pewnym forum i doskonale wiem, jak takie komentarze potrafią zniechęcić. Pamiętaj, że tlumaczysz przede wszystkim dla siebie :) Nikt nie powinien mieć Ci za złe, jeśli coś Ci wypadnie i nie dodasz rozdziału o wyznaczonej wcześniej porze. Może Cię to mało zmotywuje, ale i tak musiałam o tym napisać :)
A co z tym Drakiem?? OMG UMRĘ JEŚLI TO SIE WIĄŻE Z TYM CZYMŚ CO MUSISZ JESZCZE PRZETŁUMACZYĆ.
Ee, to nie miało tak brzmieć XD MOTYWJESZYN JEST NAJWAŻNIEJSZA.
Pozdrawiam :)
Rozdział mega ! Uwielbiam twoje notki + moim Bogiem także jest Zayn XD
OdpowiedzUsuńRozdział mega ! Uwielbiam twoje notki + moim Bogiem także jest Zayn XD
OdpowiedzUsuńOMG *.* ten Zayn jest taki ahh , wkurza mnie trochę Amber z tym nie wymarzonym językiem, ale w sumie co jej sie dziwić martwi sie o przyjaciółkę. Czeeekam do niedzieli, dziękuje że to tlymaczysz, jestes WIELKA <3 . Pozdrawiam. xx
OdpowiedzUsuńKocham Kocham Kocham!
OdpowiedzUsuńTaki wyczekany lepiej smakuje xD
Kocham takiego Zayna :3 serio taki slodki chlopak :3
OdpowiedzUsuńnie przejmuj się tymi komentarzami typu 'kiedy następny', wiem, że to wkurza ;o rozdział jest cudny i opłacało się czekać (choć wcale nie tak długo bo są blogi na których trzeba czekać 276323523562 dni na następny rozdział)
OdpowiedzUsuń#muchlove
@DameHazza
Jezuu.. :3 KOCHAM CIĘ! <3 NOSZ KURDE..
OdpowiedzUsuńczy tylko mi się wydaje, że Zayn może coś zrobić James'owi? w tej łazience? (xd nie żebym miała jakieś skojarzenia.. ) :o
ale ok, rozumiem Cię. pisanie pod 'presją' to nie jest miłe i wierzę, że tłumaczenie nie sparawia Ci już takiej przyjemności co kiedyś ;/ poza tym plz.. od kiedy tłumaczenie jak to tłumaczenie cytuję ' wsunął swoją dłoń między nasze złączone ciała i wprawnym ruchem zaczął masować moją łechtaczkę, przysparzając tylko uczucia' może być przyjemne? xd podziwiam Cię.. zastanawiam się wgl jak bardzo może być po tym wszystkim poryta Twoja psycha xd a co do sucharów.. to ja sb chętnie poczekam jeszcze tą h żeby w bonusie dostać Twoje cudowne, zaskakujące i doprowadzające często do bólów brzucha i łez przemyślenia, za którymi ostatnio tak bardzo tęsknię :c ilysm! <3 @gochillout
Piekny ♡ nie spiesz sie z nastepnym rozdzialem napisz go po prostu kiedy bedziesz miala na to czas. Wiem jak to jest nie miec na to czasu bo sama pisze bloga. ;* do nastepnego ♥
OdpowiedzUsuńKocham Cię, jesteś cudowna ♥
OdpowiedzUsuńRozdział boski *.*
jejuu tak bardzo cie kochamy za to ze dla nas to tłumaczysz nie przejmuj sie tymi ludzimi którzy tak ci piszą rozumeimy to ze ty też masz życie i nie jesteś pieprzonym noł lajfem i masz swoje potrzeby. Dziękujemy cie na prawdę za to że to tłuaczysz bo ty jesteś chyba najlepszą tłumaczką i nie ma innych lepszych fajnie tłumaczysz i ciekawei sie to czyta więc nie przejmuj sie bądz z siebie bardzo dumna bo to jest wspaniałe !!! ♥♥ Kc
OdpowiedzUsuńPiekny ♡ nie spiesz sie z nastepnym rozdzialem napisz go po prostu kiedy bedziesz miala na to czas. Wiem jak to jest nie miec na to czasu bo sama pisze bloga. ;* do nastepnego ♥
OdpowiedzUsuńOmg... Kocham Cie <3
OdpowiedzUsuńHaha, uwielbiam Cie! :D
OdpowiedzUsuńDo nastepnego :))
@_69_Larry
Super rozdział ;x
OdpowiedzUsuńTrzymaj sie.. I nie wykituj ; D
Boże...jakie CUDOWNE <3 Aż nie mogłam się odciągnąć od tego :3 Razem z moją przyjaciółką z wielkim entuzjazmem to czytamy, a jak sobie przypomnimy w szkole na przerwie to tylko ludzie widzą dwa wielkie buraki XD chichrające się z chorych tekstów :D Jesteś WSPANIAŁA!!! Dziękujemy Ci z całego serca :**
OdpowiedzUsuńhahahahahaha rozjebałaś mnie z tą pielgrzymką hahahahahahaha xDD
OdpowiedzUsuńdziękuję za rozdział i nic się przecież nie stanie jak poczekamy dzień dłużej. świat się nie zawali. nie przejmuj się :) x
/@NowSuitUp
Dhdjsksksjdhdueidbfhfjdjdjks *o*
OdpowiedzUsuńNadal nie mogę przyzwyczaić się do słodkiego Zayna.:'')
Jeeeeej! Oficjalnie razem. Dhdjdjhfbcjdjddbdhd :)
Ale martwi (?!) albo raczej denerwuje mnie zachowanie Amber. Chyba ma to coś wspólnego z tym całym kontraktem 'naćpanego'.:D hahahahaha lolser
+Tęskniłam za twoimi notatkami! <3
Jesteś cudowna a ci co mają ból dupy ,że nie dodajesz rozdziała to polecam kąpiel w wodzie z kilogramem soli i suszarką z wtyczką w gniazdku!!!! :D <3
Kochaaaaaaaaaaaaaaaam ♥♥♥
OdpowiedzUsuńpisz, pisz ! zajebiste ! kocham cie. nie moge sie doczekac nastepnego..
OdpowiedzUsuńTo chyba mój ulubiony rozdział. Kocham Chills <3 Dziękuję bardzo za tłumaczenie! Świetnie to robisz <3
OdpowiedzUsuńJa tam uwielbiam twoje notki i te suchary i w ogole, jest swietnie :) @styleshides
OdpowiedzUsuń<33333333333333333 .
OdpowiedzUsuńBoże Zayn i James ;o strach się bać xd
OdpowiedzUsuńRe i Zayn >>>>
Fajnie ze się "dogadali"
Boże Zayn i James ;o strach się bać xd
OdpowiedzUsuńRe i Zayn >>>>
Fajnie ze się "dogadali"
O Jezuuuuu co to będzie w następnym rozdziale! :oooooo coś czuje, ze Re i Amber się strasznie pokloca a James oberwie od Zayna hahahahah loool co za emocje! :D dobrze ze dodasz w niedzielę, to podbuduje moja cierpliwość i ogólnie będzie takie mocne wejście :D
OdpowiedzUsuńPrzepraszam, bo ja nie raz pisałam coś w stylu "rozdział miac być wczoraj" itd. Przepraszam jeszcze raz, mam nadzieję, ze wybaczysz :(
No a wiec... Do następnego :* ~jolka
świetnie tłumaczysz :) naprawdę :) spisujesz się jak profesjonalistka :) opowiadanie jest genialne, więc tym bardziej brawa dla Ciebie, że dzięki Twojej dobroci i życzliwości możemy je czytać w naszym ojczystym języku :) nie martw się komentarzami na temat tego ze nie ma jeszcze rozdziału :) Dodajesz bardzo często rozdziały i naprawdę wg mnie bardzo dbasz o to żeby Twoi czytelnicy się nie nudzili i nie narzekali :) życzę wiele weny w tłumaczeniu :) wytrwałości i satysfakcji :) Pozdrawiam Cię i ściskam Ciepło :) wierny Fan Twoich tłumaczeń :)
OdpowiedzUsuńBum bum bum...no wiec jakby tu zaczac. Moze od tego,ze to moj pierwszy komentarz od poczatku Colda, az do teraz.
OdpowiedzUsuńPrzepraszam , ze wczesniej nie komentowałam ale zaczelam czytac tego bloga jakies 2-3 miesiece temu i strasznie sie wciagnelam. Nawet nie wiesz jak bardzo. No i doszlo do tego, ze przeczytalam calego Cold'a i zaczelam czytam Chills, a potem to juz tyko czekalam na kolejne BOSKIE rozdzialy. Ale dzisiaj sie zebralam i postanowilam skomentowac.
No wiec po pierwsze strasznie sie ciesze z takiego ciagu wydarzen, ktore zaszly pomiedzy Re i Zaynem. Ale martwi mnie troche James...nie mam nic do niego, ale troche zawadza w tym zwiazku. O dziwo normalnym zwiazku. I jeszcze ta EMMA ktorej nienawidzę. Wszystko musi psuc, ta pusta lala.
No ale coz, mam nadzieje, ze wszystko bedzie dobrze. I ze wreszcie ta lalunia gdzies wyparuje.
Pod koniec chcialabym ci podziekowac za to, ze dla nas tlumaczysz ;* Nawet nie wiesz jak bardzo sie ciesze gdy widze nowy rozdzial. I z jaka radoscia go czytam. A wiec jeszcze raz DZIEKUJE :*
Zycze weny, czasu i cierpliwosci.
Cudo dziękuje, że tłumaczysz (:
OdpowiedzUsuńHAHAHAHA MISTRZ NOTEK XD NIC NIE ZMIENIAJ W TŁUMACZENIU JEST ZAJEBISTE UDYVKOGTTKI SRAM ZE SZCZĘŚCIA XD TO JEST TAK ZAJEBISTE OMFG <3 KOOOOOCHAM CIĘĘĘ XOX
OdpowiedzUsuńPS: MOGŁABYŚ MNIE INFO O NOWYCH ROZDZIAŁACH? ŻEBYM CODZIENNIE PO KILKA RAZY NIE WCHODZIŁA XD XX JAL TAK TO TYLKO POINFORMUJ MNIE NA TT: @flauuder KOCHAM CIĘ I CZEKAM Z NIECIERPLIWOŚCIĄ <3
FLAUUDER X
"musze poczuc tego BOGA w sobie" rozwalilas mi system dziewczyno! x i luzuj, bo rozdzialy dodajesz w miare regularnie, a zobacz jak cholernie dlugie sa. Tutaj nie ma co narzekac, a wrecz powinnismy byc pod wrazeniem tempa i jakosci tlumaczenia i do tego wszystkiego dziekowac na kolanach :D
OdpowiedzUsuńDobra, dobra, a ja sie poryczałam xd
OdpowiedzUsuńKochanie nie zwracaj uwagi na to poganianie ;) kocham cię i ja i niektórzy inni to rozumiemy, że masz swoje życie, oprócz tłumaczenia. więc na spokojnie, na luziku do tego podchodź
jeszcze raz mówię że cie kocham <3
~BiBi
Wowiwoslfkecgibfyxrvy WOW
OdpowiedzUsuńJa też chcę dostać białe róże od Malika... Ktoś jeszcze? to takie urocze :)
OdpowiedzUsuńMatko Dziewczyno Kocham Cie <3 popłakałam się kiedy Re powiedziała Zaynowi ,że go kocha ! A on zapytał czy może ją pocałować ! To takie piękne ;* czemu w opowiadaniach życie jest takie piękne a w świecie realnym nie ?! Jesteś cudowna <3 rozumiem Cie ,że czujesz presję . My poprostu nie możemy się doczekać co będzie później , to opowiadanie jest lepsze niż jakikolwiek film czy książka. Autorka jak i Ty macie niesamowity talent jak i cierpliwość do nas - czytelników <3 za to was obie Kocham ! Chciałabym Cie kiedyś spotkać i podziękować za tak świetne tłumaczenie <3 jesteś cudowną osobą ,powtarzam się wiem :P nie zanudzam bardziej . Kocham @_Roomies
OdpowiedzUsuńkocham ten rozdzial. mialam takie motylki w brzuchu... ^^ w pewnym momę/encie myslalam ze Zayn powie do Re: KOCHAM CIE, ale jednak nie. i kij z tym! kiedys na pewno powie... ( I hope so) <3
OdpowiedzUsuńja nie znam angielskiego, a podziwiem cie za go ze znasz i rowniez za to ze codownie, swietnie, super, zajebiscie tlumaczysz <3
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJeju cudowny.. matko białe róże dostała :''') też chcę ! wiesz warto było czekać na ten rozdział .. to dla mnie jak narkotyk hahaha, bez Chills nie pociągnę długo , ale wracając do rozdziału .. jeju jest świetny ;))
OdpowiedzUsuńpoczuć tego Boga w sobie.....hahahaha :D you made my day xD
OdpowiedzUsuńi według mnie odwalasz kawał dobrej roboty z tłumaczeniem. Nie dość że rozdziały sa przetłumaczone perfekcyjnie to jeszcze mimo swojej długości dodajesz je naprawdę szybko ;) i wgl nie czuj presji przecież wiadomo że masz swoje życie poza blogiem
do następnego ;**
długo? kochana, chyba żartujesz! te rodziały są mega długie, a ty jej dodajesz częściej niż raz na tydzień, nie mamy na co marudzić! JESTEŚ ŚWIETNA <3
OdpowiedzUsuń"- Jak już mówiłem, jestem Panem.
Jaki skromny."
- właśnie obudziłam cały dom moim śmiechem XD
ZAYN SIĘ ROBI SŁODKI AWWW <33
I tak cie kocham! :D
OdpowiedzUsuńhaha,dżizas "Potrzebuje mojego Boga w sobie" mada faka co Ty pierdolisz? haha,rozdział genialny ! *.* No więc życzę przyjemnego tłumaczenia xxx @HuglovedNiall
OdpowiedzUsuńBoże <3 Boże <3
OdpowiedzUsuńUwielbiam twoje notki!
Są takie długie jak moje rozdziały XD
Tak, przyznam było opóźnienie ale no Boże każdemu się zdarza ! Każdy ma swoje życie i jest ważniejsze niż tłumaczenie chills 'a c'nie ? Po za tym nikt cię nie zmusza do prowadzenia tego bloga i tłumaczenia opowiadania ! ONA TO ROBI Z WŁASNEJ WOLI ! Niektórzy chyba jeszcze tego nie kminia ... Równie może usunąć tłumaczenie bądź zawiesić . Błagam nie ! Masz fanów ale oni poczekają KOCHAMY CIĘ ZA TO TŁUMACZENIE! W ogóle to mam do Ciebie wielki szacunek za tak dobre rozumowanie (xd) angielskiego ... Mój brat przyznam czyta po angielsku płynnie i w ogóle ale trudno mu to przetłumaczyć czasami (nie wiem czemu dałam go na przykład ale dobra. . . Tak samo ma moja siostra a ja nie znam niektórych wyrazów wiec noe powiem że płynnie). Ja nie mogę czytać po angielsku tego opowiadania ponieważ nie znam niektórych słówek a bez nich trudno nie ? Więc mam taki komfort że ty go tłumaczysz ... Dziękowałam ? Chyba tak no ale dobra co mi szkodzi ... Dziękuję ;) . Wracając do więc gdybyś nie tłumaczyła to bym musiała wychodzić i brać w translate ... (tak, czytam na telefonie) . Nie czuj presji .. Bo naprawdę my rozumiemy (przynajmniej niektórz) iż robisz to z własnej nieprzymuszonej woli .. Po za tym rozjebał mnie twój komentarz ... "moim bogiem jest Zayn i chce poczuć boga w sobie" hahahahahahaha xd okk nie mam pytań ... Weny <3 ^^
OdpowiedzUsuńJa podziwiam Cię za tłumaczenie bo to kawał ciężkiej roboty. A te rozdziały są straasznie długie :)
OdpowiedzUsuńWięc wyluzujcie ludzie! Czekajcie cierpliwie bo warto :)
Rozdział zajebisty! Co za suka z tej Emmy! Nieźle mu zryła psyche!
@ameneris
Uwielbiam tego bloga :)
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać na następny rozdział,bardzo mi się podoba to :)
Mi nie przeszkadza to że nie dodajesz na czas,rozumiem cie, ja mogę czekać . Powodzenia przy tłumaczeniu ! :)
Pozdrawiam xx
@magda960
Wspaniałe! Tylko szkoda, że następny dopiero w niedziele... Ale nie szkodzi, i tak cie kochamy <<<333
OdpowiedzUsuńEmma, eh....
OdpowiedzUsuńCos czuje ze ona sobie tak latwo nie odpusci Zayn'a....
Mimo, ze Go kiedys tak srogo ukarala za jego milosc do niej...i ze wyrzadzila mu tym wielka krzywde, ktora odbija sie teraz na jego zyciu....to czuje ze mimo to, On pokocha Re...o ile juz nie pokochal. Tyle dla niej zmienil. Te wszystkie zasady, kontrakty a wszystko dla niej. I jeszcze teraz powiedzial, ze - "Nie chcę cię stracić. Zrobiłbym wszystko, żeby już nigdy nie musieć czuć się tak, jak wtedy" On wie, ze Ona jest tego warta.
Ja juz wiem co bedzie dalej, mieszkam w UK i czytam bez slownika najpierw orginal a pozniej zagladam tutaj tylko dlatego, bo Kocham Twoj sposob pisania, ten styl, tak dobrze mi sie czyta, tak pieknie to tlumaczysz, naprawde podziwiam bo malo jest osob ktore tak szczegolowo potrafia cokolwiek przetlumaczyc. Widac ze wkladasz w to cale swoje serce, bo teksty tych opowiadan nie naleza do najlatwiejszych . Pozdrawiam serdecznie
super <3
OdpowiedzUsuńEmma suka, Emma suka. ;)))))))))))))))))
OdpowiedzUsuńDzięki za tłumaczenie, podziwiam ;>>>>
Nie wytrzymam do niedzieli ;o
W sumie to 17 mam urodziny hehe ;>>>>>
pozdrawiam :D
xoxo
awedtgyhjuik
OdpowiedzUsuńjest mi KUREWSKO źle.
OdpowiedzUsuńdlaczego? Nie mam pojęcia. Pewnie dlatego, że James i Amber...
nad wyraz wpieprzają. Amber... hmmm.. lubiłam ją do momentu kiedy zaczęła się tak zachowywać w stosunku do Zayna. Mam nadzieję, że (MÓJ piękny, przystojny, wspaniały, formalny) Zayn mu walnie w ten... pardon. w tą twarz. Może i jest bardzo małomówny to mnie WKURWIA. nie mialam przeklinać ale mam dosc go! Mam wrażenie, że on myśli, że Victoria jest jego i myśli, że Pan IDELANWSPANIAŁYBÓG (Zayn) jest debilem, który skrzywdzi, a ten cały GEORDIE jest wspanialy. Nie prawda! Zayn jest wspaniały pomimo, że ma tyle wad. JEZU KOCHAM GO.
A więc super by było, gdyby Pan Malik przywalił mu, a RE wygarnęła coś Amber, ale nie tak, że od razu ich przyjaźń się skończy, bo jednak nie byłoby to fajne, a Victoria byłyaby załamana- czego nie chcemy.
Może powrócę do początku. RE się popłakała. hmmmmmmm, też bym się popłakała, (generalnie to wyobrażam się jako Victorie) gdybym była na jej miejscu i taka SUKA (chrzanić to) JEBANA EMMA była w moim życiu. ...
Przejdźmy dalej.
Victoria doszła, zasnęła, jest jej zimno. ok. przyszedł Zayn.
BIAŁE.RÓŻE.OD.PREZESA.M A L I K I N C O R P O R A T E S.ZAZDRO.CNIE.MARIO.
(ehhhh moje słabe przemyślenia.)
On jest taki romantyczny, dupa z tym, że nie sądzi tak, ale to jest naprawdę piękne.
(Jesteśmy przy Amber i James przychodzą)
Victoria olała ich i chciała świntuszyć (shahhahah jezu mówie świntuszyć) z Malikiem.
ON JĄ PODSZCZYPUJE W TYŁEK A ZE JA SOBIE WYOBRAZAM MNIE JAKO RE TO W ZASADZIE ZAYN MNIE PODSZCZYPUJE W TYŁEK LOLZ.
----------------------------------
wiem, że pytałaś w poprzednim rozdziale o to jak tłumaczysz, ale mi się zdaje, że wtedy było dobrze jak tłumaczyłaś. wręcz idealnie!
Co do osób, które narzekają, że nie dodajesz rozdziału. Olej je! Dodawaj kiedy chcesz. Tylko nie co miesiąc, bo moim powietrzem jest COLD-CHILLS. Dobra mnie też olej, możesz dodawać kiedy chcesz, byle żeby to tłumaczenie było dla Ciebie przyjemnością, a nie żeby wywierało właśnie na Ciebie presje.
Naprawdę cieszę się, że będzie następny rozdział w niedziele! Choć nie chce niedzieli.
W niedziele przy zmysłach tylko i wyłącznie będzie mnie trzymało to, że dodasz rozdział.
Jest mi smutno z powodu, że jest tyle osób, które piszą owe komentarze na temat tego, że nie dodałaś rozdziału. To nie Ola (Ola tak?) jest nie fair, tylko WY! Przetłumaczcie sobie jak chcecie wiedzieć co będzie w następnym rozdziale albo siedźcie cicho na tyłkach jak mama kazała w kosciele (wersja dla nie wierzacych- jak byscie byli na urodzinach, nudnych urodzinach wujka ;_;).
Kończę. już. Naprawdę dziękuję Ci, za to, że tłumaczysz. Kocham Cię-serio. :))
. Jezu tak sobie patrze na Zayna w tle i nagle zjeżdżam w doł i patrze. JEZU JAKIE WYBRZUSZENIE. koniec.
Naprawdę znowu dziękuję Ci. Kocham Cię ♥
ilikeyou_somuch
Haha kocham twój komentarz ! :D
Usuńzajebisty komentarz ^^ hahaha ; D nic dodać nic ująć ; ))
UsuńŚwietne :D
OdpowiedzUsuńZnowu dał jej choć odrobinę kontroli... :D Lubie takiego Zayna... Takiego bezradnego... Co ja mówię ja i tak go uwielbiam.
Amber i James przyszli... Boję się o Jamesa... Amber mnie wkurwia. Jak ktoś chce żeby odpuściła, ona dalej swoje... Strasznie irytująca. Ale nie pozytywnie tylko negatywnie.
Zayn & Re ♥ ♥ ♥ Wspaniała z nich para.
Czekam na next.
Pozdrawiam. <3
~ @Roxy_Wachowiak
♥ ♥ ♥
Wspanialy !! Kocham to i przepraszam zaaa te glupie koy, za wszystkie ktore taaaak pisza, rozumiem Cie .. do nn . xoxox
OdpowiedzUsuńkomy * sry
Usuńaawwwwwwww ^^ KOCHAM SŁODKIEGO ZAYNA! *.* świetny rozdział ♥♥♥
OdpowiedzUsuń@pazasia
Booooski :)
OdpowiedzUsuńAAAA .. to było zajebiste! Dziewczyna ty jesteś zajebista! Nie rozumiem ludzi którym nie pasuje tempo dodawania rozdziałów bo po pierwsze rozdziały są baaardzo długie a po drugie często są dodawane! kocham cię wiesz o tym?? heheheh :**
OdpowiedzUsuńDziewczyno kocham cie <3 warto poczekac troche dluzej na TAKI rozdział ♥
OdpowiedzUsuńawwww świetny *__________________* pozdrawiam kochana :*
OdpowiedzUsuńCuuudooowny jak zawsze:)
OdpowiedzUsuńZapraszam
http://mystory-imigation.blogspot.com/
Kocham Twoje komentarze:) Kto by nie chciał takiego Boga w sobie? :P
OdpowiedzUsuńbiedny James :c
OdpowiedzUsuń<3 <3 <3 <3 <3
Wdg mnie i tak rozdzialy pojawiaja sie czesto. Nawet sie nie obejrzysz, a juz nowy rozdzial. Powinnas przedewszystkim pamietac o sobie. Odpoczywac, a tak jak pisalas tlumaczenie powinno byc jedna z jego fprmy, ale teraz przez takie nie wyrozumiale osoby o tym nie pamietasz. Wole, aby rozdzilay pojawialy sie rzadko np. Raz w tygodniu, a zebys ty czula sie dobrze
OdpowiedzUsuń@DreamJAriana
Nie przejmuj się uwagami dotyczących częstotliwości dodawanych rozdziałów i tak juz wiele robisz dla nas. Odpoczywaj i nie przejmuj sie durnymi uwagami! :)
OdpowiedzUsuń@Iamjustdirt
To jest po prostu hdhsidvuwbwowbduvqlsvdidbejsbs
OdpowiedzUsuńboskie
Znalazłam to ff i przeczytałam w 3 dni całość *__*
a biorąc pod uwage ze jet środek tygodniato musiałam wybrać miedzy-zadaniami na matme a tym ff-
Wybor był prosty !>.<
Świetnie tłumaczysz <3
ajajajajjaja zajebisty <3 podziwiam cie , ze Ci sie chce...tak wgl to nie rozumiem ludzi którzy mają do ciebie jakieś WĄTY , o to , że nie dodałas rozdziału -,- to jest ludziska żałosne , bo ona też ma swoje życie i wgl to powinniście jej dziękować , że wgl tłumaczy a nie !!! noo to na tyle xd narkiee
OdpowiedzUsuńW niedziele? *o* To są moje URODZINY ♥♥♥ Ochh... KOCHAM CIĘ + Rozdział Zejerkurwabisty *o* <3333333333
OdpowiedzUsuńKurde ty odwalasz tutaj taką robotę , jeszcze mają do ciebie wąty o takie głupoty jak nie dodawanie rozdziału ''na czas'' . Ludzie to serio czasem zachowują się jak świnie . Rozdział jak zawsze rozwala i ryje psyche . xD Pozdrawiam i czekam na następny .
OdpowiedzUsuńJesteś najlepsza. Dziękuję Ci za ten i każdy poprzedni rozdział! Życzę DUŻO siły <3
OdpowiedzUsuńKocham
OdpowiedzUsuńBOŻE KOCHAM CIEBIE I CHILLSA TEŻ KOCHAM ALE TY JESTEŚ ZAJEBISTA I TWOJE SUCHARY TEŻ KOCHAM I NIE PRZEJMUJ SIE TYMI KOMENTARZAMI BO ONI TO SIE CIESZYĆ POWINNJ ZE KTOŚ TO TŁUMACZY A NIE NARlZEKAĆ I KOCHAM CIE I TŁUMACZ DALEJ <3
OdpowiedzUsuńJa też ostatnio nie mam za dużo czasu wolnego :P
OdpowiedzUsuńNie przejmuj się tymi narzekaniami :3 Jeśli tak do Ciebie piszą to znaczy, że nie szanują ani Ciebie ani pracy jaką musisz włożyć w przetłumaczenie tego dla nas ;* Dodawaj rozdziały tak często jak jesteś w stanie je tłumaczyć i oczywiście pisz te zajebiste notatki pod nimi ;D
Jeśli nie masz czasu, spoko, ja to rozumiem - masz życie poza komputerem :) Będę czekać na nowy rozdział ile będzie trzeba ;p "I że cię nie opuszczę aż do śmierci" haha xdd
To tyle z mojej strony na temat Twojej notki podrozdziałowej :D
A co do treści...
KURDE BELA !! O_____O CO TU SIĘ DZIEJE ??? ZAYN ZWIERZAŁ SIĘ VICTORII ZE SWOJEJ PRZESZŁOŚCI ? WOOOOOOW TEGO SIĘ NIE SPODZIEWAŁAM xdd
SAME "SEKS TAŚMY" BYŁY NIEMAŁYM SZOKIEM :P NIGDY NIE PRZYPUSZCZAŁAM ŻE ZAYN MOŻE BYĆ AŻ TAK PIERDOLNIĘTY >.< JESTEM TYLKO CIEKAWA CZY RE KIEDYKOLWIEK OBEJRZY SWOJĄ XDD TO MOGŁOBY BYĆ CIEKAWE DOŚWIADCZENIE - OGLĄDAĆ PORNOS ZE SOBĄ W ROLI GŁÓWNEJ... :D ALE ZDAJE SIĘ ŻE ZAYN WPADŁ JUŻ WCZEŚNIEJ NA TAKI POMYSŁ - BO NAWET SAM SIĘ PRZYZNAŁ ŻE OGLĄDAŁ KILKA Z TYCH "SEKS TAŚM" O.o
Dobra. Kończę gadać bo chce mi się spać xdd
Tak więc reasumując cały mój piękny, normalnie zajebisty monolog: NIE PRZEJMUJ SIĘ IDIOTAMI KTÓRZY WYMAGAJĄ OD CIEBIE NOWEGO ROZDZIAŁU JUŻ NAŁ NATYCHMIAST I DODAJ GO WTEDY KIEDY BĘDZIESZ MIAŁA NA TO CZAS :*
Z poważaniem
@trele_morele17
Dziękuje kochana że poświęcasz nam czas na tłumaczenie tego. Kochamy Cię. Dodawaj rozdziały kiedy chcesz a nie kiedy Cię ktoś zmusza...
OdpowiedzUsuń;*
zajebiste laska !!!
OdpowiedzUsuńOd piątku przeczytałam całe COLD a teraz CHILLS! muszę przyznać rację zryło mi to trochę głowę, ale teraz gdy Zayn...um Pan Malik się zmienił to jestem szczęśliwsza? strasznie przeżywałam pierwszą część, sama nie wiem czemu. Mimo wszystko odwalasz kawal dobrej roboty :) PS. lubię czytać Twoje notki pod rozdziałami - momentami to ledwo dochodziłam do siebie po napadzie śmiechu! serio!
OdpowiedzUsuńHEJ
OdpowiedzUsuńMIAŁABYŚ CZAS NA PRZETŁUMACZENIE OSTATNICH PIĘCIU ROZDZIAŁÓW DARK Z NIALLEM ?
DZIEWCZYNA, KTÓRA TŁUMACZYŁA NIE DODAWAŁA PRZEZ JAKIEŚ CZTERY MIESIĄCE, A TERAZ JESZCZE USUNĘŁA BLOGA :/