- Shhh... - Zayn przyłożył palec wskazujący do swoich ust uciszając mnie i mrugając do mnie tajemniczo. Wysiadł z samochodu i podszedł z mojej strony, by otworzyć mi drzwi. Chwyciłam jego dłoń i wysiadłam z Ferrari, czując niekomfortowy powiew wiatru na mojej nagiej kobiecości. Zaczerwieniłam się, gdy zamknął za mną drzwi.
- Czemu się rumienisz? - zapytał z pewnym siebie uśmieszkiem na twarzy, zdradzającym, że doskonale wie, czemu czuję się niezbyt komfortowo.
- Um...Mogłabym odzyskać swoje majtki? - przygryzłam wargę, czując, że czerwienię się jeszcze bardziej, a on zaśmiał się cicho w odpowiedzi.
- Jeśli masz przy sobie igłę z nitką, są twoje.
Ułożyłam usta w cienką linię i zwinnym ruchem sięgnęłam do jednej z jego kieszeni, żeby wyłowić swoją bieliznę.
- Mogę improwizować. - kiedy je wyciągnęłam zdałam sobie sprawę, że w ogóle nie nadają się do założenia. Były rozerwane, na co tylko zgromiłam go wzrokiem. Zwierzę.
- No dalej, nie przeszkadzaj sobie. Pokaż tę swoją improwizację. - rzucił z uśmieszkiem na twarzy, przeczesując zaczepnie swoje poburzone od seksu włosy.
- Nie dam rady ich naprawić! Mogę założyć twoje? - wydęłam usta w dzióbek starając się przyjąć niewinny wyraz twarzy.
Jego usta szerzej otworzyły się ze zdziwienia i uniosłam jedną brew obserwując jego reakcję. Jeszcze nigdy wcześniej nie widziałam go tak zszokowanego.
- Victoria... - zająknął się zdumiony moją dziwną prośbą - Nie mogę uwierzyć w to, że właśnie zapytałaś mnie, czy możesz założyć moje bokserki.. - piękny uśmiech rozświetlił jego twarz, kiedy nadal przyglądał mi się nie dowierzając moim słowom, na co zachichotałam cicho.
- Cóż, chyba mogę iść bez. - niewinnie wzruszyłam ramionami.
- To dobrze, bo nie bardzo mam ochotę na publiczne przebieranie.
Uniosłam jedną brew.
- Ale z pieprzeniem mnie przy ludziach nie masz problemu? Jest między tym jakaś różnica?
- Jestem pewien, że przyjemniej się na to patrzy. - odpowiedział.
Niemal zachłysnęłam się powietrzem, a on uśmiechnął się lekko.
- Chodź. - wyciągnął do mnie dłoń, a ja wsunęłam swoje majtki z powrotem do jego kieszeni, po tym gdy zdałam sobie sprawę, że nie mam ich gdzie schować.
- Gdzie w ogóle jesteśmy? - zapytałam, a on odwrócił się w moją stronę i spojrzał na mnie z góry.
- Obiecujesz, że zachowasz otwarty umysł?
Zmarszczyłam czoło i skinęłam głową, a on pochylił się lekko nade mną.
- Obiecaj, Skarbie.
- Obiecuję. - odparłam - Gdzie jesteśmy? - zapytałam po raz trzeci.
Zayn ułożył swoje usta w dzióbek po jednej stronie twarzy, jakby zastanawiał się nad właściwą odpowiedzią.
- U mojego doktora.
Zmrużyłam oczy uważnie mu się przyglądając.
- Jakiego doktora?
- Psychoanalityka.
- Twojego psychiatry?!
- Nie, Victoria. Psychologa. Psychiatria i psychologia to dwie różne rzeczy. Formalnie ona jest po prostu moim doradcą, czy jak tam, wy Amerykanie, ich nazywacie.
Ona?!
- Ale... Wydawało mi się, że psychiatrzy i doradcy to też dwie różne rzeczy.
- Ona ma magistra w tej dziedzinie. Chodź.
Zaraz, po co ja tu w ogóle jestem?
***
Pierwszą rzeczą, na którą zwróciłam uwagę to ściany poczekalni w kolorze kremowej bieli. Wszystko było białe. Kanapy, biurko, abażury lamp. Wszystkie te rzeczy były białe, choć różniły się lekko odcieniami. Mimo, że wyglądało to lekko dziwnie, to było uspokajające i relaksujące zarazem. Jedynie dywan był szary, jedyny wyłamujący się kolor pośród wszędobylskiej bieli. Pod jedną ze ścian stały trzy krzesła na przeciw których, ustawione było biurko, przy którym siedziała miło wyglądająca brunetka. Uśmiechnęła się szeroko, gdy zobaczyła Zayna, ale jej wyraz twarzy przeszedł w lekki szok, kiedy dostrzegła również mnie.
- Dobry wieczór, panie Malik. - wstała ze swojego miejsca, a uścisk dłoni Zayna wokół mojej zacieśnił się, gdy mijaliśmy tę naprawdę ładną dziewczynę. Łał.
- Panno Lyons. - przywitał ją Zayn.
- Dr Calvert już czeka.
Zayn skinął do niej głową i poprowadził mnie do drzwi, których nawet wcześniej nie zauważyłam. Otworzył je przede mną i wskazał, bym weszła do środka. Za dużym, mahoniowym biurkiem siedziała kobieta o ogniście miedzianych włosach, które opadały na jej ramiona w idealnie ułożonych falach. Była całkiem pochłonięta swoją pracą, bądź tym czym psychologowie zajmują się w wolnym czasie. Byłam zaskoczona, że nie siedzi skulona, pogrążona w płaczu i udręce z przymusu wysłuchiwania sadystycznych historii jej klientów.
Na przeciwko jej biurka stały dwie szare kanapy, które oddzielone były lampą. Widok z jej gabinetu był przepiękny, ale nie zapierał tchu w piersiach tak, jak ten u Zayna w penthousie. Jej gabinet nie przypominał białego pokoju depresji, królowały tam szarości, mahoniowe elementy i czerń, co od razu skojarzyło mi się ze stylem Zayna odbiegając od niego wyłącznie drobnymi różnicami w wyposażeniu i doborze mebli. Nie przypuszczałam, że gabinety psychiatrów mogą być tak ciemne, nie odważyłabym się na taki dobór kolorów, bo myślałabym, że to może wprowadzać klientów w zakłopotanie i nerwowość. Ale kim ja jestem, żeby to oceniać? Z pewnością nie psychiatrą.
Zayn stanął za mną splatając dłonie za swoimi plecami i odchrząkając wymownie. Kobieta w ogóle nie zwróciła na nas uwagi, więc ponownie otworzył drzwi i zamknął je z nieco większą siłą, niż poprzednio, żeby wreszcie nas dostrzegła. Lekarka aż podskoczyła w swoim fotelu i podniosła na nas wzrok.
- Jezus. - wypaliła - Wystraszyłeś mnie na śmierć, Zayn.
Zbierałam koparę z ziemi, kiedy posłała mi przyjazny uśmiech. Co, do chuja?! Czemu ona jest taka piękna?
- Jest trochę strachliwa, jak widzisz. - Zayn bąknął pochylając się do mojego ucha. Wszystko co widziałam, to jej uroda. Zazdrość powoli zaczęła budować w moim wnętrzu.
- Nie winię jej, potrafisz być czasem przerażający. - mrugnęłam do niego zaczepnie, a on zmrużył swoje oczy skanując moją twarz.
- Zayn. Domyślam się, że to Victoria. - wstała nagle, prezentując swoją wysoką, zgrabną sylwetkę w czarnej, ołówkowej spódnicy i ciemno-grafitowej bluzce - Bardzo dużo o tobie słyszałam w ciągu dwóch ostatnich dni. Nazywam się Dr Calvert.
- Proszę mówić mi Re. - uśmiechnęłam się, na co skinęła głową.
- Cieszę się, że w końcu mogę cię poznać, Vict... ach, Re. Przepraszam, proszę usiądźcie. - podeszła do kanap i gestem ręki wskazała, żebyśmy zajęli miejsca. Nerwowo spojrzałam w stronę Zayna, który tylko skinieniem głowy potwierdził, żebym wykonała jej polecenie.
- Proszę, proszę, nie ma się co wstydzić. Coś do picia? - zapytała.
Przygryzłam dolną wargę i pokręciłam przecząco głową, tak samo jak Zayn. Lekarka oparła się o swoje biurko i uważnie zaczęła skanować moją twarz w poszukiwaniu sama dokładnie nie wiedziałam czego. Jej nogi były niewiarygodnie długie, a szpilki jeszcze dodatkowo je wydłużały.
- Jak mija ci dzień, Zayn?
Kątem oka widziałam, jak najpierw spogląda na mnie, po czym wraca wzrokiem na Dr Calvert.
- Coraz lepiej.
Uśmiechnęłam się sama do siebie i podniosłam wzrok na kobietę.
- A tobie, Re? - uniosła brew przybierając obojętny wyraz twarzy, na której jeszcze majaczył szczery uśmiech wywołany odpowiedzią Zayna.
- Całkiem nieźle.
- Rozumiem. - oblizała usta wpatrując się prosto w moje oczy.
- Jesteś pewien, że chcesz to zrobić, Zayn?
Popatrzyłam na niego momentalnie skonsternowana. Nie miałam bladego pojęcia, po co tam jestem. Po kilku sekundach przeniósł na mnie wzrok i niepewnie przygryzł dolną wargę.
- Tak. - skinął głową i ponownie skupił się na Dr Calvert.
- Okej. - wskazała gestem dłoni na drzwi i upiła łyk ze swojej szklanki.
Zayn wstał, a ja przypatrywałam mu się zdziwiona, gdy szeptał coś konspiracyjnie do lekarki, po czym spojrzał na mnie z góry.
- Będę w poczekalni. - powiedział, chyba próbując mnie uspokoić.
- Ale...
- Wszystko jest w porządku. Otwarty umysł, pamiętasz?
Zmarszczyłam czoło, a on wyszedł z gabinetu z wielką gracją i w kompletnej ciszy. Przygryzłam wargę i westchnęłam cicho, cały czas czując na sobie uważny wzrok Dr Calvert. Sprawiała, że czułam się lekko niekomfortowo.
- Jak się czujesz? - zapytała przyjacielsko, na co ponownie zmarszczyłam czoło, bo przecież już wcześniej zadała mi to pytanie.
- Dobrze. - bąknęłam niepewnie.
- Co dzisiaj robiłaś?
- Um, zanim tu przyjechaliśmy byłam na lunchu z przyjacielem.
- Re, ja nie gryzę. Całkowicie rozumiem, czemu nie czujesz się zbyt komfortowo w moim towarzystwie. Większość nowych klientów na początku czuje małe opory.
Uśmiechnęłam się nerwowo.
- Ale, ja nie rozumiem, dlaczego tu jestem.
- To wszystko dla Zayna i ciebie samej.
- Ale..
- On chce dobrze. - zapewniła mnie, na co już nie odezwałam się ani słowem, nie chcąc dalej jej kłopotać. Wstała i zaplotła ręce na piersiach, po czym zaczęła przechadzać się po gabinecie, czym wprawnie udawało jej się mnie rozproszyć. - Chcę, żebyś oczyściła swój umysł. Wyrzuć wszystko ze swojej głowy. Zayna, pracę, przyjaciół. Wszystko, a ja zadam ci kilka pytań w zamian oczekując prostych odpowiedzi. Może to być kiwnięcie głową, całe zdanie, albo po prostu tak, lub nie. Tak długo, jak będziesz chciała odpowiadać nie będziemy miały żadnego problemu. Pasuje ci to?
Skinęłam głową.
- Jeśli będziesz miała kłopot z odpowiedzią, nie wahaj mi się powiedzieć.
Zmarszczyłam czoło.
- Okej.
Uśmiechnęła się ciepło momentalnie rozluźniając tym moje spięte mięśnie.
- Dobrze, w takim razie zaczynajmy. Wiesz, co to haptofobia?
Zmrużyłam lekko oczy uważnie jej się przyglądając i bardzo powoli skinęłam głową. Dokąd to zmierza?
- Możesz opowiedzieć mi co to takiego?
Oblizałam usta i spuściłam wzrok na swoje splecione dłonie.
- To fobia zawierająca chorobliwy strach przed byciem dotykaną, lub dotykaniem.
- Dokładnie tak. Zostałam poinformowana przez Zayna, że posiadasz te specyficzną fobię.
Wzięłam głęboki oddech i zaczęłam niekomfortowo wiercić się na swoim miejscu.
- Tak.
- Jak można nabawić się takiej fobii? Jest ona bardzo rzadka. - zapytała ponownie opierając się o swoje biurko.
- Człowiek, albo się z nią rodzi, albo wykształca się ona samoistnie poprzez wpływ drobnoustrojów.
- Albo?
Przygryzłam wewnętrzną stronę policzka.
- Przez napaść na tle seksualnym.
Skinęłam na głowa i wtedy już wiedziałam, że Zayn jej powiedział. Stało się dla mnie jasne, po co tu jestem i wcale mi się to nie podobało.
- Zanim się rozstaliście, wróć myślami do pierwszego dnia. Jak czułaś się, kiedy Zayn cię dotknął. - Dr Calvert uważnie analizowała moją twarz - Zarówno w sposób osobisty, jak i formalnie. - dodała.
Chcę stąd wyjść!
Westchnęłam cicho i oparłam się o zagłówek kanapy po prostu się na nią gapiąc. Siedziałam tam i patrzyłam nie odzywając się ani słowem, a ona robiła dokładnie to samo. Stała całkiem obojętnie z kamiennym wyrazem twarzy, czekając na moją odpowiedź.
- Nie mogłam znieść jego dotyku, ale starałam się ignorować to uczucie.
- Starałaś się i z czasem w końcu się do niego przyzwyczaiłaś. Aż do dnia, kiedy cię ukarał, mam rację?
Nieśmiało skinęłam głową.
- Zayn opowiadałam mi o tobie strasznie dużo. - no i oto potwierdziła wszystko nad czym się zastanawiałam. Powiedział jej o Devonie. A teraz niech ktoś mnie stąd zabierze, zanim ta baba zacznie mnie przesłuchiwać. Nie muszę z nią rozmawiać o moich problemach.
- Byłaś głównym tematem większości naszych sesji. Jak czułaś się odrzucając kontrakt, co poskutkowało jego odejściem?
Spuściłam nisko głowę, przypominając sobie dwa dni udręki spędzone w łóżku. Byłam w kompletnej rozsypce.
- Samotna.
- Tęskniłaś za nim?
Popatrzyłam na nią jakby z księżyca spadła.
- Oczywiście, że tak.
- Więc, jak czujesz się teraz, gdy cię dotyka?
Zmarszczyłam brwi zastanawiając się nad odpowiedzią. To dobre pytanie.
- Inaczej.
- W dobrym znaczeniu tego słowa, jak przypuszczam?
Skinęłam głową.
- Ufasz mu?
Przygryzłam nerwowo dolną wargę.
- Uczę się.
- Myślisz, że jeszcze kiedykolwiek pozwolisz mu się ukarać?
Nie odpowiedziałam.
- Czy wspomnienia tej kary przywołują jakieś inne, traumatyczne wydarzenia? - zaciekawiona przechyliła głowę w bok skanując moja twarz.
Ponownie nie odpowiedziałam, a jej zajęło strasznie długo czasu, zanim zdała sobie sprawę, że nie mam zamiaru. Nerwowo przygryzłam wargę, która pewnie za jakiś czas zaczęłaby krwawić od siły krawędzi moich zębów i spuściłam wzrok na rozedrgane palce, które w małym stopniu odwracały moją uwagę od lekarki.
- Powiedz, jeśli wprawiam cię w zakłopotanie, Re.
- Chcę wyjść. - bąknęłam - Nie jestem pani klientką.
- Nie, nie jesteś, Re. Rozumiem..
- To po co tu jestem? - przerwałam jej cichym głosem - Może od razu powinnam zapytać Zayna, bo wiem, że płaci pani właśnie za to, żeby trzymać buzię na kłódkę.
- Re. Musisz zrozumieć, że jego zamiary są dobre. Martwi się o ciebie.
Zmarszczyłam czoło.
- Dlaczego?! - wstałam nagle, ale ona niewzruszona moją gwałtowną reakcją, przyglądała mi się ze spokojem. Jestem prawie pewna, że wszyscy psychiatrzy są specjalnie wyszkoleni, żeby zawsze zachowywać spokój. Jak oni to, kurwa, robią? - Dziękuję za poświęcony czas, ale naprawdę nie muszę rozmawiać z nikim o mojej przeszłości. To już zamknięty temat i nie chcę o tym rozmawiać. - ruszyłam w stronę drzwi i niemal jakby Zayn wyczuł, że coś jest nie tak otworzył je i wszedł do środka, na co momentalnie wstrzymałam oddech. Jego wzrok powoli powędrował ponad moim ramieniem na Dr Calvert, po czym delikatnie chwycił mnie za dłoń.
- Idź do poczekalni. - powiedział cicho, na co tylko skinęłam głową. W tym cholernym gabinecie musiał gdzieś ulatniać się gaz rozweselający, bo mimo, że strasznie wkurzał mnie fakt, że Zayn rozpowiedział niemal wszystkim, uściślając Emmie i tej lekarce, o mojej przeszłości, to byłam nad wyraz spokojna.
- Idź, Victoria. - ponaglił widząc, że nadal stoję w miejscu - Przyjdę na sekundę.
***
Byłam prawie pewna, że Zayn wyczuł co siedzi w mojej głowie. Co chwilę spoglądał w moją stronę, jakby dochodząc do coraz oczywistszych wniosków. Nie odzywałam się prawie wcale od momentu, kiedy opuściliśmy gabinet Dr Calvert. Cały czas rozmyślałam o tym, dlaczego mnie tam wysłał. Nienawidziłam rozmawiać o mojej przeszłości, a psychiatra, był już w ogóle ostatnią osobą z którą chciałabym gadać o Devonie.
- Odezwij się do mnie, proszę. - Zayn przeniósł swoją rękę nad deską rozdzielczą samochodu i położył ją na moim kolanie. Westchnęłam cicho.
- Dlaczego mnie tam zabrałeś? - bąknęłam, gdy wjechał na znajomy parking podziemny.
- Bo chciałem upewnić się, że wszystko jest w porządku, a ona sama chciała przekonać się jak radzisz sobie z tym, że on wrócił.
Zmarszczyłam czoło lekko skonsternowana.
- Czemu mnie po prostu o to nie zapytałeś?
- Bo się przede mną zamykasz, Victoria.
- Więc myślałeś, że otworzę się przed Dr Calvert? Przed kimś kogo po raz pierwszy widzę na oczy?
Ułożył swoje usta w cienką linię, parkując auto i pozwalając wybrzmieć przeciągającej się ciszy.
- Tak.
- Ostatnią rzeczą, na jaką mam ochotę to wywlekać moja przeszłość, nawet mimo tego, że Devon znowu pojawił się w moim życiu. To tak, jakbym ja nalegała, żebyś rozmawiał o Emmie.
Zayn westchnął poddenerwowany i wysiadł z auta. Podszedł z mojej strony i podając mi dłoń, pomógł wysiąść z samochodu.
- Po prostu się o ciebie martwię.
- Niepotrzebnie. Wszystko jest okej. Naprawdę. - odpowiedziałam żarliwie, zamykając za sobą drzwi Ferrari - Jestem tylko trochę urażona faktem, że zaciągnąłeś mnie do psychiatry. To tak, jakbyś chciał mi dać do zrozumienia, że mam problemy.
Zayn objął moją twarz dłoni wpatrując się we mnie błyszczącymi tęczówkami.
- Urażenie cie, było ostatnią rzeczą, którą chciałbym zrobić. Przepraszam, powinienem był ci powiedzieć. - bąknął.
- Już jest dobrze. - wzruszyłam ramionami, a on cmoknął delikatnie moje usta.
- Proszę, nie nienawidź mnie. - rzucił cicho.
- Nie nienawidzę cię, Zayn.
Odetchnął z ulgą, a ja na poważnie zaczęłam zastanawiać się, dlaczego w ogóle przyszło mu to na myśl.
***
Byłam kompletnie zapchana jedzeniem i nie wydawało mi się, żebym była w stanie zmieścić coś jeszcze. Zayn po dwu godzinnej serii ćwiczeń i sześciokilometrowym biegu, nadal nie miał zamiaru odpocząć. Koleś był jak maszyna i męczyło mnie samo patrzenie na to, jak się poci. Właściwie to zawsze widziałam pot na jego czole, tylko wtedy kiedy był nade mną. Uśmiechnęłam się na samą myśl, a on akurat popatrzył w moją stronę. Jego usta były lekko rozchylone, gdy machnął ręką w moją stronę kładąc się plecami na macie do ćwiczeń.
Popatrzyłam na niego sceptycznie, gdy ugiął nogi w kolanach wskazując na swoje kostki.
- Jestem pewien, że możesz się do czegoś przydać. Przytrzymaj moje stopy. - uśmiechnął się zawadiacko, na co zachichotałam pod nosem - Po prostu na nich stań. 150, licz razem ze mną.
- 150 czego?
- Brzuszków. - Zayn usiadł i chwycił moje dłonie umieszczając je na swoich kolanach - Większe wsparcie. - puścił mi oczko odpowiadając na moje niezadane pytanie, po czym ściągnął swoją koszulkę ukazując nagą skórę pokrytą tatuażami.
Każdy brzuszek, który robił wydawał się być kompletnie nie wymagający siły i łatwy. Ja nie dałabym rady zrobić nawet dziesięciu bez chęci wyzionięcia ducha z przemęczenia. Kiedy dotarł do 130, poczułam lekką zmianę w napięciu jego mięśni, których używał, by podnieść swój tułów. Nie zwolnił tempa, jednak widocznie wkładał więcej siły, żeby dokończyć ćwiczenie. Jego stopy zaczęły nieco odrywać się od ziemi, w efekcie czego mocniej naparłam dłońmi na jego kolana, żeby nie miał możliwości pomagać sobie dolną częścią ciała.
- 148.
- 149. - objął moją twarz i cmoknął mnie w usta z zadowolonym z siebie uśmieszkiem na twarzy.
Kiedy wykonał ostatni skłon znienacka wyprostował swoje nogi w efekcie czego opadłam na jego mokre ciało co skomentował zawadiackim uśmiechem, oplatając moją talię rękoma. Rozluźnił swoje mięśnie i skrzywił się lekko, gdy te dały o sobie znać po tak dużym wysiłku. Popatrzyłam na niego z góry, po czym pocałowałam go w usta.
Fuknął pod nosem i uśmiechnął się lekko.
- Dziękuję za wsparcie, panno Greene. - bąknął zmęczony, gdy krople potu nadal błyszczały przy linii jego włosów.
- Cieszę się, że mogłam pomóc, panie Malik. - uśmiechnęłam się.
Jego dłoń powędrowała na moją pupę w efekcie czego z całych sił powstrzymywałam się od wybuchnięcia śmiechem.
- Nie masz zamiaru założyć bielizny, tylko dlatego, żeby przetestować moją cierpliwość, czy o co chodzi?
- Potrzebuję swoich ubrań.
- Twoje ubrania są w mojej garderobie. - wzruszył ramionami, siadając, jednak nadal przytrzymywał mnie przy swoim torsie, dlatego ciągle siedziałam z nogami po obu stronach jego talii. Poczułam motylki w dole brzucha, gdy jego dłonie spoczęły na mojej talii.
- Twojej garderobie?
- Co moje to i twoje. - odparł Zayn.
- Moje ubrania?
- Tak. Chodź. Jeszcze nie widziałaś mojego pokoju. - och?
Podniosłam się z ziemi umożliwiającym tym samym wstanie Zaynowi. Chwycił swój ręcznik i torbę z rzeczami do ćwiczeń przewieszając ją przez ramię, po czym poprowadził mnie do serca penthouse'u. Pani Conrad była zajęta zmywaniem naczyń w kuchni i aż świerzbiły mnie ręce, żeby jej pomóc, ale Zayn trzymając mnie za dłoń, zaczął iść w stronę schodów. Minęliśmy pokój seksu, który kiedyś był moim pokojem, jego biuro i jeszcze jedną sypialnię, w której jak mi powiedział, ostatnio spała Amber. Pokój w którym spał wtedy James znajdował się nieco dalej i zwróciłam uwagę na to, że był naprawdę w dużej odległości od mojego. Skręciliśmy korytarzem w prawo i skierowaliśmy się do ostatnich drzwi na jego końcu, gdzie jak przypuszczałam mieścił się pokój Zayna.
Zayn zsunął swoją torbę z ramienia i gestem ręki wskazał, żebym weszła jako pierwsza. Myślałam, że jego sypialnia jest na dole, ale się myliłam. Ten pokój był kompletnie... piękny. Naprawdę w stylu Zayna. Dominowały czernie, biele i szarości, same neutralne kolory. Pierwszą rzeczą, która przykuła moją uwagę był telewizor zawieszony na ścianie, dokładnie na przeciw łóżka. Podłoga wyłożona była białymi deskami, a po drugiej stronie widniał przepiękny widok na Londyn. Po jednej stronie łóżka stała duża szafka, na której ustawione były ramki ze zdjęciami.
- Masz telewizor w pokoju? - zapytałam zaciekawiona. Wszystkie pomieszczenia apartamentu Zayna w których byłam wcześniej utrzymane były w dość ciepłej, brązowej kolorystyce i żaden z nich nie przypominał tego pokoju.
- Tak. - uśmiechnął się pod nosem.
- Oglądasz telewizję?
- Nie. Nie telewizję. - Zayn przeskanował moją sylwetkę od góry do dołu i uśmiechnął się, jakby za jego słowami krył się jakiś sekret, po czym gestem ręki wskazał drzwi po prawej stronie. Łazienka, jak się domyślam.
- Łazienka i garderoba są tam.
- Garderoba też? - zapytałam.
Skinął głową otwierając przede mną drzwi z matowego szkła i ręką wskazał, żebym podeszła bliżej.
- Chodź.
Zmarszczyłam czoło i zbliżyłam się, gdy akurat posuwistym ruchem odsuwał drzwi do pomieszczenia skrywającego ubrania.
- Garderoba. - odwrócił się na pięcie - Łazienka jest tuż za rogiem.
- Też będzie niewiarygodnie wielka?
- Chodzi ci o łazienkę, czy garderobę? - uśmiechnął się zawadiacko - Sama zobacz, ja idę wziąć prysznic. - sięgnął do wnętrza pomieszczenia i wyjął z niego biały ręcznik - Wejdź do środka, wiem, jak bardzo chcesz. Ale będziesz potrzebować tego, jest prosty w obsłudze, jeśli już kiedyś miałaś do czynienia z podobnym. - uśmiechnął się i gestem ręki wskazał w stronę garderoby. Zniknął za rogiem udając się do łazienki i zostawiając mnie skonsternowaną z małym, czarnym pilotem w ręku.
Usłyszałam płynącą wodę i przygryzając wargę, niepewnie weszłam do środka ciemnej garderoby. Kiedy zrobiłam dwa kroki w jej głąb zapaliło się światło, a ja ze zdumienia otworzyłam szeroko usta przyglądając się przestronnemu wnętrzu. Na dwóch przeciwległych ścianach zawieszone były dwa ogromne lustra. Po środku pomieszczenia znajdowała się mała wysepka, na której stały różne akcesoria. Była podzielona na pół, po jednej stronie zegarki, po drugiej bransoletki. Rozpoznawałam same drogie marki, a niektóre ze świecidełek nadal miały na sobie metki z cenami. Pachniało tam Zaynem i właśnie wtedy przypomniałam sobie o pilocie, który mi wręczył. Nacisnęłam kilka przypadkowych guzików i ku mojej trwodze jakieś szuflady zaczęły się rozsuwać. Spanikowałam, Jezus zaraz to popsuję.
Odłożyłam małe urządzenie na wysepkę i rozejrzałam się po wnętrzu, skanując otwarte teraz półki i jedną z szaf. Armani, Gucci, Hugo Boss, Dior, Valentino, Calvin Klein, nawet Prada. Wszystkie jego garnitury były markowe, a większość z nich jeszcze nigdy nawet nie była założona. Przy ich rękawach nadal wisiały metki i wprost nie mogłam uwierzyć, że był w stanie wydać tyle pieniędzy na garnitury. Podeszłam bliżej i chwyciłam metkę garnituru od Toma Forda. Odskoczyłam momentalnie, jakby cena którą właśnie przeczytałam miała zostać odjęta z mojego konta. 30 tysięcy?! To normalne? Mój pierwszy samochód, Roofie, był tańszy niż to.
Ponownie podniosłam pilota i z braku pomysłów na kombinację cyfr, postanowiłam wpisać swoją datę urodzenia. Nie spodziewałam się, że cokolwiek tym wskóram, ale warto było chociaż spróbować.
190992.
Nagle drzwi jednej z szaf rozsunęły się. Och, podziałało. Zajrzałam do środka i skanując jej wnętrze zdałam sobie sprawę, że jest tam jedynie bielizna. Przejechałam dłonią po jasno niebieskim materiale w poszukiwaniu metki. Okej, a myślałam, że 30 kawałków to przesada. Nawet nie miałam zamiaru sprawdzać reszty cen bo i tak nie wyobrażałam sobie noszenia tak drogiej bielizny.
Ponownie podniosłam pilota i postanowiłam spróbować kombinacji cyfr od windy prowadzącej do penthouse'u Zayna. To musiało coś tu otwierać.
120193.
Czekałam, ale nic się nie wydarzyło. Może coś pomyliłam?
011293.
Usłyszałam mechanizm rozsuwający jakąś szufladę, ale nie mogłam namierzyć jej wzrokiem. Rozejrzałam się wokół wysepki, nic, przeszłam na stronę z jego ubraniami, też nic. Gdzie, do chuja, jest ta szuflada? Nie patrzyłam chyba zbyt uważnie, bo po dłuższej chwili dostrzegłam ją lekko uchyloną dokładnie w środkowej części garderoby z ubraniami Zayna.
Rozsunęłam ją bardziej, ale nie było w niej żadnych ubrań, czy tym podobnych. Zamiast tego na jej spodzie leżało kilka kartek papieru z płytami CD. Zmarszczyłam czoło, podnosząc płyty i uważnie skanując ich opakowania. Na każdym z nich widniało jakieś nazwisko, a przynajmniej te nazwy wyglądały jak nazwiska.
Megan Stewart - 19/02/2012, Stephanie Diamond - 09/07/2011, Abigail Winter - 04/12/2010, Ayla Christiansson - 02/05/2012, Emma Donaldson - 01/07/2012... Zaraz! Emma?!
- Co?! - zmarszczyłam czoło bąkając sama do siebie i ponownie przeniosłam wzrok na zapisane kartki papieru. Na każdej z nich widniało to samo nazwisko i imię, co na płytach. Włączając w to moje własne. - Co to, kurwa, jest?
Akta zawierały kompletne dane osobowe. Dosłownie wszystko, zdjęcie, pełne imię i nazwisko, datę urodzenia, miejsce pochodzenia, pobieżny życiorys rodziców, przedmioty szkolne i uniwersyteckie, zawód. Wszystko. To jego byłe partnerki seksualne?!
Ma wszystkie nasze akta osobiste.
Pamiętam, jak kiedyś mi o tym mówił, ale nie miałam pojęcia, że nadal je trzyma. No i o co chodzi z tymi płytami CD?
Jedna dziewczyna, pośród jego byłych partnerek seksualnych przykuła moją uwagę, oprócz Emmy oczywiście, Ayla Christiansson. Gdzieś już ją widziałam, ale nie mogłam przypomnieć sobie gdzie. O, mój Boże! To ta dziewczyna z K2, kiedy jeszcze mieszkałam w Bradford! I ta z kawiarni, kiedy poszłam z Zaynem na kawę po naszym spotkaniu w jego biurze! Była jego partnerką seksualną?! Teraz już wiem, czemu patrzyła na niego, jakby był najgorszą rzeczą na którą przyszło jej patrzeć w całym swoim życiu.
To jednak nadal nie wyjaśniało sprawy z tymi płytami.
Próbowałam pozbierać wszystkie brakujące puzzle w tej układance i sprawdzić, czy gdzieś mnie to zaprowadzi. Telewizor w jego sypialni?
"-Oglądasz telewizję?
- Nie. Nie telewizję."
Wrzuciłam plastikowe opakowania z powrotem do szuflady, jakby realizacja tego co trzymam nagle zaczęła palić moje palce. Kurwa mać, czy to są...? Nie. Wszystkie otwarte szuflady i szafki wokół mnie nagle się zamknęły, włączając również tę na którą aktualnie patrzyłam. Zrobiłam gwałtowny krok w tył i odwróciłam się na pięcie. Mój wzrok spoczął na Zaynie, stojącym po drugiej stronie wysepki umiejscowionej po środku pomieszczenia. Oddech uwiązł mi wa gardle, a on stał tam i po prostu na mnie patrzył. Miał kamienny wyraz twarzy, ale doskonale widziałam jak spięty jest. Był bez koszulki, a krople nieosuszonej wody leniwie spływały wzdłuż jego nagiego torsu. Zmusiłam się podnieść wzrok od tego pięknego widoku i spojrzałam w jego ciemne oczy.
- Tej akurat miałaś nie otwierać. - jego głos był surowy i poważny i z wielkim trudem przełknęłam ślinę, razem z moją ciekawością.
Kurwa mać, błagam, żeby tylko nie był na mnie zły.
___________________________________________________
Kolejny rozdział pojawi się za 2/3 dni. Nie mam czasu niestety na dłuższą notatkę. Sorry xx
PIERWSZA! IDĘ CZYTAĆ :P
OdpowiedzUsuńOMG <3
OdpowiedzUsuńOmg jeny ale sie jaram , nie jestem pierwsza bo najpierw przeczytalam ale jest boskie <3
OdpowiedzUsuńO kurde. Nie wiem jak skomentować ten rozdział, bo zakończenie mnie zdecydowanie zaszokowało... Jezu, Zayn... Omg
OdpowiedzUsuńNie dziwię się, że chciała wyjść od tego psychologa. W ogóle jak Zayn powiedział, że tej akurat miałaś nie otwierać, to aż mi łzy stanęły w oczach. Czekam na następny<3
OdpowiedzUsuńhttp://one-story-with-many-tears.blogspot.com/
Idiota! Ogląda te płyty -.- Ale boski jest ten blog! <3
OdpowiedzUsuńOn je tak całkowicie nie ogląda xD Dowiesz się w następnym xD
Usuńno ja pierdole jakie wy żałosne jesteście noo -.-
UsuńIdealny czegoś takiego to się nie z podziewałam :D Kocham to tłumaczenie <3
OdpowiedzUsuńO KURWA GBFVYDSAJFDSJ
OdpowiedzUsuńWIEM, CO SIĘ ZDARZY W NASTĘPNYM ROZDZIALE, BO CZYTAŁAM GO PO ANGIELSKU, ALE TO NIE ZMIENIA FAKTUM ŻE I TAK SIĘ JARAM.
http://infinite-feelings-fanfiction.blogspot.com/
@greaseblow
ja też przeczytałam ale i tak tłumaczenie lepsze ♥
Usuńhahahahahahahahahahahaaha końcówka świetna! hahahahahhahaha!
OdpowiedzUsuńZajebiste nie mg doczekać się następnego rozdziału 😉 @krusia1 z tt
OdpowiedzUsuńjezu boskie <3 omg omg <3 tylko kurwa mać, dlaczego ona się go boi ?!! to jej chłopak do chuja noooo.
OdpowiedzUsuńaaa, super <3
OdpowiedzUsuńBoże Boże jaram sie xddd
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa dalszego rozdziału ;33
Rozdzial superrr!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam<3
CZY ON JE KURWA NAGRYWA ?!!?!?!?!!? JA PIERDOLE
OdpowiedzUsuńO żesz ty w mordę ; o
OdpowiedzUsuńJA cie, nie wiem co powiedziec PIERWSZY RAZ ODJĘŁO MI MOWE PO PRZECZYTANIU ROZDZIAŁU :D
Świetny rozdział :D
Pozdrawiam
G x
uwielbiam twoje tłumaczenia
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie : http://love-fan-fiction.blogspot.com/
Wow, kocham <3
OdpowiedzUsuńCzy... on... omg nie! On je nagrywa czy jak?! No wtf?! Nieee! -,- co on porno kreci czy jak?!
OdpowiedzUsuńhaha sama tak pomyślałam *.*
UsuńJa też xD Mo nic czekać na następny, może zgadłyśmy :D
Usuńsuper . :**!
OdpowiedzUsuńPsycholog..płyty CD na których prawdopodobnie jest..ja pierdziele ! :)
OdpowiedzUsuńMatkooo, nie mogę się doczekać co jej powie Zayn o tym co ona znalazła w tej szufladzie *_*
OdpowiedzUsuńO fuck :D
OdpowiedzUsuńhah o kurwa on nagrywał? i jeszcze je potem ogląda? fuuuj
OdpowiedzUsuńTak, nagrywał je jak sie piepszyli. Nie, obejrzał tylko Re i Emma'y. Czytałam po angielsku. Wszystko sie wyjaśni w nastepnym. :)
UsuńSerio? Dlaczego o tym napisałaś? -.- Rozwaliłaś całą 'tajemnice' trochę szacunku... i dzięki tobie już się wyjaśniło.
Usuńpanna, która spojleruje jest chujem :) możesz być z siebie dumna :) dzięki Tobie niedługo wyłączę komentarze z anonima :)
UsuńEjjj.. NIe wyłączaj anonimowych noo.. PROSZĘ. :C
UsuńSUKO POPIERDOLONA, MORDA W KUBEŁ I NIE BULGOCZ. JA PIERDOLE JAKIE ZJEBUSY. NA CHOLERĘ TO PISAŁAŚ? CHUJOZO.
@MartynaFraxd
haha o kurwa "MORDA W KUBEŁ I NIE BULGOCZ" rozjebałaś mnie tym
Usuń@TommoMyLuv
jprd -,- jak można być takim debilem ?
Usuń~~Wikeej
Moja reakcja ; OMG
OdpowiedzUsuńo boożeee
OdpowiedzUsuńMówię do wszystkich którzy to czytają i kochają 1D!!! Jutro pobijamy rekordy na Youtube jeśli to czytasz przekaż dalej. Nowa piosenka One Direction to to Story of my life, niestety nw o której będzie teledysk. Ale directioners spinamy się i robimy to dla naszych chłopaków!!! Bo to od nich się to wszystko zaczęło...
OdpowiedzUsuńTeledysk ma być podobno o 17:00 :)
UsuńOMG ♥ Ciekawe o co z tymi płytami chodzi, pewnie je nagrywał czy coś
OdpowiedzUsuńomg xbydcdayucbacratsyducbnzgdtych nie moge sie doczekac co dalej
OdpowiedzUsuńomg jakie emocje kckckc
OdpowiedzUsuńzajebiste *.*
OdpowiedzUsuńjeeeeeeeezu! już się nie mge doczekać co będzie dalej.
OdpowiedzUsuńte płyty to sex-taśmy czy co?! boję się... aaaaaaaa jezu XD nwm jak wytrzymam do kolejnego rozdziału ehhh... przeczytam ten jeszcze 695436945469 razy, a potem umrę...
KC Ola (jeśli dobrze pamiętam XD) :* ♥
jejciu ,fkvdflnvbkdsscfsdugvdfbvdfhvpdfvdhbvidfvbp;d . Umieram . :*******
OdpowiedzUsuńJakoś przestałam lubić Zayna XD Oczywiscie w opowiadaniu :D Nagrywa je? Fajna akcja bedzie ^^
OdpowiedzUsuńO kurwa .... no to po cholere wpuscil ja tam sama skoro wiedzial ze moze otworzyc ta szuflade ? Chyba nigdy nie zrozumiem Zayna ....
OdpowiedzUsuńO. MÓJ. BOŻE!!!!!!!
OdpowiedzUsuńUmieram! SEX TAŚMY! OH MY GOSH!
SZYYYYBKO DODAJ NOWY, 2 DNII, PLIIIIS :3333 OMG! <3 looooooove! ZAYM BD ZŁY, ahhh :33
Kurwa, wkurwiony Malik.
OdpowiedzUsuńBędzie się działo xd
... Czytałam wcześniej po angielsku i wychodzi na to, że dobrzee zrozumiałam ;D. A ja i tak czekam na ten moment co ją Devon porwie ;D Głupiaa ja ;D. No, ale kolejne rozdziały zapowiadają się całkiem ciekawie z tego co czytałam ( i z tego co zrozumiałam ) ;)).
OdpowiedzUsuńBoże, co za rozdział *-* już nie moge się doczekać następnego <3
OdpowiedzUsuńWIEDZIAŁAM ŻE TO PORNOSY, WIEDZIAŁAM ŻE ZAYN MIAŁ JE NA MYŚLI I WIEDZIAŁAM ŻE PŁYTY KTÓRE RE TRZYMAŁA TO PORNO, PRZYPOMNIAŁAM SOBIE ŻE DEVON MÓWIŁ COŚ O NAGRYWANIU HAA GENIUSZ JA!
OdpowiedzUsuńCooo? W kyorym rozdziale? :o
Usuńto Malik się chyba pytał Devona o SEX TAŚMY XDD
Usuńno nie?
@ilikeyou_somuch
O jezuniu :ooo
OdpowiedzUsuńTo najlepsze fanfiction jakie czytałam pod względem fabuły !
Ciągle coś mnie zaskakuje. Cudo normalnie <3
Czekam na kolejny :*
http://lili-buntowniczka-1d-story.blogspot.com/
OMFG ! Świetny rozdział już nie mogę doczekać się kolejnego ;**
OdpowiedzUsuńwoah, z tą garderobą najlepsze...on je nagrywał? Nagrywał Victorię? Jeny nie mogę się doczekać kolejnych rozdziałów, to jest takie ciekawe i ekscytujące <3 Zaynn jak do cholery mógł ją wsiąść do psychiatry :P Dobra ale te szafki, garderoba...ale jaja Kocham to <3 ciekawe co będzie dalej :)
OdpowiedzUsuńOOOO FUCK. Re ma przerąbane 'Oglądasz telewisję' 'Nie, nie telewizje' Coś mi się wydaje że on ogląda nagrania jak on z tymi jego partnerkami (kaszel ) . Czekam na następny + KOCHAM CIĘ <3
OdpowiedzUsuńWszystko pięknie, ładnie ale nie PANNA 'jestem nadmiernie ciekawska' GREENE musiała wkroczyć do akcji. Boże normalnie widać, jak Zayn próbuję się dla niej zmieni, w sensie zachowuje się jak w związku. I te "Co moje to i twoje" no kurwa moje serce się rozpłynęło.
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem ta wizyta u psychologa, pokazała tylko jak Zayn się martwi o Re. A jej dobrze, by zrobiło gdyby wygadała się komuś. Ona trzyma to w sobie i w końcu nie wytrzyma. Natłok wspomnień będzie tak uporczywy, że Re się załamie. Ogólnie to Re siedziała na Zaynie bez majtek, na spoconym Zaynie, na tak bardzo SEXOWNYM Zaynie, przecież to całkowicie normalne. To było takie suodkie, kiedy włączył ją do ćwiczeń. Już myślałam, że zaproponuje jej wspólny prysznic, ale nie on postanowił dać jej się rozejrzeć no i Re się rozejrzała, Ciekawe z jakim skutkiem. I te tajemnicze płyty.. wgl dlaczego przy nazwisku Emmy jest 2012? czy on z nią skończył w 2012? nie rozumiem.
Jak zwykle moja wypowiedź nie ma składu, ale to nie ważne. Dziękuje Ci ślicznie, że dodałaś już dzisiaj. Myślałam, że dodasz jutro i będę mogła dokończyć czytać 2 raz Cold i dopiero wtedy przeczytać 9 Chills, a dodałaś dzisiaj i moja ciekawość wzięła górę i przeczytałam i nie żałuję. :) Jeszcze raz dziękuję. ILYSM ♥
Nie wiem dlaczego ale kurna końcówkę jakieś 3 razy czytałam. Haha lol
OdpowiedzUsuńMALIK PSYCHOPATA WITA!!
PIERWSZY ROZDZIAŁ PO KTÓRYM SIEDZE TAK ZATKANA. NIE MAM JAK TEGO OPISAĆ...
OdpowiedzUsuńHAhahaha Zaynulek ogląda pornole które sam nagrywa xD
OdpowiedzUsuńi niech mi ktoś powie ze on jest normal people XD
ooooooooooo kurczakii orgasssmmm kocham tooo ;p
OdpowiedzUsuńpozdrawiam wszystkie spoilery. macie ode mnie kopa w dupę! żeby tak bezczelnie pisać co się stanie pod rozdziałem?
OdpowiedzUsuńIDIOTS, IDIOTS EVERYWHERE
Owacje na stojąco dla osoby, która to napisała! :) zgadzam się z Tobą!
Usuńten wyżej (x2 xD) dobrze gada, POLAĆ MU.! B|
Usuń~~Wikeej
Jezu .aa nie mogę doczekać się kolejnego ! Ah ta niepewność na końcu *.* @_Roomies
OdpowiedzUsuńOMkurwaG!!!! djkchkcvki nie moge sie doczekac kolejnego rozdzialu ,omfg ta szuflada,nie no nie wierze. Jaki pojebus z tego Zena ._. Na 100% to sa nagrania z wszystkich kar....omg. nie wierze XD czekam na nexta :* pzdr @darcy_69
OdpowiedzUsuńO matko! Mega! *-*
OdpowiedzUsuńzatkało mnie xd juz sie boje co jest na tych płytach ;p jak to te nagraniaz kar to umireram normalnie :D ahaha :) a co do rozdziału to jak zawsze zajebisty :D kocham cie no <3
OdpowiedzUsuńNie wiem po co wy piszecie co będzie w kolejnym rozdziale, przeczytalas to fajnie zachowaj to dla siebie co za ludzie. TOO MANY FUCKING IDIOT ! Jeej Zayn jakie postępy co moje to i twoje bylam pozytywnie zaskoczona, ahh ta Re martwi się o to, żeby On nie był zły.? Jak sama przed chwilą miala w ręku jego sex-taśmy nie no normalnie nie mogę, to Ona powinna być mega na niego wkurzona, że coś takiego w ogole ma.. Ciekawi mnie ta data przy Emmie 2012.? To znaczy, że oni nie dawno coś ten tego się.? Kurde nie mogę się już doczekac następnego. Dziękuje, że tlumaczysz , pozdrawiam. J . xx
OdpowiedzUsuńta data przy emmie jest zaiste bardzo intrygująca. nie mam pojęcia jak wytrzymam ten czas do kolejnego rozdzialu.
UsuńO w mordę ;o
OdpowiedzUsuńxoxo
o bozeee,,,,cudowny rozdział ....<3
OdpowiedzUsuńjuż sie nie mogę doczekać następnego ...
Moge tylko powiedzieć kocham to, i ciebie ola też!!!!!
OdpowiedzUsuńon przechowuje jak się domyślam sex-taśmy a ona się boi czy nie jest zły no kurwa coś tu jest nie tak
OdpowiedzUsuńO masakra to jest po prostu zajebiste :)
OdpowiedzUsuńTo jest moje ulubione ff jakie kiedykolwiek czytałam. :)
Zły Zayn ? Dlaczego? Przecież powiedział że to co jego to jej... Rozumiem że nie wiedział że zna kod. Uuu bezie sie działo.
Czekam na next.
Pozdrawiam <3
~ @Roxy_Wachowiak
♥ ♥ ♥
I znowu nocy będzie mało.
UsuńBędzie głośno, będzie radośnie
Znów PRZERUCHAJĄ SIĘ razem całą noc.
jezu jezu jezu niszczę się przez te wszystkie ff.
@ilikeyou_somuch
ooo robi sie coraz ciekawiej :) czekam na next <3
OdpowiedzUsuńCzekam na nexta. Kocham to. <3
OdpowiedzUsuńCudowny jak zawsze czekam na next zapraszam do mnie
OdpowiedzUsuńhttp://mystory-imigation.blogspot.com/
ja pierdole kurwa mać cały czas czytałam z zapartym tchem!!! wow nie moge w to uwierzyć że tak się o nią martwi że zaprowadził ją do psychiatry jetem cieawa co będzie w następnym i już się nie moge doczekac|!!!!!!!
OdpowiedzUsuńo kurwa chce wiecej proszeeeeee ;)
OdpowiedzUsuńOo kurwa.. Co za gnój.. ! Nienawidzę go ! Dobra,kocham go ! Ale dupa !
OdpowiedzUsuńo kurde ;OOOOO
OdpowiedzUsuńgłupi Malik hahaha daje jej pilot, a potem jest zły
chce następny rozdział!! uwielbiam to ;)
Zjebała. Znowu xD
OdpowiedzUsuńo ja cie pierdziele
OdpowiedzUsuńto jest takie o ja
jejejejejejejejejjejejezu co się teraz stanie?!!!?!?!?!?!?!?
to jakieś pornosy są czy co?
a może one nagrane jezu. nie ajwsndjkabjkabsd
CO TO DO JASNEJ KUWY NĘDEDZY JEST?|
@ilikeyou_somuch
o kurwa...
OdpowiedzUsuńFajnie że przez prawie cały rozdział byłam na wdechu. Ok.
OdpowiedzUsuńJejku. Boskie. To.
O matko. Ej.. A jak on tam ma nagrane to.. 'wszystko'? Co z nimi 'robił' itp? Nie. Nic.
Kocham to. Kocham Ciebie. Kocham Re. Kocham Zayna. Kocham James'a. Kocham Amber. Kocham Marka. Kocham Panią Conrad. Nienawidzę Devona. Nienawidzę Emmy.
Dziękuję.
Czekam.
@MartynaFraxd
Zayn, nie możesz być zły na Re, sam dałeś jej pilot i kazałeś iść do garderoby.. xd
OdpowiedzUsuńfaceci...
tępe chuje. :) Ludzie którzy mówią co będzie w następnym rozdziale. :) Macie przejebane. :)
OdpowiedzUsuń@MartynaFraxd
Dlatego najlepiej nie czytać komentarzy :P a poza tym wredne jest z ich strony że piszą co będzie dalej! :/ wszystko niszczą :/
Usuńale akcja ; D
OdpowiedzUsuńsie porobiło..
mega! ; D
nie moge sie doczekać następnego rozdziału *___*
WooooooooooooooW ! *.* boże ale to jest zajebiste ! Najlepsze z najlepszych !
OdpowiedzUsuńhttp://xxicentur-y.blogspot.com/ <--- możecie też wchodzić na mojego bloga , co prawda nie jest o 1D ale ;)
OMG ZAYN!!!! WTF?!!!
OdpowiedzUsuńKOCHAM
OdpowiedzUsuńOMG!
OdpowiedzUsuńI ta ciekawość co jest na nagraniach o_o
Rozdział jak zwykle edfvervbrfgb *___________________*
Nie czytałam poprzednich komentarzy, także przepraszam, jeśli po kimś powtórzę.
OdpowiedzUsuńTrochę nie wiem, co mogę napisać. Strasznie podobają mi się opisy nowych pomieszczeń. Są ciekawe, nie nudzą i z łatwością potrafię je sobie wyobrazić. Dlatego tak bardzo lubię, jak Re idzie z Zaynem do jakiegoś nowego miejsca. Lubię czytać o reakcjach Re na poszczególne wystroje i widoki z okien, to takie odprężające c:
Zdając moje relacje z czytania rozdziału: kiedy przeczytałam o tym psychologu, to nie wiedziałam, czy śmiać się, czy płakać. Z jednej strony, rozumiem Zayna i jego chęci do pomocy Re w opanowaniu fobii, ale z drugiej go nie rozumiem, bo takie ciągłe przypominanie jej o tym, chyba do dobrego nie prowadzi. Pan Malik ma jednak swój tok myślenia i ja się w niego nie wtryniam, bo nie wiadomo, co z tego wyjdzie. Jak czytałam o ćwiczącym Zaynie, to chyba nie oddychałam. No ale, to niezbyt ważne. Za to moja reakcja na znalezienie przez Re tych płyt... O. My. Gy. Nie wiem, co myśleć. W ogóle, nie wiem, w którym roku odbywa się akcja i wiem, że mogę policzyć, bo wiedząc, że Re ma 21 lat, a urodziła się w 1992, to byłoby proste, ale mi się nie chce C: No nieważne, ale i tak to trochę dziwne, że przy nazwisko Emmy jest rok 2012. Nie mam bladego pojęcia, jak to interpretować, bo możemy sobie za dużo dopowiadać i może to być coś innego, niż o czym przyszło nam myśleć i podejrzewać Pana Malika. Ale i tak twierdzę, że Emma to suka, dziękuję, dobranoc.
Um, i chętnie dowiedziałabym się więcej o tej Ayli. Nie mam pojęcia, jak się odmienia jej imię, tak by the way. Ale te płyty, to mnie serio przerażają.
Pamiętam rozmowę, albo może raczej kłótnie, Zayna z Devonem i tam było napomniane o takich sex nagraniach, ale po prostu mam przez ten rozdział zaćmienie mózgu. Próbuje się domyślić, co się stanie, ale za cholerę mi nie idzie. Nadal mam nieogar po teledysku do SOML, JEZUS. Nieważne, bo zacznę pisać nie na temat. Chociaż i tak rozpisałam się jak szalona, ale ja już tak mam, a ponieważ zamierzam wypowiadać się pod każdym kolejnym rozdziałem, to możesz się przyzwyczajać C:
No to pozostaje mi tylko czekać na następną część. Dziękuję za to, że tłumaczysz taką perełkę.
Pozdrawiam.
Ej ale Devon gadal kiedys cos Zaynowi o sex-tasmach ..
OdpowiedzUsuńgenialny :*
OdpowiedzUsuńPrzeczytalam orginazl do 12 rozdzialu i musze przyznac ze ...to najlepszy fanfiction na swiecie:) autorka ma fantazje!:) i talent do pisania, a Ty swietnie to tlumaczysz. Nie moglam jednak sie powstrzymac i przeczytalam orginal ....ajjj bedzie sie dzialo. Dziewczyny i chlopaki warto czekac na nast.rozdzial!! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńtez czytałam . będzie się dzialo <3
UsuńPrzyznam się że nie lubię 1D,ale kocham to opowiadanie! Podoba mi się Zayn w takiej roli a'la Christian Grey! Ja nie chcę żeby tutaj był sex waniliowy! Chcę go ostrego! Mrrrr...nie mogę się doczekać 10 rozdziału! :)
OdpowiedzUsuńO matko, matko, matko!!! Czyli on to wszystko nagrywa czy jak?! No tego się nie spodziewałam. I ten psycholog?! Zbyt dużo rzeczy jak na jeden rozdział. W końcu doszłam i jestem teraz na bierząco..
OdpowiedzUsuńsuper <3
OdpowiedzUsuńjezu nie moge sie doczekac
OdpowiedzUsuńjeejku ♥♥ KOCHAM!! *.*
OdpowiedzUsuń@pazasia
Będzie jeszcze dzisiaj kolejny rozdział.? <3
OdpowiedzUsuńBxbxjdjsnshhskabsjskbsvshkdbdsjsbshx jaram się i czekam z niecierpliwością na kolejny rozdział!
OdpowiedzUsuńhttps://pbs.twimg.com/media/BYQ868uIUAAJQaJ.jpg
OdpowiedzUsuńDaj diś next, plisss c:
OdpowiedzUsuńdodasz dzis rozdzial?
OdpowiedzUsuńświetny♥
OdpowiedzUsuńpolecam moj blog: http://dreams-of-london.blogspot.com
jeju , świetny^^
OdpowiedzUsuńczekam na następną część ;3
wciąga strasznie ^^
@magda960
Kiedy next myszkoo ;*
OdpowiedzUsuńDodasz dziś kolejny? :C Bo tak się na 10 napaliłam że zaraz się blok spali razem ze mną.
OdpowiedzUsuńJaa tez juz gryze sciany .. ;* Czekam !!. ;*
UsuńJEZU TO JEST BOSKIE.
OdpowiedzUsuńczemu coldffPolska na twitterze nie dodaje już zapowiedzi do rozdziałów?
OdpowiedzUsuńJa sikam i biegam i skaczę, chcę rozdział ale nie dodawaj teraz tylko tak za dwie godzinki bo muszę się nauczyć a jak wstawisz to nie będę mogła się powstrzymać i przeczytam a jeśli to zrobię nie nauczę się XD tak więc czekam z niecierpliwością na rozdział za dwie godziny!
OdpowiedzUsuńMinęła równa godzina
UsuńKiedy nowy? :(
OdpowiedzUsuńWlasnie, kiedy myszkoo.. nwm czy mam isc spac czy czekac ;(
UsuńDAJ NOWY PLZ CZEKAM ZEN CZEKA PLZ PLZ PLZ WHATEVA ALE DODAJ DZISIAJ PLZ KC
OdpowiedzUsuńhttp://change-harrystyles.blogspot.com/2013/11/rozdzia-1-dzien-zacza-sie-jakkazdy.html#comment-form ZAPRASZAM DO CZYTANIA
OdpowiedzUsuńNajbardziej zadziwia mnie to, że właściwie nie wiem czemu się śmieję sama do siebie :) Jednak bardziej zaskoczyłam się tym że z 4 rozdziału jest 9 ; o Jaaak ? : |
OdpowiedzUsuń