środa, 5 marca 2014

Rozdział 32: "Raj"

Zayn zatrzymał się przy końcu łóżka. W jego oczach błysnęło to dobrze mi znane, drapieżne odbicie i od razu zaczęłam szybciej oddychać. W dłoni trzymał małą buteleczkę z jakimś płynem, ale nie byłam pewna co to takiego.
- To może być dla ciebie trochę trudne... - powiedział, przerywając wreszcie tę zabójczą ciszę wzmacnianą oczekiwaniem. - ...ale chcę, żebyś usiadła.
Serio?!
Bardzo niezdarnie i po wielu wysiłkach, usiadłam wreszcie na tyłku, a on powoli podszedł do mnie. Usiadł na przeciwko i oblizał swoje wargi. Kurwa, uwielbiał się ze mną drażnić.
- Rozepnę te kajdanki, ale jedyne miejsce, gdzie możesz położyć swoje ręce to łóżko, albo twoje ciało. Zrozumiałaś?
Skinęłam głową, a on sięgnął do kieszeni swoich jeansów i wyjął z nich mały, srebrny kluczyk, po czym uwolnił moje ręce.
- Rozbierz się.
Szybko zastosowałam się do jego polecenia. Bez zbędnej zwłoki pozbyłam się dołu i góry mojego bikini i w napięciu czekałam na jego kolejną komendę.
Zayn zgiął moje nogi w kolanach i przysunął je do moich piersi. Chciałam go dotknąć bardziej niż zwykle, ale spowodowane to było pewnie tym, że mi zakazał.
- Rozchyl nogi i połóż dłonie na kolanach.
Ochoczo zrobiłam jak mi kazał. Byłam niewiarygodnie posłuszna i samej ciężko było uwierzyć mi w to, co się ze mną dzieje.
- Szerzej, szerzej.. - powtórzył, a ja zastosowałam się bez sprzeciwów. Rozchyliłam uda najszerzej jak umiałam, a on uniósł swoją brew.
- Ćwiczyłaś jogę?
Przytaknęłam.
- Jesteś bardzo rozciągnięta. - Jego ton głosu zdradzał, że jest pod wrażeniem, ale mimo samozadowolenia, czułam także zdenerwowanie. Byłam kompletnie naga, a moje nogi rozłożone były najszerzej jak to było możliwe.
- Jak się czujesz? - zapytał nisko.
- Obnażona - wydusiłam półgłosem.
- Prawidłowo - rzucił z uśmieszkiem pod nosem. - Widzę, że się ogoliłaś.
Zaczerwieniłam się tak bardzo, że policzki prawie zaczęły mi płonąć. Dokąd zmierza ta rozmowa? Może tak przeszlibyśmy już do rzeczy?! Czemu tu jest tak cholernie gorąco? Aaa... Jesteśmy na jebanym Bora Bora.
- Trzymaj. - Podał mi małą buteleczkę wypełnioną płynem, więc popatrzyłam na niego skonsternowana.
Nie odezwał się, czekając aż ja przerwę ciszę. Wiedziałam, że chciał mnie sprawdzić. Nie miałam zamiaru pytać co to jest, bo to znaczyłoby orgazm numer dwa. Gdybym doszła po raz trzeci na pewno bym wytrysnęła, mocząc wszystko dookoła.
- Mądra dziewczynka - uśmiechnął się. - Masturbowałaś się kiedyś, Victorio?
Zmarszczyłam czoło.
- Nie wstydź się - dodał.
- Nie.
- Nigdy?
Słabo pokręciłam głową.
Wyjął buteleczkę z mojej dłoni i odkręcił nakrętkę.
- Dłonie przed siebie, wewnętrzna strona do góry.
Wyciągnęłam przed siebie ręce, tak jak mi polecił, a on wylał na nie niewielką ilość rzadkiej substancji.
- Zaczynając od szyi, chcę żebyś wtarła ten olejek w swoją skórę, potem klatka piersiowa i biodra. Nie wcieraj jej w ręce.
Okej?
Dotknęłam palcami swojej szyi i pewnym ruchem zjechałam nimi wzdłuż mostka. Zayn momentalnie mnie zatrzymał.
- Powoli.
Och.
Tym razem o wiele, wiele wolniej rozmasowałam olejek na swoich piersiach i brzuchu, po czym ponownie wróciłam dłońmi na swoją szyję. Obserwował mnie z ogromnym przejęciem. Jego czarne niemal oczy rzucały mi nieme wyzwania, podczas gdy ja wcierałam w swoją skórę tą erotycznie pachnącą oliwkę.
Chciałam, żeby mnie dotknął. Chciałam, żeby to jego ręce rozcierały olejek na mojej skórze, a ja mogłabym rozkoszować się jego dotykiem. Moje palce nie sprawiały mi takiej przyjemności. Niczego nie dało porównać się z tym, gdy dotykał mnie Zayn.
Nie spodziewałam się, że kiedykolwiek powiem coś takiego.
- Ręce niżej. Niżej... Niżej - mruczał, gdy przejeżdżałam dłońmi po swojej obnażonej, bezbronnej kobiecości. - Znajdź swoje czułe punkty, Victoria. Chcę, żebyś dotykała się tak, jakbym robił to ja.
Nerwowo przygryzłam dolną wargę. Moja ręka nie chciała ze mną współpracować, zamierając w miejscu bez jego pomocy.
- Zamknij oczy i odpręż się - polecił surowym głosem Zayn. - Prowadź palce okrężnymi ruchami.
Wykonałam jego instrukcje. Z zamkniętymi oczyma pocierałam swoje miejsca intymne tuż przed nim, a moje zakłopotanie wzrosło wyższe niż dach budynku w którym byliśmy.
- Przenieś palce trochę wyżej - nakazał.
Tak też zrobiłam. Dopiero wtedy poczułam subtelne ukłucie rosnącego podniecenia, a moje usta rozchyliły się bezwiednie.
- To twoja łechtaczka - oświadczył Zayn. - Kontynuuj. - Podniósł się na równe nogi, zostawiając mnie samą i nagą, no co momentalnie szeroko otworzyłam oczy. Nie. Nie idź nigdzie!
- Zamknij oczy. Wyobraź sobie, że to moje dłonie.
Wzięłam głęboki oddech i ponownie zaczęłam masować swoje wrażliwe miejsce. Dolna warga została instynktownie  uwięziona między moimi zębami, podczas gdy poruszałam palcami.
Mogłam sobie jedynie wyobrażać co czułabym, gdyby faktycznie to on mnie dotykał. Jego męskie gesty w porównaniu z moimi kobiecymi... Jego długie palce, będące w stanie jednocześnie pieścić mnie od środka i pocierać moją łechtaczkę... Brakowało mi tego, że zawsze mną kierował.
- Nie otwieraj oczu. Podaj mi swoją drugą rękę.
Wyciągnęłam do niego wolną dłoń, nie przerywając masowania swojej kobiecości drugą.
Włożył w moje palce coś o kształcie cienkiej pałeczki. Kciukiem zbadałam jej fakturę i natrafiłam na włącznik. Właśnie wtedy dotarło do mnie, co mi podał.
Różdżka.
- Włącz ją - zażądał miękko.
Zaczęłam szybciej oddychać, kiedy znajomy dźwięk rozniósł się po pomieszczeniu, przywołując urządzenie do życia.
- Zrób sobie dobrze - polecił łagodnie Zayn, a ja bardzo, bardzo powoli powiodłam różdżką w dół mojego torsu, aż do pulsującej z podniecenia kobiecości.
Prawie zapomniałam jak wiele przyjemności może dostarczyć to cudo. Wibracje działały na całe moje wnętrze. Nawet nie zdawałam sobie sprawy z tego, że się uśmiecham, płynnie poruszając biodrami przy diabelsko cudownym wynalazku. Z trudem łapałam już pełne oddechy, a z uwagi na to, że moje nogi były tak szeroko rozchylone, wiedziałam, że nie wyjdę z tego łóżka, dopóki nie zamoczę całego posłania.
- Podkręć częstotliwość.
O, mój Boże, nie. To byłoby zbyt intensywne. Już i tak ciężko było mi nadążyć. Nie sprzeciwiając się jednak jego poleceniu, włączyłam większe obroty. Niemal od razu moje usta szeroko się otwarły i uleciało z nich coś na granicy jęku i pomruku. Nie mogłam znieść tej przyjemności. Za każdym razem, kiedy czułam początek orgazmu odsuwałam od siebie różdżkę.
Kiedy zrobiłam to po raz kolejny, poczułam jak Zayn chwyta mnie za dłoń trzymającą wibrator i unieruchamia ją przy mojej kobiecości. Momentalnie zamarłam. Nie byłam się w stanie ruszyć, gdy przyjemność rozerwała moje wnętrze, a nogi odmówiły posłuszeństwa. Jęknęłam głośno, kiedy orgazm zaczął powoli odpływać. Z trudem łapałam oddechy, ale w końcu zdecydowałam się otworzyć oczy i pierwszym co zobaczyłam, był uśmiechający się Zayn.
Złapał mnie za kostki u stóp i pociągnął w efekcie czego ponownie wylądowałam na plecach. Zawisł nade mną sekundy później, przywierając swoim torsem do mojego nawilżonego olejkiem ciała i zaczął zaczepnie całować moją szyję, po czym przeniósł się na linię szczęki.
- Następne pytanie, panno Greene - powiedział, obdarowując mój dekolt lekkimi muśnięciami i przypadkowymi ugryzieniami.
Przełknęłam swoją dumę, czując, że powoli odzyskuję oddech.
- Przez jak długo spałam, od momentu, kiedy jakimś cudem znaleźliśmy się na Bora Bora?
- Jeden dzień - bąknął nie odrywając warg od mojej skóry.
- Dałeś mi...
- Ach..Jedno pytanie. Jeśli doprowadzę cię do dwóch orgazmów pod rząd zaraz mi uśniesz. Dodatkowo, brak pożywienia w twoim organizmie nie poprawia sytuacji, a tak wiele chciałbym ci jeszcze zrobić.  - Uśmiechnął się do mnie z góry, po czym przywarł językiem do kości mojego obojczyka i przesunął nim aż do żuchwy. - Jedno pytanie na raz. - Jego dłoń delikatnie masowała moją pierś. Kciukiem przejechał po nabrzmiałym, wrażliwym sutku, na co momentalnie się wzdrygnęłam. Objął ustami drugiego sutka, ssąc lekko i nie wiem jak to możliwe, ale poczułam wszystko głęboko w podbrzuszu.
Gdy jego uwaga przeniosła się z piersi na inną część mojego ciała, czułam jedynie jego pokrytą lekkim zarostem brodę, która sunęła wzdłuż mojego torsu. Uniosłam nieco głowę, obserwując go uważnie, a on musnął ustami znamię tuż przy mojej kobiecości, na co zaczepnie przygryzłam dolną wargę.
- Taka piękna - mruknął rozchylając palcem wskazującym i kciukiem moje dolne wargi. Dmuchnął  prosto w centrum mojej kobiecości, a ja instynktownie zamknęłam oczy, czując jego chłodny oddech. Przeciągle pocałował moją, już i tak odrętwiałą, łechtaczkę, po czym płasko przywarł językiem do mojego wejścia, tylko po, by pociągnąć nim w górę, przez moją całą kobiecość. Zachłysnęłam się powietrzem, a moje ciało momentalnie się spięło reagując na to słodkie natarcie.
Nie przestawał dręczyć mnie swoim uzdolnionym językiem. Lizał, ssał, całował i trącał nim moje najczulsze punkty, a ja walczyłam z chęcią wplecenia palców jego włosy. Ale przecież, kurwa, zabronił mi się dotykać.
Jęknęłam miękko, gdy zalążek orgazmu zaczął prowadzić mnie w inny świat.
Zayn uniósł się nieco, podpierając ciężar swojego ciała na łokciach i powoli wsunął we mnie dwa palce, cały czas, przy tym, muskając językiem moją łechtaczkę.
- Zayn - mruknęłam cicho.
Nie odpowiedział. Zamiast tego zajął się naparciem na moją waginę. Nie przestawał pieprzyć mnie swoimi palcami, dodatkowo językiem wprawiając mnie w stan podobny do otępienia. Chwilę później, jego kciuk zaczął kreślić kółka na mojej łechtaczce w efekcie czego wściekle zacisnęłam w pięści prześcieradło leżące pode mną.
- Dojdź dla mnie, Maleńka - szepnął.
Wystarczył tylko ten erotyczny tembr jego głosu, żebym osiągnęła kolejny szczyt. Zayn potrafił zaspokoić mnie lepiej, niż byłby to w stanie zrobić  ktokolwiek inny. Czułam wilgoć między udami i to jak bardzo byłam mokra. Złączyłam nogi, miedzy którymi nadal trwała ręka Zayna. Lekko wypchnęłam swoje biodra w górę, ostatni raz pocierając swoją kobiecością o jego dłoń.
Jego wargi błyszczały od mojego podniecenia, kiedy chwilę później zassał swoje palce, które jeszcze sekundy wcześniej zagłębione były we mnie i uśmiechnął się zadziornie.
- Następne pytanie?
Odrzuciłam głowę do tyłu, nie będąc w stanie myśleć, a co dopiero mówić.
- Możemy zrobić przerwę? - rzuciłam wyczerpana.
Oblizał swoje usta i pochylił się nade mną.
- Zdajesz sobie sprawę, że to było pytanie? - zapytał z rozbawieniem.
Moje oczy momentalnie podwoiły swoje rozmiary.
- Nie! Cofam to!
Zayn uśmiechnął się pod nosem.
- Jesteś pewna?
- Tak. Mam kilka innych pytań.
- To będzie cię kosztować trzy orgazmy więcej - oświadczył spokojnie.
Wiem. Jezu... Już i tak walczyłam z samą sobą, żeby nie zasnąć.
- Co mi dałeś, żeby mnie uśpić? - zapytałam, podejrzliwie mrużąc powieki.
- Tabletkę nasenną. Kiedy już usnęłaś podałem ci lek anestezjologiczny.
- Wstrzyknąłeś mi go?! - zszokowana podniosłam głos.
- To już kolejne pytanie.
Zayn sięgnął na stolik przy łóżku, chwytając czarną różdżkę o stożkowym kształcie, grubszą przy rączce i cieńszą ku zwieńczeniu.
- Nie mogę uwierzyć w to, że zrobiłeś mi zastrzyk! - rzuciłam, nieprzytomnie patrząc na chłopaka.
Zayn nie odpowiedział. Jego palce boleśnie powoli sunęły wzdłuż mojej nogi, aż do uda. Jego dotyk wywoływał znajome ciarki pod skórą.
- Przekonasz się, że było warto - odparł w końcu. Uśmiechnął się tajemniczo, a ja niepewnie przygryzłam dolną wargę. W ciszy i skupieniu obserwowałam każdy jego kolejny ruch. Klęknął obok mnie, nie spuszczając ze mnie wzroku, a jego oczy przepełnione były mrocznym pożądaniem.
Gładził moją rękę, kierując się w stronę pachy, a kiedy zbliżył się wystarczająco, żebym poczuła łaskotanie, zaczęłam wiercić się, by uciec jego dotykowi.
Biorąc mnie z całkowitego zaskoczenia, lekko poraził mnie prądem, na co od razu zachłysnęłam się powietrzem. Wiedziałam, co to takiego.
Neonowa różdżka.
- O mój boże - jęknęłam, kiedy wyciągnął czarną, satynową chustkę z tylnej kieszeni swoich jeansów.
- Usiądź, Skarbie. Chyba już się napatrzyłaś - wymamrotał.
Usiadłam i ostatnią rzeczą, którą zobaczyłam, zanim zawiązał mi oczy, były jego błyszczące ekscytacją tęczówki.
- Połóż się - polecił delikatnym głosem.
Zrobiłam, jak powiedział, a kiedy tylko moje plecy przywarły do miękkiego materaca, moje zmysły momentalnie się wyostrzyły. Wyraźnie czułam zapach jego perfum, wymieszany z egzotyczną nutą olejku na moim ciele. Nadal nie byłam jednak pewna, co to za substancja. Na pewno nie żaden lubrykant, bo te mają swoją unikatową woń.
Słyszałam jego oddech, zakłócany jedynie moim. Niespodziewanie, znowu poczułam elektryzującą falę porażającą moje ciało. Nie przerywał swoich boskich tortur. Prowadził różdżkę w dół mojego torsu, a ja wyginałam plecy w rozkoszy.
Kiedy w końcu odsunął ją od mojego ciała, okazało się, że z trudem oddycham i niemo błagam o więcej. Nie miałam pojęcia, gdzie następnie wymierzy elektryczny strumień, a to tylko dodatkowo wpędzało mnie w gorączkowy stan oczekiwania i desperacji.
Poczułam lekkie ukłucie w okolicach szyi, które zaraz przerodziło się w znajome łaskotanie.
Nie ważne, gdzie wędrował promień różdżki, z każdego miejsca przyjemność spływała prosto do mojego podbrzusza. To była irytująca gra wstępna, wiedziałam, że to jego kolejna forma odmowy orgazmu. Frustracja, która zaczynała mnie wypełniać, była coraz bardziej intensywna. Nigdy nie udałoby mi się osiągnąć orgazmu wyłącznie przy użyciu tego urządzenia.
Za bardzo się ze mną droczył.
Mój oddech stał się bardziej urywany, kiedy jakimś cudem różdżka zaczęła wytwarzać silniej stymulujące bodźce.
Warknęłam gardłowo, kiedy ponownie poraził mnie wszyję, a już kompletnie zbijając mnie z pantałyku, wsunął we mnie chłodny przedmiot, kształtem przypominający duży nabój. Sekundę później to coś zaczęło wibrować. Próbowałam złączyć uda, ale hamował moje ruchy swoimi kolanami. Oddychałam, więc ciężko, próbując poradzić sobie z pobudzającymi wibracjami.
- O, boże... - rzuciłam półgłosem.
Złapał mnie za nadgarstki i unieruchomił je nad moją głową. Gorąco bijące z jego ciała, kiedy zawisł nade mną po to, by wpić się w moje usta wpędziło mnie w stan niemal podgorączkowy. Jego wargi, wibracje, soki ściekające po moich pośladkach, moczące prześcieradło... Nie byłam w stanie powstrzymywać się dłużej.
- Zayn - jęknęłam i jak Bóg mi świadkiem. Jeszcze nigdy wcześniej nie czułam takiej ulgi jęcząc.
Ciepło jego ciała zniknęło, gdy przeniósł się między moje uda, wyciągając ze mnie wibrator, tylko po to, by zastąpić go swoim językiem. Nie mogłam nad sobą zapanować. Wypychałam swoje biodra w stronę jego twarzy, zatracając się w swoim rozkosznym orgazmie. Czułam jak drżą mi nogi, gdy prawie boleśnie podkurczałam palce u stóp. Dyszałam ciężko mierząc się z konsumującą siłą spełnienia.
Leżałam tam słaba i zmęczona. Moje ciało całe odrętwiało i nie wiedziałam, czy powinnam się ruszyć, ale Zayn w końcu wybawił mnie z opresji. Zdjął opaskę z moich oczu, na co momentalnie się skrzywiłam.
- Jeszcze jakieś pytania?
Tak. Miałam mnóstwo pytań, ale wiedziałam, że zemdleję, jeśli zadam mu jeszcze jedno.
- Przeleć mnie - mruknęłam, zerkając na niego ospale. Zbombarduje go pytaniami, kiedy tylko się obudzę. Na pewno nie każde mi przechodzić przez to jeszcze raz. Nie to żebym narzekała.
Zayn uśmiechnął się do mnie z góry i lekko cmoknął mnie w usta.
- Prześpij się, Kochanie. Wyglądasz na zmęczoną.
Próbowałam nie zamykać oczu, ale coraz bardziej zaczynały mnie piec.
- Śpij ze mną - bąknęłam.
- Nigdzie się nie wybieram. Zawsze jestem przy tobie. - Obrócił się na bok i sięgnął po coś leżącego przy łóżku. Przez chwilę myślałam, że to jakaś kolejna zabawka z jego kolekcji, ale okazało się, że nie. To był tylko koc.
Przyciągnął mnie bliżej swojego ciała, a ja wtuliłam się w jego ciepły tors, gdy nakrył nas miękkim okryciem. Tak naprawdę ten koc nie był nam do niczego potrzebny. Zwłaszcza, że łóżko było praktycznie całe mokre, ale jakoś nie bardzo mnie to obchodziło.
- Przestraszyłeś mnie - wymamrotałam półgłosem, a on uniósł się lekko na łokciu, by spojrzeć na mnie z góry.
- Jak to?
- Obudziłam się przykuta do łóżka, a ostatnią rzeczą, którą pamiętam to to, że wychodziliśmy z domu twoich rodziców.
- Przepraszam, Skarbie. Przy okazji, dzwoniła Waliyha.
Wzdrygnęłam się, momentalnie ożywiona, a Zayn uniósł brew w zaskoczeniu.
- Wszystko u niej dobrze?!
- Tak - odpowiedział. Jedną rękę położył sobie pod głową, podczas gdy druga, pewnie spoczywała na mojej talii. Wyglądał tak spokojnie...
- Po co dzwoniła? - zapytałam niepewnie.
- Chciała z tobą porozmawiać. Połóż się. - Zmarszczył czoło.
Z wahaniem, zajęłam swoją poprzednią pozycję, a on cmoknął mnie w czubek głowy.
- Jesteś pewna, że chcesz jej pomóc?
Przytaknęłam szybko.
- Tak. Nie chcę, żeby czuła to samo co ja.
- Victoria, wiesz, że nie musisz tego robić. Mógłbym załatwić jej wizytę u dobrego terapeuty.
- Wydaje mi się, że będzie lepiej, jeśli porozmawia z kimś kogo zna - zaprotestowałam.
- Ja też mam problemy i wolę gadać z nimi o kimś kogo nie znam - oświadczył Zayn.
- Ty i Waliha jesteście inni. Chcę jej tylko pomóc. - Wzruszyłam ramionami. - Co takiego strasznego może się stać?
- Chcesz całą listę? - zapytał unosząc brwi.
- Zayn, poradzę sobie - powiedziałam zmęczonym głosem.
- Po tym jak z nią rozmawiałaś, jakoś nie bardzo sobie radziłaś.
Westchnęłam.
- Wiem, ale wtedy nie byłam przygotowana. Teraz już jestem.
- Nie musisz tego robić, Skarbie.
- Ale ja chcę - szepnęłam.
- Masz wielkie serce.
- Ty też. Nie chcesz tylko tego pokazywać - rzuciłam z uśmiechem, a on wzruszył ramionami, bagatelizując moje słowa.
- Nie jestem mięczakiem.


***


Przez ostatnie dwie noce myślałam jedynie o Devonie. Koszmar po koszmarze konsumował mój sen, od momentu, kiedy rozmawiałam z Waliyhą. Wolałabym już chyba, żeby Zayn znowu naćpał mnie tymi środkami nasennymi, bo przynajmniej wtedy mogłam spokojnie odpocząć i nie nękały mnie te głupie koszmary. Musiałam jednak przyznać, że Zayn sprawdzał się doskonale w roli odwracacza mojej uwagi. No i Bora Bora oczywiście... Ale głównie ten tytuł przypadał jednak Zaynowi.
Zachowywał się tak inaczej.
Myślałam, że Zayn w którym zakochałam się w Londynie nie może być już bardziej zadziwiający i wspaniały, ale bardzo się pomyliłam. Był kompletnym romantykiem, a obserwowanie jak każdego ranka wstaje wcześniej, żeby przygotować śniadanie niemal roztapiało moje serce. Przyznał się nawet do tego, że nie ma pojęcia o gotowaniu, ale mimo wszystko się starał.
Nie minęło przecież zbyt wiele czasu, odkąd się poznaliśmy, zaledwie kilka miesięcy i pytałam samą siebie, czy to normalnie, żeby zakochać się w kimś tak głęboko i tak szybko.
Patrzyłam na niego i podziwiałam to, że wszystko robił z tak wielką gracją. Słuchałam jak opowiadał różne historie, ale do tego, żebym zaczynała wewnętrznie tańczyć ze szczęścia, wystarczyło mi jedno jego ukradkowe spojrzenie. Całkiem mnie pochłonął.
Drzwi do sypialni otworzyły się, a ja przeciągnęłam swoje słabe kończyny, prostując się na dużym łóżku. Zayn podszedł do mnie pewnym, ale powolnym krokiem. Jego włosy nadal było poburzone, zawdzięczając swój wygląd moim wędrującym, poprzedniej nocy, palcom. Spodnie od pidżamy zwisały nisko na jego biodrach, ukazując boskie linie V, kiedy tak uśmiechał się do mnie zadziornie.
- Dzień dobry, Piękna. - Przelotnie musnął mnie w usta, na co od razu się uśmiechnęłam. - Jak się czujesz?
Po ostatniej nocy, kiedy przeleciał mnie od tyłu i prawdopodobnie jeszcze bardziej rozepchał moją waginę, czułam się wybornie.
- Obolała - przyznałam szczerze, oplatając jego twarz dłońmi i ponownie go pocałowałam. Nie mogłam nacieszyć się tymi ustami. - Ale dobrze się wczoraj bawiłam. I przedwczoraj. I przed-przedwczoraj...
- Może dzisiaj też będzie ci się podobać.
Usiadłam ostrożnie. Skrzywiłam się, gdy poczułam ból miejsc intymnych i przesadnie wydęłam usta.
- Wydaje mi się, że wykończyłeś mnie już do cna. Nic tu robię, tylko śpię.
- Byliśmy wczoraj wieczorem w restauracji? - zaoponował Zayn, kładąc głowę na moich kolanach. Przygryzłam wargę, wpatrując się w jego idealną twarz.
- Tak. Dziękuję.
- Pewnie umierasz z głodu.
- Jak zawsze - bąknęłam, a on podniósł się, by znowu cmoknąć mnie w usta. - Chodź. - Chwycił mnie za dłoń i niemal dosłownie wyciągnął z łóżka. Miałam na sobie tylko stanik i majtki.
- Mogę przynajmniej założyć jakąś koszulkę?
- Po co? Nikogo oprócz nas tu nie ma - odparł, prowadząc mnie do jadalni.
Mimo, że przez większość czasu naszego pobytu na Bora Bora, spałam, to udało mi się zobaczyć piękno tego miejsca. Ocean leżał u moich stóp. Dosłownie. Podobnie jak w apartamencie londyńskim, podłoga w jadalni była przeszklona, więc mogliśmy obserwować zapierający dech w piersiach błękit wody. Była tak czysta i jasna, że bez trudu widzieliśmy stworzenia w niej pływające. Uwielbiałam to miejsce.
- Zrobiłeś śniadanie? - Uniosłam brew, kiedy odsunął dla mnie krzesło.
- Tym razem trzymałem się przepisu - uśmiechnął się, po czym pocałował mnie w policzek. Zerknęłam w dół, na talerz naleśników, ustawiony tuż przede mną.
- Wyglądają nieźle.
Chłopak uśmiechnął się w odpowiedzi na mój komentarz i zajął miejsce po drugiej stronie stołu.
- Nie próbowałem ich jeszcze - odparł niepewnie.
- Pozwolisz, że sama ocenię - uśmiechnęłam się pod nosem i sięgnęłam po nóż i widelec. Obserwował uważnie, kiedy odkrawałam kawałek, po czym uniosłam kęs bliżej moich ust.
- Znowu będę po tym wymiotować? - Uniosłam brew.
- Mam nadzieję, że nie - odburknął zakłopotany.
Wzruszyłam ramionami i włożyłam kawałek naleśnika do ust. Ku mojemu zaskoczeniu smakował całkiem dobrze. Oblizałam usta i przełknęłam kęs. 
- Naprawdę smaczne - mruknęłam w odpowiedzi, a on uśmiechnął się w poczuciu ulgi, że w końcu udało mu się przygotować coś jadalnego, po czym znowu nie będę wymiotować.
- Więc da się to bezpiecznie zjeść? - zapytał ostrożnie.
Przytaknęłam, ale zaraz dotarły do mnie jego słowa.
- Jestem twoim królikiem doświadczalnym?
- W tym momencie, tak - zażartował, a ja zaczepnie przewróciłam oczami.
- Jakieś plany na dziś? - zaczęłam zaciekawiona, a on skinął potakująco.
Miałam nadzieję, że nie będą związane z niczym, przez co znowu zasnę. Moja wytrzymałość po tym weekendzie na serio powinna znacznie wzrosnąć.
- Wspominałaś coś parę dni temu, że chciałabyś pojeździć na skuterze wodnym.
- Skuter wodny?! - Moje oczy podwoiły swoje rozmiary, a zainteresowanie smacznym jedzeniem momentalnie zanikło. - Będziemy jeździć na skuterach wodnych?! - rzuciłam z niedowierzaniem, czując rosnący uśmiech rozpierający moje usta. Znowu czułam się jak mała dziewczynka. 
- Tak. Jeździłaś już kiedyś? - zapytał ostrożnie.
- Miałam jedenaście lat - zaczęłam. - Więc praktycznie znowu musiałabym uczyć się od podstaw.
- Nie ma problemu. Instruktor ci pomoże.
- Instruktor, czy instruktorka? - wtrąciłam od niechcenia.
- Instruktorka - odparł surowo, na co tylko uśmiechnęłam się pod nosem.
- Taki pan zaborczy... - odpowiedziałam zaczepnie, a kącik jego ust drgnął lekko, ale powstrzymał się od uśmiechu.
- Co moje, jest moje.


_____________________________________________________________
(Mark)


Muszę przyznać, że kiedy przychodziły chwile jak ta, kiedy szef chciał znienacka wyskoczyć do Japonii, albo lepiej, na Bora Kurwa Bora, jak w tym przypadku, zamieniałem się w kompletnego wariata i przez chwilę nawet lubiłem tego skurwiela. Czułem się jak na wakacjach, siedząc na swoim leżaczku i popijając chłodne koktajle. Brakowało mi jedynie pilota i wielkiej plazmy.
W koktajlach nie było alkoholu, co sprawiało mi wiele smuteczku. Musiałem czekać, aż szef da mi wyraźnie do zrozumienia, że mam wolny wieczór. A właśnie! Przypomniało mi się! Gdzie on się podziewa? Już kawałek czasu nie pojawiał się pod drzwiami mojej kabiny, bez koszulki i wyglądający tak, jakby przeorał Victorię na wszystkie strony świata.
Nie chwal dnia przed zachodem słońca! Sekundy później rozległo się pukanie. Zawiedziony, odstawiłem bezalkoholowego drinka na niski stolik i skierowałem się tylnymi drzwiami do środka, by otworzyć główne drzwi mojej chatki. Moim oczom ukazał się nikt inny, jak szef w towarzystwie Victorii.
- Sir - przywitałem go zwięźle, a on skinął głową.
- Chcielibyśmy wyjść.
Cóż... Gdzież się kurwa, wybieramy? Dzięki, że mnie uprzedziłeś, Malik. Dzięki tobie mogę wypełnić moją robotę tak, jak się należy.
- Oczywiście, sir - odparłem i ruszyłem za tą dwójką, która trzymała się za ręce. Gdybym miał serce, pomyślałbym, że to zajebiście słodkie.
Pozwoliłem sobie odpłynąć myślami, a moje instynkty ochroniarskie zostały lekko uśpione. To miejsce wydawało mi się bardzo komfortowe bo miałem przynajmniej pewność, że nie ma tu żadnego pojeba, jak Devon, który mógłby się czaić za każdym rogiem. Wszędzie dało się dotrzeć pieszo, a po sprawdzeniu każdej granicy wyspy, byłem pewien, że nikt nie będzie w stanie mi uciec, nawet jeśli goniłbym go śpiąc.
Nie to, że się chwalę, czy coś...
Kiedy budynek przystani znalazł się w obrębie mojego pola widzenia, podsłuchałem niechcący, jak Victoria mówi szefowi, że nie czuje się zbyt dobrze. Kiedy tak zacząłem się nad tym zastanawiać, to wyglądać dobrze, też nie wyglądała.
- Co się dzieje? - zapytał Malik, kiedy weszliśmy do wypożyczalni sprzętu o nazwie "Czas Nadmorskich Przygód". Victoria splotła swoje ręce na piersiach, a on stanął twarzą do niej.
- Boli mnie brzuch - bąknęła półgłosem.
Usta szefa ułożyły się w cienką, prostą linię. 
- To przez to moje gotowanie?
Prawie się zakrztusiłem swoim własnym językiem! Szef gotował?! Ha! Niespotykane. Dziwne! Victoria musiała twardo trzymać go za kutasa, bo serio nigdy nie spodziewałbym się, że akurat ten facet zacznie gotować. 
- Nie wiem. Te naleśniki były naprawdę dobre. - Victoria z konsternacją na twarzy, wzruszyła słabo ramionami.
Szef spojrzał w stronę kolesia stojącego za ladą, a tamten momentalnie odwrócił wzrok, jakby został przyłapany na gorącym uczynku. 
- Gdzie jest najbliższa drogeria? - zapytał zwięźle Zayn.
- Przepraszam, nie rozumiem - sklepikarz zmarszczył czoło. Amerykaniec, jak bum cyk cyk. 
- Apteka?! - poprawił się szef i widziałem, że z sekundy na sekundę jest coraz bardziej wściekły.
- Dwie przecznice dalej. Ni..nie daleko. - Koleś się posrał. 
- Mark, idź kup Victorii jakąś aspirynę.
- Zayn - bąknęła cicho dziewczyna, chwytając go pewnie za ramię. - Nie trzeba, zaraz mi przejdzie - zapewniła z uśmiechem, ale nawet ja poznałem, że kłamie.
- Blado wyglądasz - zauważył Zayn, przykładając dłoń do jej czoła. - Nie masz gorączki - potwierdził samemu sobie.
- Nic mi nie jest. Mark nie musisz nigdzie iść - skierowała się do mnie. - Zaraz mi przejdzie, bywało gorzej.
Wymieniliśmy z szefem spojrzenia i widziałem, jak zastanawia się nad tym, czy może jednak nie wysłać mnie do tej apteki.
- Jesteś pewna, że ci się poprawi? Może zmienimy plany i zabiorę cię na jacht?
Blaski bycia miliarderem. Victoria nie czuła się zbyt dobrze na jazdę na skuterach, więc zamiast tego zabierał ją na kurewsko luksusową łódź.
Dziewczyna przytaknęła, a szef odwrócił się w stronę Pana Posranego.
- Mój jacht jest już gotowy do użytku?
- Mogę prosić nazwisko? - zapytał cicho chłopak.
- Zayn Malik - odparł szef, wymownie unosząc brwi. Z zaciętych obserwacji wyrwała mnie Victoria, lekko klepiąc mnie po ramieniu.
- Mark - zaczęła słabo.
- Tak, madam? - Co jej jest?
- Mógłbyś zaprowadzić mnie do toalety? Proszę.
Zgodziłem się, ale na serio nie miałem na to najmniejszej ochoty.
- Dziękuję. - Powoli podeszła do Zayna i zamienili ze sobą kilka zdań. Nie był zadowolony, wnioskując po surowym wyrazie jego twarzy, ale w końcu skinął głową, a ona z powrotem ruszyła w moją stronę. Wymieniłem z nim porozumiewawcze spojrzenia, kiedy dziewczyna zatrzymała się przede mną.
- Możemy iść. Najbliższe toalety publiczne są ulicę dalej, zaraz przed molo - poinformowała mnie, zanim wyszła ze sklepu wprost na palące słońce.
Zerknąłem jeszcze na szefa, który wpatrywał się w Victorię jak jakiś pieprzony jastrząb w swoją ofiarę, a kiedy odwróciłem wzrok zdałem sobie sprawę, że muszę nadgonić kroku, bo dziewczyna była już kawał drogi przede mną. Cóż ona tak pędzi?!
Idąc, rozglądałem się na wszystkie strony, jak robiłby to każdy rasowy ochroniarz. Nie wykryłem zagrożenia, więc dałem odpocząć moim rozbieganym myślom. Re zerknęła na mnie ponad swoim ramieniem, upewniając się, że nadal jestem za nią, po czym uśmiechnęła się słabo. Nie wyglądała zbyt dobrze.
- Wracam za chwilę - rzuciła i szybko zniknęła za drzwiami damskiego kibelka.
Czekałem i czekałem. I czekałem..... I czekałem. I czekałem już tak długo, że jedynym zajęciem było obserwowanie malowniczej laguny rozciągającej się przed moimi oczami. No kurwa, muszę przyznać, to był raj.
- Okej, już mi lepiej - usłyszałem jej głos i od razu zacząłem uważnie skanować jej postawę. Nadal wyglądała na lekko zamroczoną, ale już nie tak bardzo, jak wcześniej.
- Wszystko w porządku, panno Greene? - zapytałem ostrożnie, a ona pokiwała głową i zmusiła się do uśmiechu.
- Nie można ufać umiejętnościom kulinarnym Zayna - mruknęła pod nosem.


***


Moje wymarzone wakacje to na bank coś łączącego butelkę whiskey, a może i nawet browara, jeśli miałbym ochotę pozgrywać jebanego macho; wielki telewizor plazmowy, żebym mógł do woli oglądać jak Manchester United kopie wszystkich po dupie i dobrą niewiastę, żeby mogła mi skombinować jakieś kanapeczki. 
Ale nie. Nie byłem na wakacjach. Owszem, byłem w raju, ale musiałem pracować. Nie mogłem się całkiem zrelaksować, przysiąść w spokoju, czy coś w tym stylu. Jedyną formą odpoczynku było siedzenie obok kapitana jachtu, od którego jechało gorzej, niż z cipki starej prostytutki.
Byliśmy już na łodzi od jakichś czterech godzin i byłem niemal pewny, że szef i Victoria nabawili się już oparzeń słonecznych, ale jakoś nie bardzo ich to chyba obchodziło. Zerknąłem na Malika, który wyglądał na odprężonego. Niespotykany widok. Victoria też wydawała się odpoczywać.
Czemu życie nie może być takie proste cały czas?!
Idylla nie trwała jednak długo. Zaraz otrzymałem telefon od Blaise'a.
- Blaise.
- Mark, mam tutaj Stanforda. Chce gadać z szefem.
Stanford. To ten jebany komendant policji, który odwalił gównianą robotę w domu rodziców szefa. 
- Jest zajęty. 
- Mark, ten facet dzwoni od samego rana. 
- Czego chce?! - zapytałem poirytowany. Cokolwiek by to nie było, miałem w chuj dużą nadzieję, że to coś ważnego, bo nie uśmiechało mi się przerywać wypoczynku tamtej dwójce. 
- Chodzi o Andersona. 
Ja pierdole.
- Chwila.
Wziąłem głęboki oddech i ruszyłem na pokład, gdzie w promieniach słonecznych kąpali się Zayn i Victoria. Żyć, nie umierać, kurwa. 
Malik usiadł powoli, kiedy dostrzegł, że się zbliżam i zdjął swoje okulary przeciwsłoneczne. Victoria zmarszczyła czoło, jakby wyczuwała, że coś jest nie tak.
- O co chodzi? - Zayn odezwał się jako pierwszy. Dobrze znałem ten ton jego głosu. To tak, jakby wrzeszczał "weź spierdalaj".
- Stanford - odpowiedziałem, podając mu komórkę.
- Zaraz wracam - powiedział do Victorii, po czym skierował się do wnętrza kabiny. 
Poszło łatwiej, niż myślałem. 



_________________________________________________________

Kolejny rozdział pojawi się jakoś w okolicach piątku/soboty :) 

lol, opowiem Wam historię z dzisiejszych korków xD przychodzi do mnie dziewczyna, szósta klasa podstawówki no i robiłyśmy jakies ćwiczenia dzisiaj. I przeglądałam jej książkę od angielskiego i jak już zamykałam to mi mignęła jakaś znajoma twarz na pierwszej stronie. Mówie jej "poka poka jeszcze raz" no i zerknęłam drugi raz i zaczęłam śmiać się ze swojej głupoty. A ona pyta o co cho, więc jej mówię, ze myślałam, że ma Harry'ego w książce, ale to była jakaś starsza babka w okularach po prostu z ciemnymi włosami xD i ona się zaczęła śmiać też no i tak się brechtamy, ale potem wychodzi i ona znowu temat drąży, że jak mogłam Harry'ego pomylić z jakąś babą no i znowu hi hi hi no i mi się pyta, który jest mój ulubiony, to mówię, ze Zayn i Harry, a ona że najbardziej lubi Neila XD No to poprawiłam ją grzecznie, ale ona swoje, mówię OK NIE MIESZAM SIĘ. XD Nie będę przecież burd dziecku robiła, poza tym jeśli płaci mi od godziny to może nazywać ich jak jej się tylko podoba LOLZ 

NIE MOGĘ SIĘ DOCZEKAĆ, AŻ PRZETŁUMACZĘ WAM KOLEJNY ROZDZIAŁ BO JEST MEGA! :D PLZ TYLKO NIE SPOJLERUJCIE W KOMENTARZACH I NA TAGU #CHILLS NA TWITTERZE. JUŻ PROSIŁAM O TO KILKA RAZY, ALE JEDNAK NADAL POJAWIAJĄ SIĘ TAM SPOJLERY CO NIE JEST FAJNIE. NAPRAWDĘ. PLZ USZANUJCIE INNYCH CZYTAJĄCYCH I TO, ŻE MI RÓWNIEŻ SPRAWIA RADOŚĆ TO, ŻE KTOŚ DOWIADUJE SIE O KOLEJNYM ZWROCIE AKCJI Z TŁUMACZENIA, A NIE Z POJEDYNCZEGO ZDANIA NA TWITTERZE. 
Nie wiem po co to tu  napisałam, bo pewnie i tak Ci co spojlerują nie czytają tłumaczenia na moim blogu, ale może mimo wszystko ktoś się na to natknie i przemyśli sprawę :) 
BTW COŚ PRZECZUWAM, ZE WIELKIMI KROKAMI ZMIERZAMY DO KOŃCA DRUGIEJ CZĘŚCI OPOWIADANIA, ALE NIE BÓJCIE NIC! AUTORKA ZAPOWIEDZIAŁA JUŻ TRZECIĄ CZĘŚĆ :D 
no to c'ya i do zobaczenia jakoś przy weekendzie :P luv ya'll <3





138 komentarzy:

  1. Boahahhaahbnfdaujofd
    Łii.. Nieco dziwny ten rozdział.. Może dlatego, że czytam go o pierwszej nad ranem zamiast uczyć się jeszcze do szkoły. Ehh tam nie ważne. Czy tylko mi się wydawało, że to z Victorią i wgl.. Jakieś małe bobo?
    Okej nie ważne!!!!!!!!
    Lecę spać.
    dużo lovvków i kissków
    ~~ Vivienne

    OdpowiedzUsuń
  2. Boże genialny,nie mogę sie doczekać następnego. ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. To było axcbvcxxxvbhccdxcvhgc!

    OdpowiedzUsuń
  4. Genialny! Ubzdurałam sobie, że Re jest w ciąży i cały czas o tym myślę.. xD Co to ff robi z moim życiem. ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi się wydaje że Re serio jest w ciąży... Kurde reakcja Malika jak się dowie....

      Usuń
    2. Teraz mam już pewność, że coś z tą ciążą będzie. :) Czytałam po angielsku i wyłapałam temat ciąży, chociaż mój angielski nie jest perfekcyjny. :)

      Usuń
    3. Zayn bd wku*wiony xd jakby serio była w tej ciąży

      Usuń
    4. Taaak tłumaczka prosi a ty juz nam o ciaży mowisz dziekuje!!!!!
      Za zepsucie emocji

      Usuń
    5. Proszę bardzo. Polecam się na przyszłość.

      Usuń
  5. Idk, ale mi sie wydaje, ze Re w ciazy jest czy cos lol XDXD

    OdpowiedzUsuń
  6. Muszę przeczytać po angielsku i dowiedzieć się czy Ona jest w ciąży. Może coś skumam. xD Rozdział genialny!

    OdpowiedzUsuń
  7. No już miałam okazję przeczytać kilka spoilerów niestety i wiem przez to, co będzie dalej... Ech, też mnie to strasznie irytuje, bo wolałabym nie wiedzieć. E tam :(
    A rozdział świetnie przetłumaczony, czyli standardzik. Czekam na piątek/sobotę, buźka :* @anuuska_

    OdpowiedzUsuń
  8. Jejku Zayn taki słodki i romantyczny. Jak Re zrobiło się nie dobrze to od razu pomyślałam, że jest w ciąży. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Boziu Ona będzie w ciąży! gkoakdokfoekfo.. zgon.

    OdpowiedzUsuń
  10. hahahahaha wszyscy są pewni że Re jest w ciąży (ja zresztą tez) XDDDD ale będzie gruuuubo jak się okaże że tak :P boje się reakcji Malika kiedy się okaże że tak jest XD... ale pewnie w następnym będzie afera prze rozmowę ze Stanfordem :/ może Zayn pójdzie do paki... raczej nie XD
    *krezji dęs* Victoria w ciąży ^^
    hahhaahaha

    OdpowiedzUsuń
  11. Perspektywa Marka jak zawsze PER-FECT hahahahaha XDD Jestem ciekawa co z Re czy to ta kuchnia Zayna czy jego sperma XDDDD hahahahahahah już nie mogę się doczekać weekendu i nowego rozdziału :)) Kocham Cię <33

    OdpowiedzUsuń
  12. awww super !
    kocham Cie

    OdpowiedzUsuń
  13. mega mega, byle do następnego <3
    ... 3 część... będzie się działo oj nie moge sie doczekać <3

    OdpowiedzUsuń
  14. Zawsze daję koma z innego konta i to nawet mnie samą irytuje więc pierdoli mnie to i piszę z anonima więc błagam nie wyłączaj anonima przez spojlery :C
    Jezu, co Wy macie z tą ciążą?! xD
    Nienawidzę kiedy w ff pojawia się dziecko bo to już nie to samo :C
    Z resztą Re się zabezpieczała? Boże nie pamiętam ja kto się nazywało >.<
    MARK NA PREZYDENTA jak ja kocham jego pers xDD
    Jak długo będę czekać na 3 część to umrę z tęsknoty za tym ff ;_:
    Wreszcie nadrobiłam straty, bo w tyle byłam... No a tu proszę, tylko 14 komów :D
    Fajnie że tak szybko kolejny, zasnę i obudzę się w piątek, w piątek nie będzie to obudzę się w sobotę. xD
    ~Ami :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Moja pierwsza reakcja po przeczytaniu, że Victorii jest niedobrze: O, kurwa Malik zrobił bobasa!
    No i teraz przeczytałam tak sobie komentarze i takie WTF?! nie tylko ja tak myślę, czyli coś musi w tym być, lol
    Wgl to Re ma tam jakieś coś pod skórą, przeciwko ciąży (nie pamiętam co to, wybaczcie xD) i to niby nie możliwe żeby zaszła, ale nigdy nie można mieć 100% pewności, więc tak sobie myślę, że nasz Zen może ją obwiniać. Nie żebym ja coś, ale mam nadzieję, że nie jest takim kutasem i wychowają wspólnie słodziutkiego bobaska hahahahahahah XD Niech będzie to lepiej spowodowane nie zjadliwym żarciem Malika XD
    A tak ogólnie to nie mogę z Marka. Jego teksty są na wagę złota, normalnie, hahahah :D
    Jeju dziewczyno ja nie wiem jak można mieć do cienie jakiekolwiek pretensję. Twoje tłumaczenia są genialne, a ty to po prostu zajebista ♥! Już nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału i twojej notki pod nim XD

    PS. hahahah, niezłą masz uczennice, fankę Neila, hahahahahah :D
    całuję :*
    Olka ;3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To coś pod skórą to chyba tylko na 3 lata jest a na początku ona powiedziała że ma to już chyba 2 i wgl więc pewnie sie wyczerpało czy coś chyba
      Więc co , bedzie bobas :D
      @xRightNowx

      Usuń
  16. Najlepszy tekst? "W koktajlach nie było alkoholu, co sprawiało mi wiele smuteczku." SMUTECZKU lol hahahahahahah jezu no nie moge. Z 30 min sie smialam z tego za nim przeszlam dalej xD
    Dziekujemy za tlumaczenie :)
    @DreamJariana

    OdpowiedzUsuń
  17. Genialne. Wszystko jest tak jak być powinno ! Nawet nie wiesz jak bardzo jestem Ci wdzięczna, że tłumaczysz to cudo ! Jesteś równie genialna, jak autorka tego arcy dzieła !

    OdpowiedzUsuń
  18. re będzie w ciąży !!!!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  19. Wydaje mi się ze 2 część zakończy się słowami "Zayn, jestem w ciąży" xd

    OdpowiedzUsuń
  20. Dlaczego ja mam wrażenie, że Re jest w ciąży...lol rozdział świetny! :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Rozdział jak zwykle niesamowity :). Czekam na następny. Dziękuję że tłumaczysz :) Pozdrawiam Kamila ♥

    OdpowiedzUsuń
  22. loooooooool to że troche porzygała nie znaczy, że jest w ciąży..

    OdpowiedzUsuń
  23. Bora Bora, ból brzucha, Devon.. co jeszcze?
    Mam nadzieję, że oni nie wrócą do Londynu za chwilę...

    Boże, nie mogę się doczekać :)
    @Justyn_aaa

    OdpowiedzUsuń
  24. cudo! Bora Bora? Pierwszy raz jak to czytałam to przeczytałam bara bara :D

    OdpowiedzUsuń
  25. Czy ona jest w ciąży?! :O
    Albo po prostu tak ją przepieprzył, że aż wymiotowała XD
    A może to po tym jedzeniu? :P

    Dzięki, że tłumaczysz ;*
    Nie mogę się doczekać kolejnego!! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak ją przepieprzył, że aż zwymiotowała, hahahahahahahhahahahahahahahahahahahahahahahahahahaahaha. :D

      Usuń
    2. skad wiesz moze miala biegunke hehe

      Usuń
    3. Hahahhahahhahahhahahha wiem, wiem mój komentarz was rozwalił XD XD

      Usuń
  26. Musze pisac ze cudowny ? ;D

    OdpowiedzUsuń
  27. Boże! Kocham marka! i to jego co kurwa kolwiek bora kurwa bora i w ogóle jego kurwa. <3

    OdpowiedzUsuń
  28. Teksty Marka są zabójcze! Zawsze czekam na pisanie z jego perdpektywy i te jego złote kurwa myśli kurwa. <3

    OdpowiedzUsuń
  29. Mark HAAHHHA nie moge, uwielbiam jego perspektywe XD

    OdpowiedzUsuń
  30. Hsvhxhdgfhhfh kocham kurwa marka, a jego teksty to wręcz poezja, zawsze ryje jak debil z tego xd
    czy to jest to o czym myślę ? Albo to te zdolności malika xd
    Trzecia część ?!??! Cholera, takkkkkkkkk !!!
    Ciebie tez uwielbiam że tlumaczysz i te rozwalajace historię pod rozdziałem :)
    nie moge sie doczekać kolejnego :D

    OdpowiedzUsuń
  31. Hahahaha kocham czytać to co Mark myśli xD Hahahahahahahahaxd rozwala system xD oo 3 czesc :3 wspaniale! :3 kocham tego bloga <3
    ...XxX...

    OdpowiedzUsuń
  32. Mark rozwala system ! Hahahhaa :D. Nie wiem czemu, ale odnoszę dziwne wrażenie, że Re jest w ciąży ;O ? . Tak mi się wydaje no bo niedobrze jej i w ogóle sama nie wiem :D. Dziękuje, że tłumaczysz rozdział jak zwykle genialnie przetłumaczony. Do następnego, pozdrawiam. xx

    OdpowiedzUsuń
  33. Ja też chcę taki wyjazd z Zenem ;(
    Mam smuteczek jak Mark xD

    Jak widzę nie tylko ja uważam, że Re jest w ciąży ^^

    //Juljaa
    @Liloo9391

    OdpowiedzUsuń
  34. szkoda że autorka nie zaczekała z ciąża jejku

    OdpowiedzUsuń
  35. da bum tsss... zajebisty rozdzial XD czekam na nastepny lolz.xxxx @Edyta27316

    OdpowiedzUsuń
  36. Bo wszyscy kochają Marka XD hmmm wszyscy myślą że Re jest w ciąży, choć dla osób które czytały 50 twarzy Greya... nie bd spojlerować... kto czytał 3 części wie o co chodzi ♥ Rozdział oczywiście niesamowity (Best ever Mark pov) oczywiście czekam na next Boże co ja bym dała żeby chodzić do Ciebie na korepetycje ale pewnie sama bym kase na nie musiała skombinować bo nie mam w sumie żadnych problemów XD no i miejsce zamieszkania to też spory problem XD Wracając do rozdziału mimo wszystko chce spróbować kuchni Zayna pomimo ryzyka wyladowania w szpitalu XD ciekawa jestem o co chodzi z Davonem (idiotą) Andersonem boże zachowuję się jak psychopata po tym roździale Ale to taka mega osłoda dnia zwłaszcza po 2 h sprawdzanie z Polskiego i kart z (przeklętej) chemii Wielkie Arigato (dziękuję) za to że tłumaczysz to ff i z niecierpliwością czekam na naxta ♥♡♥♡♥♡♥♡♥♡♥♡♥♡♥♡♥♡♥♡♥♡♥♡♥♡♥♡♥♡♥♡♥♡♥♡♥♡♥♡♥♡
    ~

    OdpowiedzUsuń
  37. Jakie zaskoczenie że jest rozdział *_________________*
    asvksjbfasivhjwgvw BORA KURWA BORA KOCHAM MARKA ZA JEGO TEKSTY <333
    ja nie chcący sama sobie za spojlerowałam ale staram się wyrzucić to z mojej głowy i udawać że o niczym nie wiem xddd

    do następnego xx

    OdpowiedzUsuń
  38. czyzby. na Bora Bora powstalo male bobo w brzuszku Re???

    OdpowiedzUsuń
  39. Czyzny zabzpieczenie Re przestalo dzialac? I za kilka miesiecy na swiecie pojawi sie maly/a Malik? Pozdrawiam
    @MilkaMilka39

    OdpowiedzUsuń
  40. Mark, jak coś to masz przecież rzeszę miłych niewiast do robienia kanapeczek i ruchania... A nie, o tym nie było mowy. Ups.
    Ale ten seks na początku był obłędny. Cudowny po prostu, jaram się i w ogóle mega podnieta ( no sory, nie ma co zaprzeczać, że to jest mega podniecające) !
    Na pewno nie jestem jedyna, która ma wrażenie, że Re jest w ciąży... Ale nie, nie, nie, to byłoby zbyt oczywiste! Chyba.... No, nie wiem, czy Zayn aż tak źle gotuje, ale nie przesadzajmy.... Więc może jest chora? I to przez to Bora Bora ( taa, chory to jest ten rym xd) ?
    W każdym bądź razie ten zajebisty rozdział sprawił, że nie mam co ze sobą zrobić... Niestety, ciężkie problemy samotnej i niewyżytej nastolatki... Ale cza se jakoś radzić, nie? ;>
    Ale nie no,wszystko gitez, nie narzekam, ani nic, tylko grzecznie dziękuję. c:
    A tak btw właśnie sobie pomyślałam, czy Mark w ogóle uprawia seks? Ale po chwili przypomniałam sobie " jechało gorzej niż z cipki starej prostytutki".. Przypadeg? Nie sondze. xd
    Także jeszcze raz dziękuję iiiiii nie mogę się doczekać następnego seksu... Co, co, wróć. Następnego rozdziału. Tak. : 3

    OdpowiedzUsuń
  41. Where is Madżonez?

    OdpowiedzUsuń
  42. Będzie 3 część JEJ <<333 rozdział jest kdvhjSdzvJGH ja też nie wierzyłam bym w Malika jako kucharza xddd

    OdpowiedzUsuń
  43. WOW
    WOW
    WOW
    WOW
    WOW
    WOW
    WOW
    <3
    WOW
    WOW
    WOW
    WOW <3

    OdpowiedzUsuń
  44. OMG *-* To jest niesamowite! Te orgazmy...mmmm xD ja to czytałam w szkole na przerwach więc dziwnie to musiało wyglądać jak się śmiałam do telefonu xD No ale no....jestem ciekawa co znowu z tym Andersonem... :/ Oby nic poważnego. Czekam na nexta, jak dobrze że tak szybko będzie xx :*
    @Liam_My_Loves

    OdpowiedzUsuń
  45. Ponieważ autorka inspiruje się Greyem.. na 12345432165432 % jestem pewna że Re jest w ciąży.

    OdpowiedzUsuń
  46. Superowy rozdział :D

    OdpowiedzUsuń
  47. Będzie bobas ! XD

    OdpowiedzUsuń
  48. Czytałam po angielsku i jest tam chyba jakaś wzmianka o ciąży..boże święty. xD Ale nie jestem pewna, mój angielski leży i już nawet nie kwiczy. ;D Rozdział jak zwykle świetnie przetłumaczony, dziękuję. ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
  49. cudny *,*
    niestety natknęłam się na spojlerów -,- i wiem co będzie dalej :(
    czeeeekaaaam <3 (i na rozdział i na Majoneza hihihihihi)

    OdpowiedzUsuń
  50. Zajebista zajebistość! :*
    Podniecający rozdział, nie powiem, że nie ^^
    Czekam na więcej takich :)
    Także mam przeczucie, że to zachowanie Re będzie miało coś wspólnego z ciążą ;D
    (oby nie, bo w ciąży nie będę mogli TEN TEGO ^.^)
    ZBOCZONA JA!! :3
    Dziękuję za tłumaczenia i z niecierpliwością czekam na następny rozdział.

    - Niewyżyta xD

    OdpowiedzUsuń
  51. BORA KURWA BORA GĄSKI!

    MADŻONEZ POWIE JEDNO..

    RE NIE JEST W CIĄŻY! TO ZATWARDZENIE! PRZEPRASZAM ZA SPOJLER WYJAWIŁAM...

    BOŻE BOŻE WIEDZIAŁAM ŻE TAK BĘDZIE!!
    *Bierze mikrofon*

    Oto nasz klub.
    Jeżeli chcesz, to przyłącz się.
    Winx - w Twojej dłoni moja dłoń,
    Da nam taką wielką moc,
    Że będziemy cieszyć się
    Zwycięstwem.
    Winx - To uśmiechu czar i blask,
    Co rozjaśni świat do gwiazd
    I radości tyle da,
    Że fruwasz.

    CZAROWALI RÓŻDŻKĄ!!!

    Eghemmm

    MARK MA SMUTECZKA?!
    SZUKASZ NIEWIASTY DO KANAPECZKEK?
    JA CI RADZĘ ZNAJDŹ SE DOBREGO DOKTORA PLASTYCZNEGO
    BO JA I MOJA PATELNIA JESTEŚMY W DRODZE!!

    Też cię kocham...

    MORRR SZKESZZZ MORRR SZADYSZFEKSZYNNNN

    Zayn kochanie?
    Pani Gesler (chuj wie jak to się piszę!) nie da ci złotego kutatrona...
    Malik kuchenne rewolucje..

    Ciekawa jestem co on zrobił z tymi naleśnikami...
    Zapomniał ich upiec?
    Albo...
    NIE!

    Re martwię się :((

    Dajmy te naleśniki Devonowi chociaż miesiąc z głowy będzie miał romans z kiblem bo tym jedzonku..

    Swoją drogą co ten chuj zrobił?!

    Spadam...
    Branoooocz :*

    Dziękuję za tłumaczenie :*

    - Zayn jestem w ciąży..
    - Tego nie było w umowie!!
    - ....
    - Spokojnie... Wykreślimy je.

    Mark: ALLE KURWA LUJA! OLA ROBIMY DZIDZIE!!

    Nic nic...

    MADŻONEZ NIECH BĘDZIE Z WAMI!!
    PRZEKAŻCIE SOBIE PLEMNIKI POKOJU ~'~'~'~'~'~'~'

    Tak ta pani powinna mieć zakaz komentowania..

    Madżonez/ @Lolounia

    Widzę bajki które Malik wybiera dla dziecka...
    Power Kutatrons!!
    101 kutatronów?
    Gdzie jest kutatron?
    Mój brat kutatron
    Kubuś kutatron
    Fineasz i Kutatron
    Spider-kutatron!
    Badkutatron

    Nie....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. HAHAHAHHAAHAHHAA JESTEŚ MOIM BOGIEM <3
      TAKA ZRYTA GŁOWA PRZEZ CIEBIE XX

      Usuń
    2. Aż spadłam z fotela xD
      JAK TY TO ROBISZ? ? XD

      //Juljaa

      Usuń
    3. haha padłam xd

      Usuń
    4. Oooo, Madżonez! *O* i jeszcze przekazałaś nam plemniki pokoju, dziękuję. xd

      Usuń
    5. Zastanawiam się ostatnio jak to jest myśleć tak jak ty? I wiesz co? Po prostu tego nie rozumiem, myslałam że to ja mam zrytą banie ale do Ciebie to się nawet nie umywam ( myślę oczywiście pozytywnie ). Ile ty musisz mieć pomysłów żeby napisać coś takiego. Podziw.
      I tak wgl Malik kuchenne rewolucje. Serio? Na pewno wygryzie z branży tego grubasa w blond peruce.
      Pozdro Andzia

      Usuń
    6. MADŻONEZIKU JAK TY TO ROBISZ? HAHAHAHA KOCHAM CIĘ

      Usuń
    7. LUDZIE MUSIMY TO JAKOŚ TAK OGARNĄĆ I WBIJAĆ DO TRENDÓW NA TT #MadżonezBogiemPodChillsem DO DZIEŁA // @Wiki_Ze

      Usuń
  52. O kurwa nie mogę. To jest takie zajebiste. I Mark haha kocham tego gościa. Zayn i gotowanie Boże. Ja chce następny. Kocham cię za to co robisz i masz czas, żeby to tłumaczyć. Dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
  53. Nie mogę się juz doczekać następnego bdksbdkjdjd

    OdpowiedzUsuń
  54. PRZECZUWAM ZE RE BEDZIE W CIAZY. TE WYMIOTY NIE WYDAJĄ MI SIE PRZYPADKOWE XD CZEKAMY NA 3 CZESC <3 KOCHAMY AUTORKE I CB ROWNIEZ <3

    OdpowiedzUsuń
  55. OMG ;3 Normalnie gsrbsdbsdbbvsv ... Już nie mogę się doczekać nn ... To było genialne, rewelacyjne i jak zwykle bardzo, bardzo dobrze przetłumaczone i napisane. Masz WIELKI talent tak samo jak autorka Chills'a. Czekam na rozdział i trzecią część fanfiction.
    Pozdrawiam ♥

    OdpowiedzUsuń
  56. Nie mogę się doczekać kolejnego <3

    OdpowiedzUsuń
  57. Genialny! Zabiło mnie to "Bora Kurwa Bora" xDDD Chociaż nawet nwm co w tym było śmiesznego xD
    Koniec drugiej części?! Dobrze, że bd ta trzecia, bo nwm co bym sb zrobiła...
    Kocham to tłumaczenie, no po prostu, jest całym moim życiem. Nawet sb nie wyobrażasz jak bardzo ryczałam, gdy Re zostawiła Zayna drugim razem... Leżałam na łóżku i płakałam, przez dobre pół godziny o.O
    O, i uwielbiam czytać Twoje notki pod rozdziałami. Hahahaha, szczególnie ta przed świętami Bożego Narodzenia, ten pocisk na Twoją siostrę (bez obrazy jej (?), ale to serio było śmieszne xD)
    Ta historia strasznie mnie wciągnęła. Zaczęłam ją czytać podczas przerwy świątecznej, i siedziałam przed kompem do 3,4 rano, bo nie mogłam się od tego oderwać! Nawet jeśli później by miał mnie łeb boleć, to nie! Siedzę i czytam, jak głupia :D
    A ten rozdział był... troszkę zboczony ;P Och, i nwm dlaczego ale bardziej zdziwiło mnie to, że Zee połknął swoją spermę (wiem, że to nie ten rozdział xD) niż obrzydziło... Lol xD
    Dobra późno się robi, spadam :c
    Pozdrawiam xoxox
    PS Kocham autorkę opowiadania, i Cb również za to, że nam je wytrwale tłumaczysz <3333

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. PS 2 Czo tak mało komentarzy...? :c I czy rozdział nie miał być jutro? c; Nie, że to źle, że jest teraz, tak ogólnie mówięęęę <3

      Usuń
  58. pewnie jej tak żygać sie chce bo jej w ciąży

    OdpowiedzUsuń
  59. Bisty! Bisty! Bisty!
    już nie mogę doczekać się kolejnego!!

    OdpowiedzUsuń
  60. Cos mam wrazenie ze tu nie chodzi o kuchnie Mailka ;3 if u know what i mean hahhaha;D

    OdpowiedzUsuń
  61. Omg. Re w ciaży albo to dla zmyłki. O ja pipkam :) uwielbiam Marka :D afkfkfh czekam kochana ;*

    OdpowiedzUsuń
  62. *-*
    wspaniały rozdział :d
    czekam na next ;)

    OdpowiedzUsuń
  63. 1 NIE POSXLAM DO SQL BO ZOBACZYLAM ZD NOWY ROZDZIAL JEST HIHIHI :))
    2 tak cos mi sie zndaje ze Vicki w ciazy bedzie <3 pewnie skonczyla jej sie waznosc na to cos do antykocepcji co miala wszczepione czy cos
    W KTORYMS ROZDZIALE TO BYLIO
    XDDDDD
    3 no ale co jak cis ale rozdzial jest taki snxixhduxb cudowny. az slow brakuje by opisac :'')
    4 wyobrazacie sobie zayna z taka malutka coreczka na rekach w roli ojca ? jejciu cudowny widok hgh :'''''''''')

    czekam na nastelny. buzi kochana :*
    + hahahaha Neil XD jak mozna babke stara z harrym pomylic hahaha xd
    w sumie moj brat ma Hanne Montan
    e w podreczniku z angola hahaha XDD (4klasa)

    whatever

    OdpowiedzUsuń
  64. Łoo ku*wa Mark się rozwija !!! Jego komentarze są bezcenne *.* mój mistrz !!
    Dziękuję Ci , że tak świetnie tłumaczysz !!! Kocham Cie ;* i czekam z niecierpliwością na nowy rozdział *.* to jest najlepsze tłumaczenie jakie czytałam !!! @_Roomies

    OdpowiedzUsuń
  65. jezus Zayn i gotowanie o_O rozdzial jak zawsze swietny :-* /Alex

    OdpowiedzUsuń
  66. kto się ze mną zakłada że Re jest w ciąży?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też tak sądzę

      Usuń
    2. CZUJE SIĘ URAŻONA XDDDDDDD JESTEM W KLASIE SZÓSTEJ I TO CZYTAM :))) ALE TEN NEJL AHHAHAAHHAHA XDDD
      TEŻ CHCĘ CHODZIĆ DO CB NA KORKI :////
      TO NIE FAIR :////
      KURWA DEVON WSZYSTKO PSUJE KUTAS :/
      OGÓLNIE TO KOCHAM CIĘ I PA <3
      AHAHAHAHAHA
      JESTEM GATUNKIEM ZAGROŻONYM :')

      Usuń
    3. Jesteś za młoda na te ff. Po to tu jest ta blokada. Bajoo

      Usuń
  67. świetny rozdział.
    komentarze Marka... bezcenne :D

    OdpowiedzUsuń
  68. Coś czuję ,że Re chyba będzie w ciąży , i ucieknie od Zayn'a bo będzie się bała A co do Marka to gościu jest zajebisty hłe hłe ! Jejku ja chcę mieć takiego znajomego ...
    Tak się z koleżanką zastanawiałam jakby zareagowali chłopaki a gównie Zayn i harry jakby przeczytali Chills'a i Dark'a O.o ! Hm to by było bardzo interesujące :D
    Jak się cieszę że będzie 3 część ! Ten czas tak szybko leci a ja się strasznie uzależniłam -.-'

    Dzieczynki uważajcie na Trynkiewicza .!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trynki woli chłopczyków xd

      Usuń
    2. Oj Ola te przemyślenia miły pozostać miedzy nami :(
      Albo tak niech któraś wyśle chłopakom linki na tt do blogów to by było ciekawe...
      Dobra kurcze się rozmarzyłam..
      Andzia:)

      Usuń
  69. Ja pierdole!
    Namdksnfksngkwngksnvkemg
    Po tym rozdziale mogę założyć wytwórnię kisielku hahahaha
    COLD/CHILLS, AFTER, DARK, PSYCHOTIC(i pare innych tłumaczeń i ff) PRZEORAŁY MOJĄ PSYCHIKĘ JAK ZAYN RE.
    Mark na prezydenta!
    No kocham tego gościa i jego teksty hahahah
    Re w ciąży? Albo to są zalążki, objawy, jak zwał tak kurwa zwał ciąży albo Malik tak kiepsko gotuje lol
    Mało jakoś tak komentarzy, czy mi się tylko wydaje?
    Dobra, muszę się ogarnąć bo serio, w pierwszej części tego rozdziału zrobiło się mokro hahahaha nie nic...
    Kocham was xx
    Tłumaczkę kocham jeszcze mocniej!
    Autorkę też!
    Bye bye xx
    Red♡

    OdpowiedzUsuń
  70. OMG!!
    Kocham to <3 <3
    @Kwiatkowska04

    OdpowiedzUsuń
  71. Pierwsze co mi się skojarzyło gdy jej było Niedobrze to ze w ciąży....
    LOL
    Ale taka prawda... Heheszki
    Nie chce żeby była w ciąży, ale na bank w 3 części będzie bobo xdd itd ale jeszcze nie chce niech się jeszcze coś dzieje I KURNA DZIEJE NO BO OCZYWIŚCIE W NAJLEPSZYM MOMENCIE KONIEC CZĘŚCI :D
    AH TE EMOŁSZYNS xd
    Nie mogę się doczekać kolejnej części, boski i jeszcze raz boski :))))

    OdpowiedzUsuń
  72. Ona bedzie w ciąży! Kurwa na 100% jA to wiem!

    OdpowiedzUsuń
  73. Jezu wiem co bedzie dalej i kuzwa jak przeczytam po polsku znowu dostane ataku serca, zaczne latac po pokoju i wgl masakra! Wuw, ale sie bedzie dzialooo loolz xd czekam do piatku! :D

    OdpowiedzUsuń
  74. >.< Ja chce do Marka c: Nejl xD Jprdl Kurde korci mnie żeby zobaczyć w oryginale co będzie z Re ^.^ Ale ciąża? Nie... To u Malika nie przejdzie. A jak będzie kazał usunąć? O! Mark z pieluchom na głowie, Tori przeorana na wszystkie strony świata i Zayn w biurze z zamiarem zostania tam na no o_O Jebłam! Pozdro z podłogi *.*

    OdpowiedzUsuń
  75. matko, czy ona jest w ciąży? xd
    to jest dziwne... mega haha
    kocham Marka hahaha
    mam jakiś atak głupawki..
    prawdopodobnie dlatego, że powinnam teraz nakurwiać biologię, a czytam chillsa i zastanawiam się, czy Re jest z Zaynem w ciąży oł maj gasz...
    niee.. to nie może być prawda, bo...
    NALEŚNIKI?!
    to na 100% przez naleśniki
    no, bo.. to w sumie już chyba taki stereotyp, że bogaci biznesmeni nie potrafią gotować
    nieważne.. czekam na następny ojeju
    dobrze że dodajesz tak szybko, bo ja już teraz nie mogę sie doczekać nastęnego :O
    JESTEŚ KOCHANA! :D

    OdpowiedzUsuń
  76. to jest mega . czytam wszystko od samego początku w 3 tygodnie i zaniedbuje szkołę ale to nie ważne XD . nie moge sie doczekać następnego . aj low ju ^^

    OdpowiedzUsuń
  77. Oł Maj Gasz!

    Victoria jest w ciąży!
    To moje przeczucie!

    - Zaynuś, jestem w ciąży
    - Będzie kara!

    Przywiązuję ją do łóżka i doszczętnie przepieprza...
    Teraz tam sie pojawi Devon i zabije wszystkich,a potem zawładnie całym BORA KURWA BORA.

    OdpowiedzUsuń
  78. Oł Maj Gasz!

    Victoria jest w ciąży!
    To moje przeczucie!

    - Zaynuś, jestem w ciąży
    - Będzie kara!

    Przywiązuję ją do łóżka i doszczętnie przepieprza...
    Teraz tam sie pojawi Devon i zabije wszystkich,a potem zawładnie całym BORA KURWA BORA.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. podoba mi się to ! HAHAHAHAHHAHAH xd ~Justyna

      Usuń
  79. JESTEM SAMA W DOMU, I JAK VICTORIA WYMIOTWAŁA TO ZACZĘŁAM SIĘ DRZZEĆ " vICTORIA W CIĄŻY BUHAHAHA"
    tak mi odwala
    alhdjhfusjdhflfj XD
    ~BiBI

    OdpowiedzUsuń
  80. RE JEST W CIĄŻY :) CZYTAŁAM NEXTA I JARAM SIE JAK NIE WIEM CO!!!
    JEZU TAK SIĘ CIESZĘ <3
    ZAYN TO CHUJ, NEI CHCE DZIECKA
    JEBAĆ GOOO!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. och aha okej to spojler czy tak dla beki czy coś?

      Usuń
    2. Kurwa, pierdolne cie zaraz :))))))))
      PROSIŁA?! PROSIŁA! Więc na chuja spojlerujesz?! Jezu, wy chyba czytać nie umiecie :))))

      Usuń
    3. Kurwa, pierdolne cie zaraz :))))))))
      PROSIŁA?! PROSIŁA! Więc na chuja spojlerujesz?! Jezu, wy chyba czytać nie umiecie :))))

      Usuń
  81. jezu sikam
    jak ja kocham sceny seksu lolz ja zboczeniec xd
    haha też chcę na Bora Kurwa Bora XD
    kocham kocham kocham marka
    serio
    nawet bardziej niż zena
    hihi a re srała dłuuuugo przez zena
    lolz co co co
    odwala mi
    chilz rozpierdala mi mózg boże
    kooocham ciebie
    @harrehbitchx

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. stwierdzilam że ona jednak jest w ciąży ok
      @harrehbitchx czyli ja

      Usuń
  82. Eee.... Moją ulubioną postacią w chillsie jest Mark ;00000

    OdpowiedzUsuń
  83. kocham cie a zarazem nienawidze, jezu niemoge sie doczekac rozdziału kolejnego

    OdpowiedzUsuń
  84. A ja chce powiedzieć jedno.

    KOCHAM CIĘ MADŻONEZ o. Uwaga. Uwaga! Proszę o ciszę! Ogłaszam iż powstał nowy fandom MADA FAKA JOŁ. Nazywa się MADZONERS!! wtf

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Madżonators* jak już i już dawno powstał ten fandom

      Usuń
  85. Ja pierdziele Kocham Marka on jest Zajebisty po prostu jak to Liam mówił PER-FECT XDDD

    OdpowiedzUsuń
  86. Naleśniki ze spermą mmmmmmmmmmmmmmm pycha !!! XDD Polecam Ewa Wachowicz hahahah XDD

    OdpowiedzUsuń
  87. Nastepny rozdzial w tym tygodniu?

    OdpowiedzUsuń
  88. Haaha jezu myślałam że Re jest w ciąży i poszła wymiotować. Jezuuu zawał....
    Rozdział super. <3
    Mark rozwala, popostu jego porównania i myśli. "Siedzenie obok kapitana jachtu, od którego jechało gorzej, niż z cipki starej prostytutki."
    jebłam. hahahahahaha

    OdpowiedzUsuń
  89. Mark na prezydenta kufaaa..... Jego teksty sa boskie.Rozdział jak zwykle PER-FECT !

    OdpowiedzUsuń
  90. ohohohooo czo ten Malik taki wiecznie napalony :D
    Loooolz kocham przemyślenia Marka. Jest zajebisty!
    No cóż, czekam na next. Zaciekawiłaś mnie tą trzecią częścią *-*
    Luv ya x

    PS RE JEST W CIĄŻY HEHEHEHEH JESTEM NIEMAL PEWNA :D

    OdpowiedzUsuń
  91. Wszystkie nagle zaczęły czekac na potwierdzenie że Re będzie miała mini Malika ;3 Zaintrygowałaś tą 3 częścią ;33 Kocham chillsa i czekam na next <3

    OdpowiedzUsuń
  92. Re wymiotowała, przez to jedzenie czy wyczuwam ciążę? jezu to byłby zawał chyba. Mark i tak rozpierdala system, mój idol <33

    OdpowiedzUsuń
  93. tcfvuygibuhni
    kocham Marka

    OdpowiedzUsuń
  94. oczywiscie swietny rozdzial, ale zayn chyba nie powinien gotowac xd

    OdpowiedzUsuń
  95. Co to będzie, co to będzie? :D NEXT...

    OdpowiedzUsuń
  96. Oł Gad
    Pewnie jej sie to coś wyczerpało i teraz jest w ciąży :o
    Zayn jako tata ? Ciekawee..
    Najbardziej podoba mi sie oczami Marka , to przebija wszystko >>>>>
    Do następnego :)
    @xRightNowx
    P.S. Omg oglądałyście taniec z gwiazdami ?

    OdpowiedzUsuń
  97. HaHahahaha teksty Marka rozwalaja wszystko

    OdpowiedzUsuń
  98. Spam:
    Ona, rozwydrzona córeczka tatusia zmuszona wyjechać do matki i jej nowej rodziny.
    On, biedny chłopak utrzymujący swoją rodzinę, szkolny bad boy, musi mieć każdą dziewczynę.
    Co się stanie jak ci dwoje się spotkają? Czy Selena będzie kolejną dziewczyną na jedną noc?
    Czy Selena wybaczy matce i ją pokocha ? Zmieni się i zacznie szanować czyjąś prace?
    Czy Justin Znajdzie tą jedyną i przestanie być bad boy'em?
    Tego się dowiesz czytając : http://trudne-ale-jednak-prawdziwe.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń